Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją od 2018.04.02 w Wpisy na blogu

  1. Chciałabym Wam przedstawić karty jedne z najpopularniejszych obecnie, a mianowicie Gilded Reverie Lenormand expanded edition od Ciro Marchetti. No i właśnie z racji tego, że są jedne z najpopularniejszych to nie jestem pewna czy muszę je przedstawiać, ale łaskawie opowiem Wam o swoich odczuciach Wyszły dwie serie tych kart: Gilded Reverie Lenormand - posiada 36 podstawowych kart Gilded Reverie Lenormand expanded edition - posiada 44 karty + 3 dodadkowe (Pan, Pani, Sowy) Osobiście mam drugą wersję, tą bardziej rozbudowaną. SZATA GRAFICZNA i SPOSÓB WYKONANIA: Oczywiście, co jak co, ale grafika na kartach Ciro Marchetti jest bardzo bogata, dopracowana i piękna. Jest niezwykle przyjazna dla oka, co uważam jest kluczowe w odczytach kart. Pomimo tego, że w odbiorze wizualnym są bogate to patrząc na nie, mam poczucie ciepła, spokoju i przyjaznej aury. Są kolorowe, radosne, pełne symboliki. Autor tworząc tą kartę zapewne zrobił wszystko, aby talia nas przyciągała i pozwalała na jak największy odbiór intuicyjny. Druga kwestia, która niezwykle mnie fascynuje to złocone brzegi. Bywa, że bardzo często używam kart i bardzo dużo pracują, a ze złoceniem nic się nie dzieje, nie ściera się, nie obsypuje. Karty zapakowane są w sztywne pudełeczko, które otwiera się jak książka - hurrraaa!!!! Jaki to jest cud nad cudami. Nie muszę kupować dodatkowo pudełeczka na karty, żeby się nie zniszczyły, ja to pudełeczko otrzymałam z kartami! Rzecz jasna Ty kupując te karty też dostaniesz je zapakowane w to pudełko - nie nie zostałam cudownie wyróżniona Solidne, sztywne, musiałabym po nim skakać, żeby je zniszczyć. PRACA Z KARTAMI: Tutaj pewnikiem wszystko zależy od naszych osobistych odczuć. To, że mi się dobrze pracuję z danymi kartami, to nie znaczy, że i Tobie będzie się pracowało tak samo. Ja osobiście je bardzo lubię. Mają bardzo konkretne przesłanie i dzięki temu, że są w tak konkretny, a zarazem przyjazny sposób wykonane mogę polegać na swoim osobistym odbiorze każdej karty. To jak je czuję, to jak je odbieram, pozwala mi na szersze poznanie i spojrzenie na sprawę . Na pewno dodatkową pomocą są znaczenia kart klasycznych ( w każdej chyba talii Lenormand są) - w momencie kiedy nie jestem czegoś pewna mogę się nimi posilić, ale całe szczęście nie wybijają się na tle całej karty, więc mogę się skupić centralnie na całokształcie karty. Niezwykle dużo informacji dają też dodatkowe karty. Podwójne mają bardzo podobne znaczenie, ale dają więcej możliwości odczytu, a pozostałe 8 kart oczywiście dadzą więcej odpowiedzi na zadane nam pytanie. Koniec końców, jeśli się zastanawialiście nad kupnem tej talii to ja osobiście szczerze polecam, chociażby ze względu dodatkowych kart no i nie ukrywam, że względy estetyczne są dla mnie bardzo ważne, a te akurat do mnie przemawiają.
