Skocz do zawartości

Dzieci Nowej Ery


Ismena
 Share

Polecane posty

O co chodzi z tymi dziećmi?

 

Rodzice, pedagodzy, psycholodzy, lekarze i wiele innych osób, mających stały kontakt z dziećmi zauważa, że dzisiejsze dzieci są inne niż jeszcze trzydzieści lat temu. Różnice zauważalne są nie tylko w ich zachowaniu, które jest przecież jedynie odzwierciedleniem ich głębszej odmienności, ale przede wszystkim w warstwie psychicznej, emocjonalnej i duchowej. Kierują się innymi potrzebami, inaczej czują i mają inne cele życiowe i duchowe. Przychodzą na świat po to, by wskazać wszystkim kierunek rozwoju ludzkości. Rodzice i inni dorośli, z którymi te dzieci się stykają, często nie rozumieją ich potrzeb i usiłują wtłoczyć je w stare systemy i struktury społeczne, polityczne, prawne i edukacyjne. Niestety, również same Dzieci Indygo najczęściej niewiele rozumieją z tego, kim są. Przeczuwają tylko, że są inne niż większość ludzi, a wiele z nich czuje się tu "nieswojo", zupełnie jakby były z innej planety. Zanim więc one wskażą nam kierunek, najpierw same wymagają pomocy, uwagi i wsparcia, żeby dzięki swym wrodzonym darom mogły zająć się swym celem życiowym, na realizacji którego wszyscy skorzystamy.

 

Wśród Dzieci Nowej Ery wyróżnia się dwie główne grupy: Dzieci Kryształowe i Indygo. Jedne i drugie są niezwykle wrażliwe, posiadają zdolności parapsychiczne i mają ważne cele do zrealizowania na Ziemi, choć są to cele inne w przypadku każdej z tych grup, a ich realizacja odbywa się za pomocą odmiennych środków.

 

Dzieci Indygo

Dzieci Indygo to pokolenie, którego główna fala narodzin rozpoczęła się na świecie w latach siedemdziesiątych i potrwała mniej więcej do roku 2000, kiedy to zaczęły rodzić się pierwsze Dzieci Kryształowe. Nazwa Indygo pochodzi od koloru aury tych dzieci. Jest to kolor czakry zwanej "trzecim okiem", znajdującej się między brwiami i odpowiadającej między innymi za zdolności jasnowidzenia i widzenia energii. Tym, co wyróżnia Dzieci Indygo od innych, to ich temperament. Są one obdarzone duchem buntowniczym i wojowniczym, zgodnym ze wspólnym celem ich pokolenia - burzeniem starych systemów, którym brakuje elastyczności, integralności i prawości. Dzieci Indygo doskonale wyczuwają nieuczciwość i wiedzą, kiedy są okłamywane lub poddawane manipulacji. Nie chcą i nie potrafią podporządkować się niezdrowym i nieuczciwym sytuacjom w domu, w szkole i w pracy i zrobią wszystko, żeby je zniszczyć.

 

Lee Carroll i Jan Tober, autorzy książki Dzieci Indygo opisują te dzieci jako "bardziej wymagające, inteligentniejsze, bardziej konfliktowe, bardziej intuicyjne, bardziej duchowe, a w niektórych przypadkach nawet bardziej brutalne niż jakiekolwiek pokolenie przed nimi".

 

Dzieci Indygo charakteryzują się pewnym wyjątkowym zestawem cech psychologicznych oraz wzorcem zachowania, których dotąd nie udokumentowano na tak szeroką skalę, jak ma to miejsce obecnie. Zignorowanie tych wzorców może stać się przyczyną zachwiania równowagi i wywołania frustracji w umysłach tych cennych młodych ludzi. Dlatego rodzice i inne osoby mające kontakt z takimi dziećmi zmieniają swoje podejście do nich i sposób ich wychowania, aby utrzymać stan równowagi. Jako najczęstsze wzorce zachowania Dzieci Indygo, Lee Carroll i Jan Tober wymieniają następujące:

-Dzieci Indygo przychodzą na świat z poczuciem królewskiej godności (i często zachowują się zgodnie z nią).

