Dager Napisano Listopad 30, 2019 Napisano Listopad 30, 2019 3 godziny temu, Niewiemkto napisał: Dziewczyny miały pietra i spały przy zapalonym świetle po tych odwiedzinach Też tak sadze ze tam cos sie wydarzyło... nawet kilkadziesiąt lat temu Się dziwisz ze sie bały, zapalone światło daje tylko pozorne poczucie bezpieczeństwa . Człowieka dopada strach gdy dojdzie do jego świadomości ze nie idzie danego zjawiska wytłumaczyć logicznie. Wtedy jak by strzelił łopata po plecach... Ogólnie pełno jest takich miejsc, gdzie cos sie pojawia i znika Jedynym rozwiązaniem jest dowiedzieć sie co jest przyczyna takiego stanu rzeczy i... odprowadzenie ducha/zjawy do zaświatów jeśli będzie chciał dobrowolnie... jak nie to nic nie poradzimy. Cytuj
Niewiemkto Napisano Listopad 30, 2019 Napisano Listopad 30, 2019 Ale fajne wspomnienia zostały, lubię takie klimaty. A moja rodzina nie wierzy mi Dobrze że to nie był demon . Cytuj
Dager Napisano Listopad 30, 2019 Napisano Listopad 30, 2019 Nie dziwie się, takie coś pamięta się do końca Demon jak by sie przykleił to by wszędzie podążał za swoją ofiarą, w tym przypadku lokatorką łózka... W życie pozagrobowe trzeba wierzyć lub mieć świadomość jego istnienia wtedy jesteśmy mniej narażenia na ataki obcych bytów Cytuj
Dager Napisano Grudzień 7, 2019 Napisano Grudzień 7, 2019 Samobójcy tez nie chcą czasami odejść w zaświaty zwłaszcza jak zdadzą sobie sprawę, po fakcie, ze popełnili błąd... no i się tułają po świecie żywych. Bo to jest kwestia żeby iść w stronę światła, jeśli nie pójdziesz to sie , gubisz, błądzisz, z czasem boisz... i czekasz az ktoś po ciebie przyjdzie albo pomoże odejść. Cytuj
Niewiemkto Napisano Grudzień 8, 2019 Napisano Grudzień 8, 2019 Albo ci co zginęli w wypadkach. Tacy ludzie nie wiedzą że nie żyją bo np. zdarzenie działo się bardzo szybko, duch został na ziemi, myśli że żyje i błąka się po świecie. Słyszałam o czymś takim w telewizji. Cytuj
Dager Napisano Grudzień 8, 2019 Napisano Grudzień 8, 2019 Tak też może być. Ja to znowu często rozmawiam z zaprzyjaźnionym duchownym o takich sprawach, filozofia Cytuj
Dager Napisano Grudzień 8, 2019 Napisano Grudzień 8, 2019 2 listopada, Zaduszki. W wielu Kościołach zostawia się na tę noc (1-2 listopada) mszał na ołtarzu i otwarte drzwi, dla dusz... Nawet słyszałem jak niektórzy opowiadali jak widzieli o północy tłum dusz wchodzący na mszę Cytuj
Niewiemkto Napisano Grudzień 8, 2019 Napisano Grudzień 8, 2019 Jestem z woj. lubelskiego,nie słyszałam o czymś takim Cytuj
Dager Napisano Grudzień 8, 2019 Napisano Grudzień 8, 2019 Moja rodzina z tamtych stron jest... . Często słyszałem opowieści jak Mary nocne plotły warkocze koniom w stajni, i ze w miejscowy kościół był otwierany na Zaduszki. I jak pewien Chłop wszedł do tego Kościoła o północy i ledwo uszedł z życiem.. tak był poszarpany i posiniaczony Ja jestem z pomorskiego... Z tego co wiem częsta praktyka jeszcze, zwłaszcza po za dużymi miastami. Co parafia to obyczaj Cytuj
Dager Napisano Grudzień 10, 2019 Napisano Grudzień 10, 2019 W rodzinie była kiedyś taka osoba z tego co wiem, i nie zawsze w sensie pozytywnym... Szeptuchy nie, ogólnie mało kto juz w to wierzy i kojarzy kto to jest. Ale słyszy się czasami ze ktoś tam u siebie w domu zajmuje sie medycyna naturalna Cytuj
Niewiemkto Napisano Grudzień 10, 2019 Napisano Grudzień 10, 2019 Podlasie słynie z szeptuch. W moich stronach niestety też nikt o takich nie słyszał. Cytuj
Light Napisano Grudzień 11, 2019 Napisano Grudzień 11, 2019 Kiedyś mówili szeptuchy, teraz mamy bioenergoterapeutów, reiki, ezoteryków, media, ustawienia, radiestetów. Dziś to nie jest takim tabu. Większość z was zna osoby które się tym zajmują tylko o tym nie wie. Jak ja zaczynałem w to wszystko powątpiewać w ciągu tygodnia zaczepiło mnie 8 osób których na oczy wcześniej nie widziałem. Cytuj
