Skocz do zawartości

Ciążowe przesądy


Polecane posty

Napisano

shutterstock_35674645.jpg&width=200&constrain=true

 

Skąd się biorą ciążowe przesądy? Z jakimi zabobonami przyszłe mamy spotykają się najczęściej i czy warto się nimi przejmować?

 

Ciężarna kobieta zwykle słyszy, że nie powinna czegoś robić, jeść, a nawet patrzeć na niektóre przedmioty, ponieważ może to mieć złe konsekwencje dla niej samej lub dla dziecka. Przesądy zwykle przekazywane są z pokolenia na pokolenia, starsze osoby powtarzają to, co same kiedyś słyszały, często w dobrej wierze.

Oto najczęściej powtarzane przesądy związane z ciążą i porodem:

 

W ciąży nie wolno siadać po turecku, bo dziecko będzie miało krzywe nogi.

Jeśli ciężarna się przestraszy i złapie za jakąś część ciała, np. twarz, głowę, rękę, to u noworodka powstanie w tym miejscu myszka - rodzaj znamienia.

Trzeba unikać oblizywania noża, ponieważ grozi to wykształceniem się tzw. zajęczej wargi u dziecka.

W ciąży nie wolno kupować wyprawki niemowlęcej, bo to przynosi pecha.

Ciężarnej kobiecie się nie odmawia, ponieważ tego, kto odmówi, zjedzą myszy.

Nie wolno patrzeć na zwierzęta, bo dziecko będzie pozbawione mądrości.

Jeśli przyswajasz wiedzę w czasie ciąży, np. studiujesz, uczęszczasz na kurs prawa jazdy, twoje maleństwo będzie bardzo mądre.

Farbowanie włosów jest w ciąży zakazane, ponieważ dziecko urodzi się rude. Jeśli ciężarna obetnie włosy, odbierze rozum dziecku. A jeśli przyszła mama pragnie, by jej potomek miał kręcone włosy, powinna pogłaskać lub przytulić barana.

Nie wolno przechodzić pod rozstawioną drabiną, rozwieszonymi sznurami czy chodzić na skróty, bo dziecko owinie się pępowiną.

Owinięcie pępowiną grozi także dzieciom, których matki w czasie ciąży szydełkowały, robiły na drutach, haftowały, szyły albo krzyżowały nogi, np. zakładały nogę na nogę czy mierzyły sobie obwód brzucha.

Z tego samego powodu ciężarna nie powinna nosić na szyi wisiorków, łańcuszków, korali.

Nie wolno spoglądać przez wizjer w drzwiach, ponieważ dziecko będzie miało zeza.

Jeśli ciężarna cierpi na zgagę, oznacza to, że dziecku rosną włosy.

Nie jest wskazane picie wody mineralnej, ponieważ dziecko może mieć wodogłowie.

Nie wolno także patrzeć w ogień, bo maluszek będzie miał znamiona - myszki.

Jeśli kobieta chciałaby zajść w ciążę, musi szybko usiąść na miejscu, w którym siedziała ciężarna.

Podczas zmywania naczyń nie wolno ciężarnej polać brzucha wodą, bo dziecko będzie alkoholikiem.

Ciężarna nie powinna dzielić się jedzeniem, ponieważ po porodzie może mieć zbyt mało pokarmu w piersiach.

Krawcowa nie powinna przypinać nic szpilkami na ubraniu ciężarnej, bo mogą pojawić się problemy z urodzeniem łożyska.

Jeśli kobieta w ciąży zyskuje na urodzie, z całą pewnością urodzi chłopca. Z kolei dziewczynka odbiera urodę przyszłej mamie.

Apetyt na słodkie potrawy wróży urodzenie dziewczynki, a na kwaśne i ostre - chłopca.

W ciąży nie wolno się malować, bo dziecko zejdzie na złą drogę.

Dotknięcie brzucha ciężarnej kobiety przynosi szczęście.

