Skocz do zawartości

Los/przeznaczenie, a wolna wola?


Anika

Polecane posty

Jakiś czas temu oglądałam transmisję na fb prowadzoną przez znanego jasnowidza Pana Jackowskiego. Poruszył dosyć ciekawy temat, że znajdując się u pewnej kobiety doznał wizji, że jej syn zabije kogoś. Po kilku latach owa matka zwróciła się z prośbą do Pana Jackowskiego bo jego wizja się sprawdziła. Nie pamiętam jak dokładnie doszło do tego czynu, chyba ten chłopak był studentem gdzieś na mieście został zaczepiony i tam doszło do zabicia drugiego człowieka. Teraz nachodzą mnie takie pytania co z naszą wolną wolą?, jak być może przychodzimy na ten świat i mamy już obrany los i przeznaczenie??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu oglądałam transmisję na fb prowadzoną przez znanego jasnowidza Pana Jackowskiego. Poruszył dosyć ciekawy temat, że znajdując się u pewnej kobiety doznał wizji, że jej syn zabije kogoś. Po kilku latach owa matka zwróciła się z prośbą do Pana Jackowskiego bo jego wizja się sprawdziła. Nie pamiętam jak dokładnie doszło do tego czynu, chyba ten chłopak był studentem gdzieś na mieście został zaczepiony i tam doszło do zabicia drugiego człowieka. Teraz nachodzą mnie takie pytania co z naszą wolną wolą?, jak być może przychodzimy na ten świat i mamy już obrany los i przeznaczenie??

W naszym życiu są wydarzenia tzw. "pewne", które muszą się wydarzyć, choćbyśmy wybierali kilkanaście dróg, każda i tak zaprowadzi do jednego miejsca. Ale są również wydarzenia "przelotne", które mogą się pojawić, ale nie muszą. Z reguły na naszej drodze są gdzieś tam zaznaczone, ale pod wpływem naszego postępowania, tj. ogólnie zmian życiowych, zrezygnowania z czegoś, poznania nowych ludzi, wybrania innej możliwości itd. omijamy je i stajemy na przeciwko innych. Zresztą czasami zastanawiamy się "Co by było, gdyby...?" Wybraliśmy inną dla siebie drogę, ale mimo wszystko jesteśmy ciekawi jakby potoczyło się nasze życie, gdybyśmy jednak dokonali innego wyboru.

Wolna wola, to najpotężniejsze co mamy. Możemy decydować i tworzyć swój świat. Poza tym, wolna wola to najpotężniejsza broń jeżeli chodzi o obronę przez innymi bytami, ale i coś czego nikt nie ma prawa nam odebrać. Każdy z nas ją ma, ale to jak z niej korzysta, to już sprawa indywidualna.

Zastanawiam się, bo niemożna wykluczyć, iż ta wizja, zadziałała niczym samospełniająca się przepowiednia. Jasnowidz tylko zasugerował, ale ziarenko zostało zasiane.

  • Lubię! 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ta wizja zadziała jako samospełniająca się przepowiednia, ale uważam że temat jest ciekawy. Jeżeli ten chłopak miał zapisane w swoim życiu takie wydarzenie to jaką drogą by nie poszedł i jakie podjąłby decyzję to i tak by się to stało? Prędzej czy później? W sensie reinkarnacji rozumiem ponieważ dusza wybrała sobie takie wcielenie i takie doświadczenie i musiało do tego dojść. Ale wolną wole rozumiem teraz tak że możemy wybierać co jest dla nas dobre, a co nie, którą drogę wybierzemy lecz to co jest nam "ściśle" przeznaczone to niezależnie co w życiu zrobimy, jaką decyzję podejmiemy to i tak się stanie. Czyli każda dusza ma jakieś przeznaczenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałam tą transmisje i po pierwsze tak naprawdę nie jestem pewna czy to się wydarzyło. uważam, że w życiu musimy przerobić jakieś konkretne lekcje, do których dojdziemy jak nie jedną drogą to drugą. Od nas zależy czy będzie ona bardziej wyboista czy mniej. Kurcze ia nie umiem się odnieść do samego Jackowskiego, ale, jeśli rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce, że przewidział i to się stało to być może pewne drogi są niezmienne - w sensie wychodziłoby na to, że jednak nie na wszystko mamy wpływ. Chyba, że nie mamy wpływu na te najważniejsze lekcje w naszym życiu, które są podstawą danego żywotu ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

A ja uważam, że wszystko jest zmienne i na wszystko mamy wpływ. Wszystko jest kwestią działań podejmowanych w naszym życiu. To tzw. efekt motyla

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Ja z kolei mam wrażenie, że w moim życiu miedzy każdym wydarzeniem był jakiś ciąg przyczynowo - skutkowy. Wszystko wygląda tak jakby to był element układanki. Na dodatek zauważyłam, że jeżeli szczególnie interesowało mnie jakieś miejsce w którym nie byłam czy osoba, której nie znałam, to później na te miejsca czy osoby w jakiś sposób trafiałam. Dlatego również mam wrażenie, że moje życie jest już w jakimś stopniu z góry zaplanowane...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Prawda jest taka,że można się starać.Można stawać na głowie.Można się radzić tarocistów i robić tysiące rzeczy.Jednak jak coś nie jest człowiekowi pisane to się nie stanie.Ile razy człowiek walczy i nic z tego nie ma.Ja czasem mam dość.Są takie sytuacje,że co by się nie zrobiło i tak się przegra.

