Paw1 jestem pod wrażeniem. Wyżej masz opisane moje wrażenia z autohipnozy z dokładnie tym samym filmem, który wypróbowałeś. Ja oczywiście mam problemy z odprężeniem, za dużo stresów i nie umiem się wyciszyć, ale o dziwo, w przypadku tego filmiku mi się udało. Nie było drgań itp. praktycznie nic się ze mną nie działo do momentu aż autor wspomniał o cofnięciu się do chwili swojej śmierci. Poczułam ogromny ból z tyłu głowy, szumiało mi w uszach, aż piszczało po lewej stronie, wcześniej zdaje się usłyszałam strzał i miałam wrażenie, że z mojego lewego ucha sączy się krew. Bardzo się przestraszyłam tego uczucia i nie próbowałam już więcej, a czytałam komentarze ludzi pod tym filmikiem, im się udało zobaczyć więcej. Z każdą kolejną próbą doświadczali czegoś nowego. Mnie ciągle dręczyły sny, że jestem na wojnie, ostatnio śniło mi się, że byłam w czerwonym krzyżu? Byłam kobietą w tym śnie, miałam naszywkę na rękawie z czerwonym krzyżem, nieśliśmy rannego do namiotu, usłyszałam strzał, poczułam podobny ból do tego, który doświadczyłam podczas autohipnozy z tym filmikiem i osunęłam się na ziemię. Było to charakterystyczne wzdrygnięcie jakbym spadała z bardzo wysoka. Aż ciarki mi przeszły po plecach jak się obudziłam. To było takie realne brrr. Wcześniej odpowiedziałam Marice, że nie mam żadnych znamion po tej stronie, byłam w błędzie. Wyskoczyło mi coś, co wcześniej wzięłam za jakąś krostkę, ale nie znika, nie goi się, ciągle jest, od ponad pół roku. Pojawiło się zaraz po tej autohipnozie. Robimy reklamę tego filmiku. Kto wie, może ktoś jeszcze się odważy i spróbuje. Ja na razie się boję. To zbyt straszne przeżycie. Ale kto wie może ciekawość i chęć zobaczenia więcej zwycięży. Co do Twojej sytuacji, to nie wiem co powiedzieć. Podobno jak za bardzo się na coś otworzysz możesz przyciągnąć jakieś byty, one mogą się przyczepić do Ciebie, ale nie słyszałam, żeby coś podobnego się komuś przytrafiło. Może po prostu nie wprowadzaj się w stan autohipnozy zbyt często. Możesz niechcący otworzyć furtkę i rzeczywiście coś ściągniesz na siebie. Wszystko powinno się robić z umiarem. Medytując, czy głęboko się relaksując rozwijasz swoje 3 oko, to co było zablokowane może się odblokować i różnie może być. Nie muszą być to przyjazne byty. Lepiej uważać i nie przesadzać.