Skocz do zawartości

Zachodnia astrologia kontra wedyjska


Polecane posty

Napisano

bo w astrologii wedyjskiej położenie planet w gwiazdozbiorach jest najbardziej zbliżone do ich aktualnego rzeczywistego umiejscowienia na niebie - przykładowo Saturn znajduje się jeszcze w ostatnich stopniach Strzelca, ale w astrologii zachodniej jest już w końcówce Koziorożca, co jest nieprawdą, bo tu wszystko jest przesunięte do przodu o około 23 stopnie :) jedyne co się nie zmienia to aspekty i tylko to ma prawo działać - reszta jest niezgodna ze stanem faktycznym i wystarczy spojrzeć na nocne niebo żeby się o tym przekonać

  • Wow! 1
Napisano
10 minut temu, freakout napisał:

bo w astrologii wedyjskiej położenie planet w gwiazdozbiorach jest najbardziej zbliżone do ich aktualnego rzeczywistego umiejscowienia na niebie - przykładowo Saturn znajduje się jeszcze w ostatnich stopniach Strzelca, ale w astrologii zachodniej jest już w końcówce Koziorożca, co jest nieprawdą, bo tu wszystko jest przesunięte do przodu o około 23 stopnie :) jedyne co się nie zmienia to aspekty i tylko to ma prawo działać - reszta jest niezgodna ze stanem faktycznym i wystarczy spojrzeć na nocne niebo żeby się o tym przekonać

W takim razie ciekawi Mnie geneza powstania astrologii zachodniej skoro tylko wedyjska jest jedyną prawdziwą:)

  • Lubię! 1
Napisano
45 minut temu, freakout napisał:

bo w astrologii wedyjskiej położenie planet w gwiazdozbiorach jest najbardziej zbliżone do ich aktualnego rzeczywistego umiejscowienia na niebie - przykładowo Saturn znajduje się jeszcze w ostatnich stopniach Strzelca, ale w astrologii zachodniej jest już w końcówce Koziorożca, co jest nieprawdą, bo tu wszystko jest przesunięte do przodu o około 23 stopnie :) jedyne co się nie zmienia to aspekty i tylko to ma prawo działać - reszta jest niezgodna ze stanem faktycznym i wystarczy spojrzeć na nocne niebo żeby się o tym przekonać

 

A jakie to ma znaczenie, skoro astrologia zachodni posługuje się nie gwiazdozbiorami tylko symboliką i w związku z tym nie obchodzi jej stan faktyczny - astronomiczny nieba? I co  w takim razie - nic tu absolutnie się nie sprawdza? No ciekawe w takim razie, czemu czemu astrolog zachodni odnosi jakiekolwiek sukcesy prognostyczne....

Każda z odmian astrologii ma swoje ciekawe strony, z każdej można coś wydłubać. To co widzi astrologia zachodnia może uzupełniać astrologię hinduską i vice versa. 

Poza tym horoskop hinduski nie składa się tylko z jednego wykresu i rozpatrywanie go tylko z jednego jest grubym nieporozumieniem. 

Napisano
17 minut temu, Ercil napisał:

 

A jakie to ma znaczenie, skoro astrologia zachodni posługuje się nie gwiazdozbiorami tylko z symboliką i w związku z tym nie obchodzi jej stan faktyczny nieba? I co  w takim razie - nic tu absolutnie się nie sprawdza? No ciekawe!

Każda z odmian astrologii ma swoje ciekawe strony, z każdej można coś wydłubać. To co widzi astrologia zachodnia może uzupełniać astrologię hinduską i vice versa. 

Poza tym horoskop hinduski nie składa się tylko z jednego wykresu i rozpatrywanie go tylko z jednego jest grubym nieporozumieniem. 

