Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 2020.01.15 w Posty

  1. 3 punkty
  2. Jak wejdzie to z hukiem Dobrze,że obeszło się bez awantur w Nowym Roku
    2 punkty
  3. to jest prawdopodobne, ale nie nazwałabym tego karmą miłości ;) To pierwsze: "to w następnym wcieleniu ja mogę zostać zmuszona" jest bardziej logiczne, natomiast "moje związki mogą się nie układać" - raczej nie, gdyż uważam, że to akurat nie zależy od rzucania uroków miłosnych. Gdyby tak było, to w zasadzie prawie cała ludzkość rzucałaby uroki ;) Zmuszenie zaś w kolejnym wcieleniu do miłości poprzez urok niekoniecznie musi tak wyglądać, może być całkiem inny scenariusz - też przymusu, ale np.siłowy. Ja uważam, że wszelkie teorie karmiczne muszą być przemyślane, bo za dużo mówi się o czymś, o czym nie ma się pojęcia czym naprawdę jest. Dużo czytam na ten temat, przede wszystkim czerpię z filozofii indyjskiej, gdyż to stamtąd przywędrowało i to co odkrywam jest czymś zupełnie innym niż prymitywne pojęcie tematu reinkarnacji i karmy przez Zachód. Dlatego zwracam uwagę na źródła informacji a niestety blogi i grupy fb oraz inne mają to do siepie, że plotą trzy po trzy nie mając zielonego pojęcia o czym w ogóle mówią :)
    2 punkty
  4. 1 punkt
  5. @Syrena Ty zawsze wiesz, kiedy wejść
    1 punkt
  6. Jeszcze dobrze nie popatrzylem a odrazu pierwsza mysl kochankowie
    1 punkt
  7. Zastanów się nie nad urokami, a nad tym, że Twoja była, oprócz pewnych niemiłych dla Ciebie cech charakteru, może po prostu być chora, problemy psychiczne, np. depresja jest coraz częściej diagnozowana, jest to choroba XXI wieku i cierpi na nią coraz więcej osób, podobnie jak na przeróżne odmiany schizofrenii (której nb. depresja jest jednym z objawów, ale może być także "oddzielną" chorobą). A po drugie musisz wiedzieć, że wina zawsze jest po obydwu stronach. To że jej "nie biłeś, nie krzyczałeś" nie znaczy, że to już wszystko, co mogłeś jej w związku ofiarować. Dbanie wg. Ciebie może być czym innym niż dbanie rozumiane przez nią. Może ona ma po prostu całkiem inne potrzeby niż Ty to widzisz (każdy sądzi podług siebie) i po prostu miała czegoś w waszym związku dość. Przecież Ty również masz nie tylko zalety ale i wady, których nie dostrzegała jak Cię brała (i vice versa) - ale po czasie zaczęły tak uwierać, że było już nie do wytrzymania. Może zabrakło wam rozmów, szczerości wobec siebie, osiedliście na tyłkach okrzepnąwszy po pierwszych zachwytach sobą - to wszystko jest prozą każdego związku. Na ogół romantyzm znika po jakimś czasie i zaczyna się szara codzienność. Nie wszyscy wytrzymują konfrontację marzeń i przypuszczeń co do osoby partnera z rzeczywistością.
    1 punkt
  8. Niestety, są osoby które myślą inaczej, słyszy się różne historie, które czasami po prostu szokują, a co najgorsze partner się na to zgadza. Tu nie chodzi już tylko o kobiety, ale i o mężczyzn - obsesyjna zazdrość, ścisła kontrola, rezygnacja ze swojego życia - całkowita!, styl ubierania, fryzura, wszystko tak, jak życzy sobie druga strona ... Niektórzy ludzie w związkach zachowują się taj jakby nie mieli do czynienia z człowiekiem, a zwykłą laką, z którą można zrobić wszystko co i jak się chce. Bardzo przykre, a jeszcze bardziej przykre jest to, że partnerzy na to przyzwalają, tłumacząc, że to przecież oznaki miłości, że tak powinno być i to nic złego ...
    1 punkt
  9. Alu popieram Twoja wypowiedź. Miłość akurat ze wszystkich rzeczy wiecznych trwa najkrocej. Nie rozumiem trochę Twojej wypowiedzi,jak dla mnie jest chaotyczna,podejrzewam,ze była pisana pod wpływem emocji... Każdy ma prawo do szczęścia, a nasi partnerzy nie są naszą własnością ! Trzeba zmniejszyć ten egoizm, z nastawieniem na - ja, widocznie jego miłość nie była tak silna jak z Twojej strony (zakladam) i mężczyzna najzwyczajniej w świecie stwierdził, że ma prawo szukać szczęścia i miłości gdzie indziej, albo jest niedowartosciowany i skacze z kwiatka na kwiatek. Ty też możesz pogodzić się z jego odejściem i otworzyć na coś nowego, jeśli sobie na to pozwolisz.
    1 punkt
  10. Równie dobrze, urok rzucony na kogoś, jeśli ta osoba ma silną ochronę - wróci do rzucającego. Miłość, a inaczej związek, w którym partnerzy darzą się szczera, prawdziwą miłością, to największa ochrona i działa niczym tarcza. Jeśli ktoś chce zniszczyć ten związek, czar rzucany odbija się od tej tarczy i wraca, przynosząc ze sobą - m.in. brak powodzenia w związkach, krótkotrwałe związki, związki toksyczne.
    1 punkt
  11. Jeśli nie masz zamiaru, to skąd takie pytanie?
    1 punkt
×
×
  • Utwórz nowe...