Skocz do zawartości

mój dziewiąty rok numerologiczny :(


Polecane posty

Napisano

Witam wszystkich cieplutko ! chciałabym się podzielić krótką lekturą na temat mojego roku numerologicznego. Zapraszam do przeczytania.

Otóż obecnie jestem w 9 roku numerologicznymi ta dziewiątka to prawdziwy "tajfun"!!!

 

W dziewiątym roku a dokładnie w październiku 2016 (początek roku dziewiątego) podjęłam nową pracę w dużym zakładzie w którym pracuje bardzo dużo ludzi. Bardzo się cieszyłam że przeszłam pozytywnie rekrutację i dostałam się dosyć szybko, Praca zupełnie inna niż moje wcześniejsze prace /zawody. Zarobki nie są najgorsze. Na początku było dosyć spokojnie ,fajne znajomości , trafiłam na fajny dział z ciekawymi ludźmi i bardzo dużo się nauczyłam, dużo nauki kursów pracy i starań. Ludzie dużo pomagali i doceniali moje starania. Bardzo dużo czasu spędzałam w pracy (nadgodziny) i w tym czasie poznałam mężczyznę ,miałam dla niego mało czasu lecz udało mi się z nim spotykać w moich wolnych chwilach , Facet bardzo tajemniczy ,mało o sobie mówił , chwilami bardzo zamknięty ,on wiedział więcej o mnie niż ja o nim. Ta relacja trwała kilka miesięcy ,rozpadła się nagle z dnia na dzień. On to zakończył. Nie był to "związek" który rokował na lata ale jednak było mi przykro, czułam się taka odrzucona. Zajęłam się dalej pracą , nadgodzinami , koncentrowałam się najbardziej na pracy. W marcu przedłużono mi umowę i automatycznie zostałam przeniesiona na inny dział, inna grupa, nowi ludzie, inny kierownik. Ogólnie jest ciężko, najbardziej wśród ludzi z którymi nie jest łatwo się dogadać, plują jadem , utrudniają pracę, są nieuczciwi, zazdrośni (nawet nie wiem o co) w rezultacie stałam się ofiarą mobbingu. Nawet do końca nie wiem jak to się stało, gdyż nikomu nie czyniłam źle, zawsze staram się w pracy. Zupełnie odwrotna atmosfera i ludzie, niż w poprzedniej grupie w której byłam. Konszachty, mobbing, krytyka ,zmowy, fałsz i intrygi. Z dużo stresu. Mam tego dosyć, rozglądam się za inną pracą... Dodam jeszcze że Obecna praca jest fajna pod względem branży i specyfiki ,dużo nowych rzeczy można się nauczyć. aczkolwiek ludzie nie są uczciwi. Nie potrafię się skupić na wykonywanych czynnościach. Za niedługo idę na urlop mam nadzieję że odpocznę psychicznie. Brak wsparcia ze strony rodziny i znajomych, wszystko stało się jakby oziębłe, totalne zawieszenie. Nic nie brnie do przodu tak jakbym chciała, rozumiem że od razu nie powinno się oczekiwać cudu ale nie widzę minimalnej poprawy. Dyrektor oznajmił że w październiku 2017 szykują się totalne zmiany w pracy, mają znowu przenosić grupy na inne działy i zmiany w godzinach pracy, ta 9-tka dała mi tak po grzbiecie , że już naprawdę nie wiem czego oczekiwać.. Czasem ciężko po takim czymś mieć nadzieję na lepsze.

Jeśli chodzi o zdrowie w tej dziewiątce- cierpię na bezsenność, mam częste stany nerwicowe, problemy z żołądkiem, nadmierne wypadanie włosów, stan skóry znacznie się pogorszył i przybrałam na wadzę. Przemęczenie i brak sił.

 

Bardzo często w tym roku sprawy stoją w miejscu , coś się zaczyna dziać i nagle rozpada się i psuje. W wielu sprawach muszę stawić czoła sama , w takich w których przydałoby się wsparcie. Stałam się osobą bardzo nerwową jak nigdy dotąd.

Jednak od kilku miesięcy udało mi się zaoszczędzić więcej pieniędzy, zaczęłam bardziej oszczędzać po prostu, z myślą aby w przyszłości kupić auto- taki mój cel na najbliższy rok. Jednak po tym wszystkim nie wiem czy się wstrzymać.

