Skocz do zawartości

Dziwny Przypadek Anny Monaro


Polecane posty

Napisano

Przez kilka tygodni z klatki piersiowej pacjentki we włoskim szpitalu wydobywa się tajemnicze światło. Zjawisko to badało kilku lekarzy, ale żaden z nich nie potrafił tego wyjaśnić. Czy jest to efekt uboczny leku, tajemniczej bakterii czy jeszcze czegoś innego? 

Czy organizm ludzki w określonych warunkach jest w stanie wytwarzać światło? 

 

Na sali szpitalnej drzemie, 42- letnia pacjentka Anna Monaro a wokół jej łóżka gromadzi się grupa lekarzy,  pielęgniarek i pracowników naukowych wielu różnych dziedzin. Kobieta ma trudności z oddychaniem a doświadczeni lekarze rozpoznają, że ma kolejny atak astmy. To jest ten moment, na który wszyscy czekają. W tych chwilach z jej piersi zaczyna emanować niebieskawe światło. Podobno widziały go dziesiątki świadków, ale wciąż pozostaje wielu niedowiarków, którzy wątpią, że coś takiego w ogóle byłoby możliwe. Kiedy pojawia się blask, obserwatorzy wzdychają ze zdumienia. Nawet najbardziej sceptyczni naukowcy przekonują się że to wszystko prawda. Tajemnicze światło naprawdę wydobywa z ciała chorej kobiety! Jakie jest jego źródło? Jak może powstać takie zjawisko?

 

ŚWIECĄ TYLKO ZWIERZĘTA 

 

Bioluminescencja jest charakterystyczna dla zwierząt, które zapierającymi dech w piersiach tańcami w przybrzeżnych wodach lub bagiennych lasach fascynują przypadkowych obserwatorów.  Dla zwierząt zdolność do wytwarzania światła jest niezwykle istotna. Niektóre gatunki  używają go do przyciągania partnera podczas zalotów, inne do komunikowania się, a jeszcze inne do przyciągania potencjalnej ofiary swoim światłem. Umożliwiają to specjalne 

narządy lub bakterie żyjące w żywych organizmach. Niektóre grzyby mogą również świecić a tę właściwość nadają im specjalne enzymy biologiczne zdolne do wytwarzania światła. Ewolucja jednak tą niesamowitą umiejętnością nie obdarowała człowieka człowieka. Komórek potrzebnych do tego, abyśmy dosłownie zabłysnęli, naszym ciele nie ma. Ale wydaje się że ciało Anny Monaro postanowiło zignorować całą wiedzę naukową. Jak to możliwe, że chora kobieta niezaprzeczalnie wytwarzała światło, nie zdając sobie z tego sprawy?

 

NIEBIESKI PŁOMIEŃ

 

Anna Monaro wiosną 1934 roku przybywa do szpitala w obecnym słoweńskim mieście Piran, które niegdyś należało do Włoch. Mocno wierząca kobieta niedawno rozpoczęła restrykcyjnie przestrzegać postu wielkanocnego, jednocześnie cierpi na astmę, a post spowoduje u niej późniejsze ciężkie ataki choroby. Lekarze decydują się na hospitalizację. Wkrótce potem pobyt pacjentki staje się jedną z największych medycznych tajemnic, jakich kiedykolwiek doświadczył szpital w Piran.  Dużo więcej uwagi niż poważnemu stanowi zdrowia pacjentki poświęca się niezwykłego objawowi, który towarzyszy jej problemom. Kiedy pielęgniarka wchodzi w nocy do pokoju, aby upewnić się, że wszystko jest w porządku, zauważa, że na piersi śpiącej kobiety pojawiło dziwne światło,  Przede wszystkim przypomina niebieskie płomienie. Lekarz i inny personal medyczny również przychodzi aby zobaczyć dziwne zjawisko. Świadkowie pozostają w niemym zdumieniu i nikt nie jest w stanie wyjaśnić, co tak naprawdę dzieje się na ich oczach. Co powoduję ten blask?

 

SPECJALIŚCI NIE ROZUMIEJĄ 

 

Wiadomość o dziwnym blasku włoskiej pacjentki szybko się rozchodzi i wkrótce przekracza granice kraju. Sprawę dostrzegła także prasa zagraniczna, która dużo donosi o "świetlistej kobiecie z Piranu". Niespotykana anomalia przyciągnie wielu lekarzy i naukowców, którzy przy jej łóżku zmieniają się jeden po drugim, próbując rozwikłać dziwaczną tajemnicę. Są też sceptycy, którzy uważają, że personel szpitala może mieć halucynacje lub próbować dokonać oszustwa. W najlepszym przypadku wszyscy dali się wszyscy zwieść jakimś złudzeniom optycznym. Ale nawet ci, którzy nie dowierzali, a mimo to przyjechali zobaczyć to na własne oczy, zmuszeni są zmienić zdanie po wizycie na sali Anny Monaro. Podobno różne eksperymenty, a nawet i materiały filmowe, dowodzą, że zjawisko to jest realne a pacjentka podczas snu rzeczywiście była w stanie wytworzyć widzialnie światło. Jak lekarze mogliby w ogóle coś takiego sfałszować? A przede wszystkim dlaczego mieliby to robić? 