Ciężarna nie może zostać matką chrzestną, ponieważ odbiera ochrzczonemu dziecku szczęście.

W samochodzie lub autobusie nie wolno siadać tyłem do kierunku jazdy, bo dziecko ułoży się pośladkowo i poród zakończy się cesarskim cięciem.

 

Pamiętaj!

 

W społeczeństwie funkcjonują jeszcze inne przesądy, jednak żaden z nich nie ma medycznego uzasadnienia. Ich źródeł można dopatrywać się w czasach, kiedy ciąża, miesiączka czy poczęcie dziecka były owiane tajemnicą, nie istniały aparaty USG, kobiety spotykały się z lekarzem bardzo rzadko, a do pomocy przy porodzie przychodziła miejscowa akuszerka. Trudności z zajściem w ciążę, ciążowe dolegliwości czy trudny poród przypisywano ciemnym mocom lub konkretnym wydarzeniom, które spotkały kobietę (np. dziecko urodziło się owinięte pępowiną, bo ciężarna rozwieszała pranie w podwórku i przeszła pod sznurami). Dlatego pamiętaj, by traktować ciążowe zabobony z dystansem i uśmiechem, jak ciekawostkę lub… żart.

 

Źródło:mamazone.pl

Napisano

Chłopiec czy dziewczynka?

 

Współczesne metody diagnostyczne skutecznie wypierają z codziennego życia wróżby dotyczące płci dziecka. A był to drugi co do ważności obszar, na którym kwitły przesądy. Nierówne traktowanie synów i córek (kobiet i mężczyzn) sprawiło, że płeć dziecka, zwłaszcza pierworodnego, była sprawą honoru. Jak pisze Wojciech Eichelberger w „Kobiecie bez winy i wstydu”, splendor dania życia mężczyźnie spływał na matkę. Dziś, gdy role społeczne są coraz bardziej wymieszane, nie ma to większego znaczenia. Kształcą się, realizują zawodowo i stanowią podporę rodziców zarówno córki, jak i synowie. Nadal jednak ciotki i babcie z kształtu brzucha i stanu urody matki potrafią wywróżyć płeć jej nienarodzonego potomka.

 

I tak: duży brzuch, nieposzerzający talii,­ ale idący do przodu, i ładna cera wróżą syna, który wyrywa się od mamy ku ojcu. Natomiast córkę, która ma „odbierać urodę matce”, zwiastuje niewielki brzuszek (dzidziuś tuli się do mamy) i znacząca zmiana całej sylwetki. Niektórzy dziewczynkę wróżą z brzucha dużego, tylko – inaczej niż na chłopca – szerokiego, poszerzającego sylwetkę mamy.

 

Na łatwiejszy poród

 

Trudnego, bolesnego porodu w czasach, gdy nie znano znieczulenia, bało się wiele kobiet. Stąd cała masa zabiegów mających ułatwić dziecku przyjście na świat, a matce oszczędzić bólu. Powszechnym zwyczajem w tym względzie było rozwiązywanie rzeczy splątanych, zasupłanych i otwieranie zamkniętych (wysuwanie szuflad, otwieranie okien itp.). Aby przyspieszyć rozwiązanie, kładziono siekierę pod łóżko lub nóż pod prześcieradło. Chodziło o to, że ostrza wykonane są z żelaza. Ten metal miał posiadać właściwości ochronne. Podobno boi się go nawet diabeł. W zamożniejszych i bardziej oświeconych domach siekierę i nóż zastąpił... pierścionek lub złoty pieniądz. Kruszec miał spełniać to samo zadanie.

 

Bardzo ważne było też odpowiednie zabezpieczenie noworodka przed złymi mocami. Do dziś od uroku chronić ma noworodka czerwona wstążeczka zawiązana na rączce albo przyczepiona do wózka. Stary ludowy przesąd splata się tutaj z modą na feng shui, w którym czerwone wstążeczki także mają magiczne, ochronne znaczenie.

