Trochę słów ode mnie, ale odniosę się głównie do postu @Mistiko , bo on wszystko najlepiej podsumował.
Zgadzam się i podpisuję pod tym ręcami i nóżętami.
Schodząc na Ziemię przed wcieleniem ustalamy ze swoim Przewodnikiem duchowym jaką drogę życia obieramy sobie w tym konkretnym wcieleniu. Przy porodzie o wszystkim zapominamy, ale przez całe życie realizujemy plan, którego się podjęliśmy. To w jaki sposób to życie przeżyjemy zależy od tego jaką karmę przepracowaliśmy w przeszłości. Jeśli zły człowiek krzywdzący ludzi opływa w luksusy to wcale nie jest dowód (no, może czasami), że zawarł pakt z diabłem, tylko po prostu w którymś z poprzednich wcieleń sobie na to bogactwo zapracował i teraz to "odebrał". Nie da się zmienić przeznaczenia, bo ono zostało ustalone przed wcieleniem. Można je co najwyżej sprawdzić - u jasnowidza, u wróżki.
I tak, i nie. Jest jedno przeznaczenie, ale to my sami wybieramy drogę, którą często bardziej lub mniej świadomie podążamy. Na tym właśnie polega wolna wola. De facto - dróg jest kilka, tylko cel jest jeden. Jeśli za bardzo zboczymy z którejkolwiek to siły wyższe nas na nią naprowadzą - to jest tzw "szczęśliwy (nieszczęśliwy) zbieg okoliczności".
Tak jak wspomniałeś, można zabrać komuś wolną wolę właśnie poprzez działanie na niego magią. Rytuał to też magia i podobnie jak ona dzieli się na dobry i zły.
Na czym to polega? Ano jeśli wykonujesz rytuał po to, aby coś uzdrowić, naprawić, poprawić nie wpływając przy tym na wolną wolę drugiego człowieka to jest magia/rytuał biały. Jeśli natomiast poprzez rytuał/magię chcesz ingerować w decyzyjność drugiej osoby to jest czarna magia.
Chcąc zapewnić sobie miłość KONKRETNEJ osoby wykonujesz rytuał magiczny z repertuaru magii czarnej. I nie, wcale nie trzeba do tego wybitnego maga. Ten wybitny mag jest potrzebny dopiero do odkręcenia tego całego bałaganu jaki się potem robi. Dlaczego? Bo jak sama definicja wskazuje czarna magia jest zła a do złego ciągnie złe, stąd wszelkie nieszczęście jakie się potem do takiego delikwenta podczepia, a tego jedną świeczką odpędzić się nie da.
W rytuale (magii) miłosnym (tym dobrym) możesz opisać cechy jakie chciałbyś widzieć u swojego partnera, ale absolutnie nie należy mówić, że chcesz, aby ten konkretny "Józek" się w Tobie zakochał (to już jest czarna magia, inaczej spętanie). To się zemści prędzej czy później, a nie na darmo nasi przodkowie mówili, że "Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy".
Jeśli ktoś ma ochotę się tym bawić, a nadal nie widzi różnicy pomiędzy jednym a drugim, no to życzę powodzenia. Nie chciałabym być potem na miejscu takiej osoby. Jak napisał Mistiko - kary są bardzo srogie.