Plany urlopowe też się pokrzyżowały, nie wyszło mi to co planowałam, a miałam w planach wyjazdy na urlop. Boję się podejmować nowe działania , nawet nową pracę szukam ale tak bez entuzjazmu ,czy aby znowu się nie zawiodę. Już sobie tak myślę że mam nieodpowiednie podejście do tego. A może ja zbyt wiele oczekuję od życia, a może to karma do odpracowania. Pytanie ile to jeszcze potrwa. Jak w takim "tajfunie" dziewiątki odzyskać optymizm? A może ktoś z Was miał podobnie będąc w 9 roku. :(

Napisano

Witaj Mandira :) Ja również obecnie jestem w 9 roku numerologiczny i mam podobne odczucia, jednak twoja sytuacja jak to opisalas to naprawdę tajfun. Jednak już niedługo my jako numerologiczne 8, wejdziemy w 1rok, o ile się nie mylę to nastąpi to we wrześniu a dokładnie w nów czyli 20 września, tak więc wszystko się ułoży w twoim życiu, głowa do góry, będzie to odpowiedni czas na zmiany, widocznie tak musiało być jeśli chodzi o znajomość z mężczyzną i twoja obecną pracę. Teraz będzie czas na wszystko co nowe i realizację krok po kroku swoich planów i marzeń. Pozdrawiam serdecznie <kwiatek>

"Wczoraj to przeszłość,jutro to tajemnica a dziś to dar losu"

Napisano

ena96 - dziękuję za zainteresowanie moim tematem :) Jedziemy na tym samym wózku jeśli chodzi o rok numerologiczny.

Ja już chciałabym żeby nastąpił ten rok 1-szy Bo nie wiem jak długo wytrzymam w tej szarpaninie stresu i emocji. Widocznie 9 rok faktycznie porządkuje sprawy za nas w taki sposób a nie inny (dziewiątka robi to po swojemu) Ale ja jestem wyczerpana. Może ktoś sobie pomyśli że wyolbrzymiam, ale nie, to tylko część wydarzeń które opisałam , do tego problemy w domu i trudne relacje z ojcem. Staram się czymś zając aby nie myśleć o tych wydarzeniach ,ale wszystko dzieje się na przekór. W pracy już dłużej tego nie zniosę, krytyka poniżanie, plotki, wyśmiewanie. Oprócz tamtego faceta , potem poznałam w pracy nowego ,wydawał się ciekawy i taki dojrzały ale przestał się do mnie odzywać nagle i nie wiem z jakiego powodu a przecież pracujemy razem.

z drugiego liczenia jestem w 4 roku własnym i we wrześniu wejdę w 5 własny i w ten wyczekiwany 1 numerologiczny więc może lepsze czasy nastaną.

Początek roku dziewiątego nie był zły ,pojawiła się nowa praca , facet , Ale potem to wszystko zaczęło się psuć. Praca okazała się udręką jeśli chodzi o ludzi, a facet zmył się z dnia na dzień. :(:(:(

Najgorsze jest to że mam stany depresyjne i ataki płaczu bo nabawiłam się nerwicy.. :(

Napisano

Witajcie :)

Jestem tez osemka w dziewiatym roku. U mnie moim zmartwieniem byla praca, a obecnie jej brak. Podjelam nowa prace w zeszlym roku w grudniu i byla to praca , gdzie w zadnej innej nie doswiadczylam tak wiele zla. Szczegolnie jedna starsza kobieta sie na mnie uwziela. Probowalam najpierw, aby wytrzymac chociaz dwa lata, pozniej zmniejszylam na rok, a w koncu w maju dalam wypowiedzenie. Bylam tam tylko 6 miesiecy. Teraz nie pracuje , zyje z oszczednosci . Kilka tygodni temu bylam na jeden dzien w pewnej pracy, ale mi sie nie spodobalo i wiecej tam nie poszlam. W tej chwili nawet nic nie szukam. Tylko czekam. Wiem, ze to glupie, ale czekam do wrzesnia :) Gdy 9 lat temu bylam w 1 roku to zaraz we wrzesniu podjelam nowa prace i zatrzymalam sie w niej ,az kilka lat. Pozniej odeszlam, ale tylko z powodu malych zarobkow. Czekam, ze i tym razem mi sie poszczesci :) Jeszcze tylko miesiac!

Napisano

zorianna Witaj droga ósemko, do nowego roku numerologicznego został ponad 1 m-c. Damy radę

Ja mam podobnie w obecnej pracy- totalny chaos z ludźmi.

Spokojnie , myślę że za niedługo pojawią się propozycje i znajdziesz nową dobrą dla siebie pracę w gronie życzliwych ludzi. Składaj cv , przeglądaj oferty, pytaj znajomych i na pewno coś się znajdzie.