 

Historie ciążowe - niesamowite, ale prawdziwe

 

Każda kultura, społeczność czy grupa etniczna ma swoje własne obyczaje, tradycje – czasem zupełnie niezwykłe. Nie znacie? To posłuchajcie...

 

1. Dobre znieczulenie. Wśród staropolskich środków znieczulających ból porodowy był np. placek z pszennej mąki rozczynionej w zimnej wodzie, rosół ugotowany z całego koguta lub wódka zmieszana z tłuszczem. Na przedłużający się poród lub kłopoty z urodzeniem łożyska aplikowano rodzącej okłady z kobylich odchodów, a doustnie – wróble łajno w proszku. Okadzano kobietę ziołami, a także wkładano jej do ust welon Matki Boskiej, czyli kawałki płótna dostarczane przez zakony.

 

2. Dziwne losy łożyska. Po dziś dzień łożysko postrzegane jest jako coś wyjątkowego – przez wiele miesięcy podtrzymuje przecież życie dziecka w łonie mamy. W niektórych miejscach na świecie istnieje zwyczaj wykopywania w ziemi dołka, do którego wkłada się łożysko, a na pierwsze urodziny dziecka sadzi się w nim drzewo. W innych społecznościach istnieje z kolei ceremonia zjadania łożyska przez rodzinę noworodka.

 

3. Położnica na kolanach męża. Obecność ojca przy porodzie to dziś normalna rzecz. Jednak do lat 60. XX wieku (a w Polsce aż do początku 90.) w większości kultur zarówno ojcowie, jak i inni mężczyźni (z wyjątkiem lekarzy) nie mogli przebywać w miejscu porodu. Wyjątkiem od tej reguły byli Poleszucy z Polesia. Tam żona rodziła, siedząc na kolanach męża. Wiele w tym było racji! Jak wskazują współczesne badania, obecność ojca przy porodzie zmniejsza stres rodzącej i ryzyko wystąpienia u niej depresji poporodowej, umacnia więź między rodzicami, a nawet – zmniejsza liczbę powikłań medycznych w trakcie porodu!

 

Skąd się biorą zabobony?

 

Dlaczego czerwona wstążeczka chroni przed urokiem? A córka odbiera urodę matce? Jaka jest geneza takich pomysłów? Kiedy coś nazywamy przesądem, zwykle nadajemy temu słowu zabarwienie negatywne. A przecież oznaczało sąd pierwotny, podstawowy, płynący z przekonania przekazywanego z matki na córkę. Owe pierwotne sądy stały się naszymi przesądami, jeśli obyczaj pozostał, ale jego znaczenie (magiczne, medyczne czy obyczajowe) stało się niezrozumiałe. Zmieniły się bowiem warunki życia i z nimi – nasza mentalność.

 

Źródlo:babyonline.pl

Napisano

Jak byłam w ciąży zmarł mój wujek. Babcia nie pozwoliła mi iść na pogrzeb. żeby duch nie wypatrzył dziecka... <myśli>

Napisano

Ja jestem przesądna ;) nie przechodzę przez drabiny ani żadne tam słupy :uśmiech:

w ciązy farbowałam włosy ile wzlezie , ale żadna mnie się nie trzymała , dzieci rudych nie mam :uśmiech:

nikt nie odmawiał mi tego co chciałam ,a to dziwne aby faceci wierzyli w zabobony hii :hahaha2:

również wróżyłam gdy byłam w ciąży ,ale nie długo ;)

miałam wrożby w ciązy ;)

więc wiedziałam że dziecko urodzi się w karcie Umiarkownia ;)

Gdy ktoś umiera nie chodzi się na pogrzeb , dlatego że dziecko urodzi się anemiczne z wyglądem bladym jak śmierć , to prawda potwierdzam

Nie kupowałam niczego przed narodzinami dziecka ;)

Dołącz do rozmowy

Możesz zacząć pisać teraz i zarejestrować się później. Jeśli posiadasz konto, zaloguj się.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...