bezona Napisano Kwiecień 22, 2020 Napisano Kwiecień 22, 2020 ja ja nazywam 'czarna zmora' u mnie cokolwiek sie dzieje nadprzyrodzonego jest w momentach ostrzegawczych- okolo polnocy badz w tych okolicach. 10 lat temu urodzilam dzieci prawie rok po tym poszlam spac i dokladnie obudzilam sie o 12 w nocy stala na demna kobieta bardzo wysoka wlosy bardzo dlugie i czarne, szate miala piekna foletowa blyszczaca, uderzyla mnie w twarz wstalam na rowne nogi przerazona. Dokladnie za miesiac zachorowalam bardzo powaznie, z choroby wychodzilam przez 4 lata, a mysle ze zajmie mi to jeszcze cale zycie. Na chorobe mialam jeszcze jeden taki sen podobny ale myslalam ze byl snem karmicznym bo bylam w nim mezczyzna ktos mnie bil po narzadach rodnych i gonil, ja uciekalam. Obudzilam sie przerazona po 12 w nocy. 2 miesiace po tym zachorowalam na chorobe powiazana z narzadami rodnymi i juz tego nie odwroce. Takich opowiescie mam mnostwo moze troche innych bo przychodzi do mnie opiekon duchowy, raz robilam kwalifikacje na nurka i pod woda 6 metrow kazali mi na egzaminie wyciagnac ustnik odrzucic i wzisasc do ust z powrotem. Prawie sie utopilam bylam rozstrzesiona caly dzien. Nad ranem ktos mnie dotykal bylam z dala od domu w hotelu czulam blogosc i bezpieczenstwo wiem ze uszlam z zyciem. Z regoly jak sie budze przerazona i widze 3 osoby nademna to wiem ze cos zlego sie wydarzy, albo jak mam obe. Nalezy wszystko zpisywac ja mam notatnik, szkoda ze ja nie wylapuje szybciej bo tematy sa bardzo nawiazujace do problemu ktory sie pjawia. Juz po fakcie wszystko uklada sie jak puzle. Moze moglabym zapobic zlym sytucja, gdybym szybko sluchala intuicji i wskazowek. Ale trzeba sie uczyc moze kiedys to sobie rozpracuje do perfekcji. 2 Cytuj
Cieniasu Napisano Marzec 11, 2022 Napisano Marzec 11, 2022 Gdy miałem 6 lat rodzice wysłali mnie do sklepu. W ten dzień strasznie wiało. Miałem na sobie zielona długa kurtkę w której rozpinał się sam zamek. Wracając do domu poszedłem szybsza droga między dwoma blokami. Był tam straszny przeciąg który swoją siłą rozpiął mi kurtkę i zepchnął na bramę przedszkola. Nie umiałem się ruszyć. Nagle zobaczyłem postać w czarnym płaszczu która wyciąga do mnie rękę. Złapałem ją za rękę po czym ta osoba odprowadziła mnie do klatki bloku. Zadzwoniła po nr 1 domofonem. Jak się obróciłem już jej nie było. Mama się mnie pytała kto zadzwonił mi domofonem ( guzik był na samej górze domofonu). Opowiedziałem historię ale nikt mi nie uwierzył. Jakieś 8 lat później leżałem na kanapie twarzą do oparcie. Gdy się obróciłem w pokoju stała ta sama postać. Przestraszyłem sie i zacząłem krzyczeć. Moja mama wbiegła z tatą do pokoju i postaci już nie było. Zaś nikt mi nie uwierzył. Ja wiem że t a postać chciała dla mnie dobrze. W życiu widziałem już wiele dziwnych rzeczy. Jak miałem 5 msc przeżyłem śmierć kliniczną i wydaje mi się że to przez to. Cytuj
burykot Napisano Kwiecień 11, 2022 Napisano Kwiecień 11, 2022 Wiecie jak sie pozbyc cienistych i hatmana? Cytuj
Michaxon Napisano Marzec 1, 2023 Napisano Marzec 1, 2023 Noo dzisiaj mi się coś takiego śniło, że w pokoju było ciemno i rolety miałem odsunięte a na dworze tak jakby pełnia była, i za oknem stała taka właśnie postać w czarnym kapturze wielkim, i po prostu stała, chociaż mam pokój tak troche na piętrze to było ją widać od klatki piersiowej w górę, ale mniejsza, stała se za tym oknem, ja czułem ogromny strach, i wydaje mi się że długo to trwało, jak się obudziłem to cały mokry byłem i roztrzęsiony, dawno czegoś takiego nie miałem.. Cytuj
Polecane posty
Dołącz do rozmowy
Możesz zacząć pisać teraz i zarejestrować się później. Jeśli posiadasz konto, zaloguj się.