    8 punktów
  2. Witajcie! Jest tu ktoś, kto nie zna historii śmiertelnej Belli i wampirzego Edwarda?? Ja osobiście znam, uwielbiam. oczywiście najpierw obejrzałam film (nawet nie raz), później przeczytałam książkę No cóż, nie ta kolejność, jednak przy czytaniu już wyobrażenie bohaterów miałam z filmu, a szkoda, ja lubię jak ponosi mnie fantazja. Niemniej jednak, sagę czytało się bardzo dobrze. Książka napisana lekkim piórem i ciekawie. Bardzo dobrze było mi wrócić do tych bardziej młodzieńczych lat i przypomnieć sobie historię miłosną między człowiekiem i wampirem, ich perypetie, walczenie z przeciwnościami i wrogami. Jak to na świetną książkę przystało, przeniosła mnie w świat, w którym jednak miłość, oddanie wygrywa ze złem i wszystko kończy się szczęśliwie. Jeśli lubicie książki fantasy, wilkołaki, wampiry, magię to szczerze polecam Wam ją
    4 punkty
  3. Przychodzę do Was z drugą książką od B. A. Paris Wsiadasz do samochodu w deszczowy wieczór, jedziesz leśną drogą, widzisz na poboczu w zaułku samochód, a w środku kobieta. Zastanawiasz się czy się zatrzymać i sprawdzić czy kobieta nie potrzebuje pomocy czy jechać dalej. Decydujesz się na to drugie. Później dowiadujesz się z wiadomości, że ta kobieta nie żyje i zaczyna się Twój koszmar. Głuche telefony, poczucie winy, poczucie, że jesteś obserwowana/y. To jest historia Cass Anderson. Wszystko wskazuje na to, że Cass zwariowała - zaniki pamięci, zamawianie wózka dziecięcego,, a przecież nie jest w ciąży, czy zakrwawiony nóż na blacie - tylko czy on na pewno był zakrwawiony. Jaka tajemnica się kryje za tą historią? Książka wydaje się, że jeszcze więcej emocji we mnie wzbudziła niż poprzednia. Był moment kiedy sprawdzałam czy na pewno drzwi zamknęłam. Już taka ze mnie trzęsidupa 😂. Książkę jak najbardziej polecam. . Udowadnia jak łatwo można się pomylić, jak łatwo dać się oszukać.
    3 punkty
  4. Z racji, że mam mocno wybujałą wyobraźnię, czytanie książek jest jeszcze ciekawsze. Zawsze widzę przed oczami to co czytam, wyobrażam sobie z każdym szczegółem. Też tak macie? Książkę przeczytałam w jeden dzień, więc bardzo dobrze się ja czyta. Przy czytaniu pierwszego rozdziału zaczęłam się zastanawiać czy się nią nie rozczaruje, bo trochę smetnie się zapowiadało. Na szczęście nie jest długi, a od drugiego pochłonęła mnie bez reszty. Ta książka wzbudziła we mnie wiele emocji, nie mogłam się od niej oderwać, mnie trzymała w napięciu do ostatniej kartki. Co prawda koniec wydawał mi się przewidywalny, ale uważam, że warta przeczytania. Dodatkowo, jeśli książka wzbudza we mnie takie emocje czy uczucia (i nie jest to znuzenie nią czy wściekłość z powodu głupoty treści) to jestem zachwycona. A ta książka wzbudziła! P. S. Książka zmusiła mnie do zastanowienia się nad tym kogo spotykamy na swojej drodze w życiu i na rozejrzenie się wkoło - być może rozgrywa się jakaś tragedia tuż pod naszym nosem.
    3 punkty
  5. Przychodzę do Was z książką "Mleko i miód" Rupi Kaur Szczerze nie wiem co napisać. Podobno to ma być poezja - w moim odczuciu są to wierszyki. Tematyka jest dość różnorodna, ale dotyka spraw kobiecych. Chyba bardziej dla tych starszych nastolatek niż dla mnie. Sposób jej napisania nie przemawia do mnie. Na palcach jednej ręki mogłabym zliczyć to co tam do mnie "przemówiło" lub próbowało. Wielki plus za to, że książka jest dwujęzyczna, czyli w polskim i angielskim języku.Jeszcze nie będę też jej skreślać. Może kiedyś spróbuję jeszcze raz ja zrozumieć i inaczej na nią spojrzę. Na chwilę obecną nie urzekła mnie.
    1 punkt
×
×
  • Utwórz nowe...