Czasem bywa tak że nic się nie dzieje , żadnych ofert i propozycji ale potem jak się pojawią to kilka na raz i trzeba wybrać. Ponoć 1 rok to taka energia świeżości, nowości, odwagi i ułatwień. Żeby coś się ciekawego zadziało trzeba podejmować nowe działania ,bo samo nie przyjdzie ,trzeba działać. i przede wszystkim nie bać się.

Myślę że na lata numerologiczne ma wpływ też rok z drugiego liczenia który trwa od urodzin-do urodzin.

Trzymam kciuki za znalezienie nowej stabilnej pracy, takiej w której Ty będziesz się dobrze czuć :)<pocieszacz>

  • 4 weeks later...
Napisano

Witajcie

Ten 9 rok numerologiczny to totalny koszmar. mam poważne problemy w pracy , mobbing z którym nic nie mogę zrobić. jestem załamana. zaczęłam mocno nienawidzić mojego przełożonego.

Nie pomogły rozmowy. W pracy zawsze się staram nie biorę wolnego, nie biorę zwolnień lekarskich , nawet chora idę do pracy , nie spóźniam się, wykonuję swoją pracę najlepiej jak potrafię, nie dyskutuję z kierownikiem. a jestem ofiarą przemocy psychicznej, przez człowieka który ma silną nerwicę i nie panuje nad emocjami. z dnia na dzień jest co raz gorzej. Odechciało mi się żyć.

  • 2 weeks later...
Napisano

Dziewczyny to już tylko kilka dni.

Tak jak Wy ten rok był dla mnie tragiczny. Zaczęli się we wrześniu dzieci zaczęły chorować 2 dni w przedszkolu miesiąc w domu, ktoś musiał z nimi być, prowadzę działalność więc musiałam dużo mniej pracować, co spowodowało stratę klientów, pobyty z dziećmi w szpitalu, wszystko to spowodowało że sfrustrowany mąż zaczął szukać pocieszenia u innej. Zaczely się oskarżenia że w to ja doprowadziłam i dzieci do takiego stanu, i kłótnie i o wszystko dosłownie nic mu we mnie nie pasowało, a do tego byłam bez grosza, bez pracy.... Zaczęłam i ja chorować, ZUS odmówił prawa do chorobowego od lutego byłam bez żadnych wpływów. Żyje ze skończonych oszczednosci ;) z mężem sprawa też trafiła do sądu, pierwsza rozprawa rozwodowa w październiku, mam nadzieję zevostatnia. Myślę że październik listopad powinna zakończyć się też sprawa z praca. Liczę że obie wygrane. Po tak paskudnym roku należy mi się coś dobrego.

Jeszcze kilka dni - powtarzam jak mantrę......

<haha2>

Napisano

Właśnie mi się skojarzyło że "kochany"małżonek kończy właśnie 8 rok, czyżby karma była tak szybka <haha2><haha2>

Napisano

Tefigi- lekko nie miałaś też w tej 9 - makabra jakaś <krzyk> a Twój mąż w 8 roku, to rok żniwny , to co zasiałeś to zbierasz właśnie w ósemce Może i Twój mąż dostał to na co zasłużył , ósemka to powrót- przyciąganie. A po ósemce jest 9 rok który daje mocno po uszach (przynajmniej w moim przypadku tak się sprawdził )

Mam nadzieje ze 1 rok to rok pozytywnych wynagrodzeń za trudy i przeszkody w poprzedniej 9

Tefigi- straszne takie przeżycia miałaś, oby wszystko wróciło do normy , przede wszystkim zdrowie i radość życia! trzymam kciuki <ok> Daj znać czy w tym pierwszym roku przyszło polepszenie sytuacji, powinno być już z górki !

  • 2 months later...
Napisano
Witam wszystkich cieplutko ! chciałabym się podzielić krótką lekturą na temat mojego roku numerologicznego. Zapraszam do przeczytania.

Otóż obecnie jestem w 9 roku numerologicznymi ta dziewiątka to prawdziwy "tajfun"!!!

 

