Anasheva Napisano Kwiecień 20, 2016 Napisano Kwiecień 20, 2016 Witam. Postanowiłam się zarejestrować i napisać o moim dzisiejszym śnie, który nie daje mi spokoju. Może dla kogoś wydać się to śmieszne, ale na początku chciałabym tak krótko dla sprostowania coś dodać, żeby móc zrozumieć dokładnie całą sytuację: Jakiś czas temu, dokładnie 8 Marca odszedł mój zwierzak (świnka morska). Od tamtego momentu cały czas obwiniam się o to, chociaż dokładnie nie wiem co się stało (wyszłam na 3 minuty...) I pomimo tego, że nie jestem już dzieckiem i minęło już tyle czasu, ciężko mi się z tym pogodzić. A dzisiejszy sen ma właśnie powiązanie z tą sytuacją, ale do rzeczy: Śniło mi się, że rozmawiałam z chłopakiem. Powiedziałam mu, że nie mogę się pogodzić i że ciała zwierzęcia nie zakopałam. W łazience, na chusteczce higienicznej było ciało w stanie rozkładu. Wyglądało to jak półprzeźroczysty "worek" ze skóry wypełniony wodą. Jak chwyciłam ciało, to całe kołysało mi się w dłoniach. Chłopak oznajmił, że trzeba je zakopać. Zeszliśmy na dół do korytarza. Położyłam je na ziemi, na chusteczce, potem owinęłam w ręcznik, przytuliłam i oznajmiłam, że widzę jakieś oznaki życia. Lekkie dygotanie wąsami, otwarte oczy i zmiana barwy sierści na biały. Nie było jakiś ruchów. I nagle jakby przerwanie snu. Zobaczyłam ciemność. Usłyszałam męski głos, dość mocny, ale nie znany mi dotąd. Powiedział "Obudź się". Otworzyłam oczy, stałam przed lustrem w moim korytarzu a w lustrze pokazała się na czerwono data: 3 Marca 2016. Właśnie data odejścia mojej świnki. Stałam i przyglądałam się jak ten napis lekko faluje. Głos dodał: "będziesz miała możliwość przeniesienia się w przeszłość, zmiany toku wydarzeń i zapobiegnięciu temu co się wydarzyło". W lustrze pojawiły się sceny z filmu. Widziałam walczących wojowników. Były to sceny z filmu "Braveheart", którego nigdy nie oglądałam, ale skojarzyły mi się niebieskie akcenty na twarzach. Głos ostatni raz dodał "Przygotuj się na jutro" I jakby znów mnie odciął... Sen się zakończył a ja zaraz usłyszałam budzik. Nie miałam chyba w życiu bardziej dziwnego snu, przez którego zapaliła mi się mała iskierka nadziei, ale za chwilę oczywiście zgasła. Wiem, że może być to "ciężki orzech do zgryzienia" ale bardzo proszę o interpretację. Bardzo mi na tym zależy. Ja osobiście nigdy się nie wgłębiałam w takie sprawy, ale teraz czuję, że muszę poznać znaczenie. Z góry dziękuję. Cytuj
Anasheva Napisano Kwiecień 20, 2016 Autor Napisano Kwiecień 20, 2016 A przed lustrem pokazała się na czerwono data 8 Marca nie 3 Marca. Mój błąd. Przepraszam. I nadal czekam na smiałka, który zinterpretuje ten sen. (; Cytuj
Marika Napisano Kwiecień 22, 2016 Napisano Kwiecień 22, 2016 Anasheva zachęcam do aktywności na forum. Jeżeli chodzi o mnie, to zdecydowanie chętniej udzielam się w tematach osób, które mają większą ilość napisanych postów i są w miarę (np od czasu do czasu) aktywnie udzielającymi się użytkownikami. Cytuj
Shafio Napisano Kwiecień 22, 2016 Napisano Kwiecień 22, 2016 Ja nie jestem upoważniona do interpretowania snów ale wydaje mi sie, ze w tym śnie chodzi o pogodzenie się z samą sobą, że zwierzątko nie żyje. Przeżywasz datę jego śmierci stąd ten napis daty na lustrze. A "odrodzenie sie" go znaczy, że tam gdzie jest, jest mu dobrze Taka moja luźna interpretacja ale ja jestem laikiem Cytuj
Polecane posty
Dołącz do rozmowy
Możesz zacząć pisać teraz i zarejestrować się później. Jeśli posiadasz konto, zaloguj się.