  • Lubię! 2
  • Smutek 1

Istnieją tylko dwa dni w roku, w których nic nie może być zrobione. Jeden nazywamy wczoraj, a drugi jutro. - Dalai Lama :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Mnie się wydaje, że z jednej strony mamy wolną wolę, czyli mamy prawo podejmować takie decyzje, jakie uznamy za słuszne i w tej kwestii ograniczają nas wyłącznie nasz kręgosłup moralny, poglądy, chęci, zamiary, itp.; z drugiej zaś dusza jeszcze przed narodzeniem wyznacza sobie takie punkty zwrotne, które muszą się w życiu wydarzyć i wtedy nie ma zmiłuj. Choćbyśmy unikały jakiejś sytuacji, to ona i tak się wydarzy.

  • Lubię! 1

Im więcej wiemy, tym silniejsza jest nasza intuicja. ( Christina Stead)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie, nie uważacie, że nie powinno mówić się takich rzeczy? Przecież ta kobieta pewnie się zalamala słysząc takie słowa o synu.

Mój kolega kiedys byl u Jackowskiego. Większość rzeczy się mu nie sprawdzila

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months later...
Dnia 18.01.2018 o 20:43, Brigan napisał:

Mnie się wydaje, że z jednej strony mamy wolną wolę, czyli mamy prawo podejmować takie decyzje, jakie uznamy za słuszne i w tej kwestii ograniczają nas wyłącznie nasz kręgosłup moralny, poglądy, chęci, zamiary, itp.; z drugiej zaś dusza jeszcze przed narodzeniem wyznacza sobie takie punkty zwrotne, które muszą się w życiu wydarzyć i wtedy nie ma zmiłuj. Choćbyśmy unikały jakiejś sytuacji, to ona i tak się wydarzy.

 

Mam dokladnie takie samo zdanie na ten temat. Kiedys strasznie rozkminialam ten temat- jedni mowia ze masz wolna wole, inni wrecz przeciwnie "co ma byc to bedzie" i chocbys nie wiem jak sie starala to przeznaczenia nie zmienisz...kto ma racje? Do konca nie wiadomo...dla mnie jest wlasnie tak pol na pol, sa rzeczy, ktore po prostu musza sie wydarzyc, bo to juz jest gdzies zapisane i absolutnie w zaden sposob nie da sie tego zmienic a sa takie rzeczy mniej wazne, na ktore mamy wplyw, czyli reasmujac to jest takie 50 na 50, niby mamy, ale nie mamy. Zaznaczam, ze to tylko moja opinia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.12.2018 o 23:38, runoutofbreath napisał:

 

Mam dokladnie takie samo zdanie na ten temat. Kiedys strasznie rozkminialam ten temat- jedni mowia ze masz wolna wole, inni wrecz przeciwnie "co ma byc to bedzie" i chocbys nie wiem jak sie starala to przeznaczenia nie zmienisz...kto ma racje? Do konca nie wiadomo...dla mnie jest wlasnie tak pol na pol, sa rzeczy, ktore po prostu musza sie wydarzyc, bo to juz jest gdzies zapisane i absolutnie w zaden sposob nie da sie tego zmienic a sa takie rzeczy mniej wazne, na ktore mamy wplyw, czyli reasmujac to jest takie 50 na 50, niby mamy, ale nie mamy. Zaznaczam, ze to tylko moja opinia. 

Podobno we Wszechświecie panuje prawo, że wolna wola to rzecz święta i nie wolno pod żadnym pozorem jej naruszać. 

Przyszłość nawet jeśli jest gdzieś zapisana, właśnie dzięki naszym wyborom możemy ją zmienić. Istnieje kilka, kilkanaście dróg tej przyszłości. 

Np. nie lubimy teściowej. Nadarza się okazja żeby do niej pojechać. Pierwsza myśl: "nie jadę" a kolejna "postaram się być miły/miła, wybaczam jej za ostatnią kłótnię". Jedziesz, teściowa rzeczywiście jest miła, wszystko jest na dobrej drodze. 

Jeden wybór, jedno odstępstwo od normy a jak wiele może zmienić :)

Zresztą jaki by to miało sens dla nauki duszy jeśli znała by rezultat końcowy z góry? Bo przyszłość jest zapisana więc dla duszy czas nie istnieje, mogłaby sprawdzić jak potoczy się całe wcielenie. No chyba że jest jakiś zakaz.

Można się zastanawiać i tak nie ma się na wszystko wpływu.

  • Lubię! 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Możesz zacząć pisać teraz i zarejestrować się później. Jeśli posiadasz konto, zaloguj się.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...