W dziewiątym roku a dokładnie w październiku 2016 (początek roku dziewiątego) podjęłam nową pracę w dużym zakładzie w którym pracuje bardzo dużo ludzi. Bardzo się cieszyłam że przeszłam pozytywnie rekrutację i dostałam się dosyć szybko, Praca zupełnie inna niż moje wcześniejsze prace /zawody. Zarobki nie są najgorsze. Na początku było dosyć spokojnie ,fajne znajomości , trafiłam na fajny dział z ciekawymi ludźmi i bardzo dużo się nauczyłam, dużo nauki kursów pracy i starań. Ludzie dużo pomagali i doceniali moje starania. Bardzo dużo czasu spędzałam w pracy (nadgodziny) i w tym czasie poznałam mężczyznę ,miałam dla niego mało czasu lecz udało mi się z nim spotykać w moich wolnych chwilach , Facet bardzo tajemniczy ,mało o sobie mówił , chwilami bardzo zamknięty ,on wiedział więcej o mnie niż ja o nim. Ta relacja trwała kilka miesięcy ,rozpadła się nagle z dnia na dzień. On to zakończył. Nie był to "związek" który rokował na lata ale jednak było mi przykro, czułam się taka odrzucona. Zajęłam się dalej pracą , nadgodzinami , koncentrowałam się najbardziej na pracy. W marcu przedłużono mi umowę i automatycznie zostałam przeniesiona na inny dział, inna grupa, nowi ludzie, inny kierownik. Ogólnie jest ciężko, najbardziej wśród ludzi z którymi nie jest łatwo się dogadać, plują jadem , utrudniają pracę, są nieuczciwi, zazdrośni (nawet nie wiem o co) w rezultacie stałam się ofiarą mobbingu. Nawet do końca nie wiem jak to się stało, gdyż nikomu nie czyniłam źle, zawsze staram się w pracy. Zupełnie odwrotna atmosfera i ludzie, niż w poprzedniej grupie w której byłam. Konszachty, mobbing, krytyka ,zmowy, fałsz i intrygi. Z dużo stresu. Mam tego dosyć, rozglądam się za inną pracą... Dodam jeszcze że Obecna praca jest fajna pod względem branży i specyfiki ,dużo nowych rzeczy można się nauczyć. aczkolwiek ludzie nie są uczciwi. Nie potrafię się skupić na wykonywanych czynnościach. Za niedługo idę na urlop mam nadzieję że odpocznę psychicznie. Brak wsparcia ze strony rodziny i znajomych, wszystko stało się jakby oziębłe, totalne zawieszenie. Nic nie brnie do przodu tak jakbym chciała, rozumiem że od razu nie powinno się oczekiwać cudu ale nie widzę minimalnej poprawy. Dyrektor oznajmił że w październiku 2017 szykują się totalne zmiany w pracy, mają znowu przenosić grupy na inne działy i zmiany w godzinach pracy, ta 9-tka dała mi tak po grzbiecie , że już naprawdę nie wiem czego oczekiwać.. Czasem ciężko po takim czymś mieć nadzieję na lepsze.

Jeśli chodzi o zdrowie w tej dziewiątce- cierpię na bezsenność, mam częste stany nerwicowe, problemy z żołądkiem, nadmierne wypadanie włosów, stan skóry znacznie się pogorszył i przybrałam na wadzę. Przemęczenie i brak sił.

 

Bardzo często w tym roku sprawy stoją w miejscu , coś się zaczyna dziać i nagle rozpada się i psuje. W wielu sprawach muszę stawić czoła sama , w takich w których przydałoby się wsparcie. Stałam się osobą bardzo nerwową jak nigdy dotąd.

Jednak od kilku miesięcy udało mi się zaoszczędzić więcej pieniędzy, zaczęłam bardziej oszczędzać po prostu, z myślą aby w przyszłości kupić auto- taki mój cel na najbliższy rok. Jednak po tym wszystkim nie wiem czy się wstrzymać.

Plany urlopowe też się pokrzyżowały, nie wyszło mi to co planowałam, a miałam w planach wyjazdy na urlop. Boję się podejmować nowe działania , nawet nową pracę szukam ale tak bez entuzjazmu ,czy aby znowu się nie zawiodę. Już sobie tak myślę że mam nieodpowiednie podejście do tego. A może ja zbyt wiele oczekuję od życia, a może to karma do odpracowania. Pytanie ile to jeszcze potrwa. Jak w takim "tajfunie" dziewiątki odzyskać optymizm? A może ktoś z Was miał podobnie będąc w 9 roku. :(

 

 

Dziewczyny rok numerologiczny to jedno

Rok osobisty to co innego

Trzeba wyliczyć. Te dwie liczby.

Rok numerologiczny to droga zycia plus wibracja roku

Rok osobisty to dzień plus miesiąc plus rok obecnie 2018

Owszem wibracja numerologiczna wpływa np na nasz rok osobisty 9 ale wibracja np moja numerologiczna roku to liczba 2. /11

I trzeba wtedy zobaczyć jak! 2 wpływa na 9

 

Tak się wtrącił bo czasami mylnie ktoś pojmuje rok osobisty w którym jest z rokiem numerologiczny który na ten rok oddziałuje.

Pozdrawiam serdecznie Batyam

:)

Dołącz do rozmowy

Możesz zacząć pisać teraz i zarejestrować się później. Jeśli posiadasz konto, zaloguj się.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...