 

działać działa - chociażby aspekty między poszczególnymi obiektami, ale każda z planet zachowuje się inaczej w danym gwiazdozbiorze :) z własnego doświadczenia wiem, że kosmogramy które bazują na astrologii zachodniej sprawdzają się maksymalnie w 60-70%, ale w astrologii wedyjskiej za każdym razem jest to 100% - no chyba że ktoś poda nieprawidłowe dane lub nie ma pewności co do swojej godziny urodzenia, bo tu czasami kilka minut robi ogromną różnicę :) no i astro wedyjska ma takie fajne rzeczy jak chociażby okresy planetarne, których nie ma w zachodniej i tak np. można mieć najlepsze możliwe tranzyty w swoim horoskopie, ale jeśli dana osoba znajduje się w trudnym okresie np. Saturna, to taki tranzyt nic tej osobie nie da i tu niestety zachodnie koncepty czasami leżą :) fatalny jest też ten system domów o różnej wielkości - to już zupełnie nie działa, o czym dane było mi się przekonać zwłaszcza w 2016 roku, kiedy Uran wkroczył do mojego 6 domu, ale w astro zachodniej był (i jest jeszcze) w domu 5... to był dla mnie najlepszy dowód na to, że wedy nie mają godnej konkurencji i są najdokladniejsze

Napisano

freakout - mylisz się. Nigdy żaden horoskop nie działa w 100 %, choćby z tego względu, iż rozkminia je człowiek, a ten musi być super specjalistą, żeby wyciągnąć poprawne wnioski.

Ze swej strony mogę podać siebie jako przykład, że wedyjska ma dużą trafność, ale nie jest to 100 %. Miałam rozpatrywany horoskop i w ten sposób, dlatego z czystym sumieniem to stwierdzam. Ma jednak ona inne jeszcze funkcje niż zachód i to jest w niej fajne, przydatne. 

Astrologia wedyjska nie jest również jednorodna, jest tam kilka szkół, a żeby być astrologiem wedyjskim , trzeba poświęcić na to wiele lat, w moim osądzie - o wiele więcej niż na popularny zachód. Żeby osądzać różnice to myślę, że trzeba poznać dobrze obie, a śmiem wątpić, czy poznałeś je na tyle dobrze, by być aż tak obiektywnym. Po prostu wiem, ile to czasu zajmuje.

Co do domów zachodnich - tu jest ogromna kość niezgody, jednak przez praktykę trzeba wybrać ten system, który najlepiej działa. Jest tam coś takiego jak domy równe (całe znaki, od Asc, od MC), jest też poddział horoskopu na równe części między osiami (np. Alcabitius, Porfiriusz). 

Mówisz, że wedyjska ma okresy planetarne a zachodnia nie ma - otóż to też nie jest prawdą. Ma, ale rzeczywiście, nie są to informacje, które można znaleźć w literaturze, że nie wspomnę o necie. Poza tym zachodnie tranzyty to jest jedynie katalizator, który sam z siebie nie wyzwoli niczego co: a) nie jest zapisane w h. natalnym; b) żeby tranzyt zadziałał to muszą być wskaźniki wyznaczone przez techniki (np. progresje). To są dwa najważniejsze czynniki uruchomienia tranzytu. W przeciwnym wypadku sam tranzyt może dać co najwyżej chwilowe "dobro", które i tak zostanie zniweczone przez - jak podałeś przykładowo - ciężki okres Saturna. 

Tak że nie jest to tak, że wedyjska jest "jedynie prawdziwa i  skuteczna" - wszystko zależy od interpretatora. Są mistrzowie zachodni, są mistrzowie wschodni, a prawdę mówiąc po obu stronach nie brakuje nieprofesjonalistów. Gdybym miała wymieniać geniuszy zachodu, to niewielu by ich było i tak samo niewątpliwie jest z astrologią wedyjską. Tu w Polsce tym bardziej nie ma wedyjskiego mistrza, bodajże na dzień dzisiejszy jest dwóch liczących się panów, w tym jeden jakiś czas temu prowadził warsztaty w PTA.

 

- @freakout, jeśli autor tematu wrzuci horoskop wedyjski (tylko właśnie - jaki?) to Ty może mógłbyś go mówić ze swojego punktu widzenia a my ze swojego. Wtedy będzie full.

 

PS:

- Ismeno, myślę, że warto by ten temat rozdzielić, bo tu jest wątek z prośbą o pomoc w odczycie horoskopu, a nie temat na nasze rozważania typu: zachodnia astrologia kontra wedyjska.

 

  • Gratuluję! 2
  • Ismena changed the title to Zachodnia astrologia kontra wedyjska

Dołącz do rozmowy

Możesz zacząć pisać teraz i zarejestrować się później. Jeśli posiadasz konto, zaloguj się.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...