 

TYLKO KILKA SEKUND

 

Lekarzom i naukowcom udaje się zebrać podstawowe  informacje na temat charakteru światła i okolicznościach w jakich się pojawia. W rzeczywistości nie jest to trwała poświata, ale raczej błysk niebieskiego światła, który trwa tylko przez krótki czas. Ale czasami trwa także dłużej niż dziesięć sekund. Pojawia się w nocy kiedy śpi, a w ciągu jednej nocy zaświeci niejednokrotnie. Zaobserwowano również, że gdy pojawia się poświata, pacjentka zaczyna ciężko oddychać, a jej tętno podwaja się. Gdy światło znowu znika, kobieta zaczyna charczeć, a jej ciało pokrywa się potem. Zatem światło wydaje się być bezpośrednio związane z tym, co dzieje się z ciałem pacjenta. Potwierdza to fakt, że blask pojawił się po raz pierwszy, gdy rozpoczął się Wielki Post. Anomalia powtarza się każdej nocy przez kilka tygodni, podczas których Anna Monaro jest badana i testowana przez różnych ekspertów. Niemniej jednak wszelkie próby wyjaśnienia tego zjawiska zawodzą, a eksperci tylko bezradnie wzruszają ramionami. W jaki sposób ludzkie ciało może emitować światło?

 

NIEZNANA PRZYCZYNA

 

Po kilku tygodniach blask nagle znika. Anna Monaro może powrócić do codziennego życia, ale nikt nie jest wyjaśnić tego dziwnego zjawiska. Dostępne są tylko różne teorie. Podczas gdy jeden psycholog założył istnienie nieokreślonych organizmów elektrycznych i magnetycznych w ciele kobiety, lekarz ogólny stwierdził we krwi wysokie stężenie siarczku spowodowane ogólnym wyczerpaniem organizmu kobiety, wyjaśnienia para niemieckich pisarzy Herbert Genzmer (ur. 1952) i Ulrich Hellenbrand (ur. 1973). Wspomniany internista

to Dr Giacindo Pm, który przedstawił swoją teorię w obszernym, w którym wymienia wszystkie ustalenia dotyczące sprawy.

 

Według niego siarczku emitują promieniowanie dzięki luminescencji ultrafioletowej. Ta teoria była od dawna dyskutowana, ale ostatecznie została odrzucona przez wielu lekarzy, twierdzących że blask wydobywa się tylko z klatki piersiowej kobiety a odpowiednie sieweczki musiałby znajdować się w całym jej ciele, dodali niemieccy autorzy. Czy ktoś może udzielić rzetelnego wyjaśnienia?

 

ŚWIECĄCYCH LUDZI BYŁO WIĘCEJ

 

Chociaż historia Anny Monaro nazywana jest absolutną rzadkością, nie jest to jednak jedyny przypadek, jaki kiedykolwiek zarejestrowani. Wystarczy wspomnieć o różnych świętych, których obrazy zwykle przedstawiają jasną aureolę otaczającą ich postać. O niektórych osobowościach mówi się, że nie jest to tylko graficzne przedstawienie ich świętości według różnych przekazów niektórzy święci faktycznie emitowali widzialne światło. Świecąca kobieta z Piran zainspiruje naukowców, aby poszukali innych podobnych przypadków oraz spróbowali znaleźć wspólny mianownik. Po pewnym czasie dochodzą do wniosku, że zwykle światło emitują dwie grupy ludzi - święci i chorzy. 

Znaleziono wzmianki o jasno świecących ranach lub martwych emitujących słabe, błyszczące światło. Również możliwość wydzielania. swiatła poprzez ludzkie płyny ustrojowe, potu i moczu została już potwierdzona medycznie. Jednak prawie nie ma znanych przypadków, w których zdrowi ludzie również byliby dotknięci takim promieniowaniem, z jednym wyjątkiem, którym są naprawdę głęboko wierzący lub święci, twierdzą Genzmer i Hellenbrand. Anna Monaro była i wierząca i chora. Niemniej jednak nawet to stwierdzenie nie daje pełnej odpowiedzi na pytanie, skąd pochodziło emitowane przez nią światło

 

 Enigma luty-marzec 2021

 

 

 

  • Lubię! 1

Dołącz do rozmowy

Możesz zacząć pisać teraz i zarejestrować się później. Jeśli posiadasz konto, zaloguj się.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...