-Mają poczucie "zasługiwania, by tutaj być" i zaskoczone są, kiedy inni go nie podzielają.

-Poczucie własnej wartości nie jest dla nich istotną kwestią. Często mówią swoim rodzicom, "kim są".

-Mają problemy z uznaniem bezwarunkowej władzy (nie udzielającej wyjaśnień i nie dającej możliwości wyboru).

-Po prostu nie będą robić pewnych rzeczy; na przykład, czekanie w kolejce jest dla nich trudne.

-Frustrują je systemy oparte na rytuałach i nie wymagające twórczego myślenia.

-Często dostrzegają lepsze sposoby robienia czegoś, zarówno w domu, jak i w szkole, co sprawia, że wydają się być "pogromcami systemów" (przeciwnymi każdemu systemowi).

-Wydają się być nastawione antyspołecznie o ile nie przebywają w towarzystwie podobnych do siebie. Jeśli w ich otoczeniu nie ma osób o poziomie świadomości podobnym do ich poziomu, często zwracają się do swego wnętrza, czując się, jakby nie rozumiał ich żaden człowiek. Szkoła często jest dla nich niezwykle trudnym doświadczeniem społecznym.

-Nie reagują na dyscyplinę opartą na wywoływaniu "poczucia winy" ("Poczekaj, niech tylko twój ojciec wróci do domu").

-Nie wstydzą się mówić o tym, czego potrzebują.

 

Pod wieloma względami, życie z Dziećmi Indygo bywa bardzo trudne, między innymi ze względu na ich buntowniczą bezkompromisowość i niespożyte pokłady energii twórczej, popychającej ich do nieustannego działania. Niestety, często zjawisko Indygo sprowadzane jest do zdiagnozowania u nich ADD (zespół zaburzeń koncentracji uwagi) lub ADHD (zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi), czego konsekwencją jest faszerowanie ich środkami farmakologicznymi różnego typu, takich jak Ritalin. Pod wpływem lekarstw Dzieci Indygo łatwiej poddają się wymogom systemów i dostosowują się do oczekiwań otoczenia, jednak ceną "świętego spokoju" rodziców i opiekunów jest ograniczenie duchowych darów tych dzieci i opóźnienie realizacji ich celów życiowych.

 

Dzieciom Indygo poświęcono w ostatnich latach na świecie wiele uwagi, upowszechniając wiedzę o ich pojawieniu się, potrzebach i celach. Napisano o nich wiele książek i nakręcono film, jednak najważniejsze jest to, że pod wpływem tej wiedzy, na świecie zaczyna zmieniać się system szkolnictwa, a nawet powstają nowe rodzaje szkół, w których po raz pierwszy system nauki dostosowywany jest do potrzeb Dzieci Indygo, a nie odwrotnie.

 

Dzieci Kryształowe

Nieco mniej, przynajmniej w Polsce, mówi się o Dzieciach Kryształowych. Częściowo wynika to zapewne z faktu, że jest to temat nowszy - tak jak i pokolenie Kryształowe, które zaczęło pojawiać się na Ziemi mniej więcej około roku 2000. Również w ich przypadku, nazwę zapożyczono od koloru aury tych dzieci, opalizującej i bogatej w różnobarwne pastelowe odcienie.

 

Kryształowe Dzieci wyróżniają się wśród innych już samym wyglądem, ze względu na swe duże, piękne oczy o głębokim, wręcz hipnotycznym spojrzeniu, zdradzającym mądrość tych dzieci wykraczającą daleko poza ich wiek fizyczny. Mają zupełnie inny temperament niż Dzieci Indygo. Są spokojne, szczęśliwe i wyrozumiałe dla innych. Pod wieloma względami są idealne i to one właśnie stanowią cel, do którego zmierza ludzkość w swoim rozwoju. Ich zadaniem jest wskazywanie kierunku i zachęcanie do tej ewolucji poprzez swoje istnienie.

 

Jedną z cech charakterystycznych Kryształowych Dzieci jest ich sposób komunikowania się. Są to dzieci obdarzone zdolnościami telepatycznymi, dlatego w wielu przypadkach dość późno zaczynają mówić, czasem dopiero w wieku trzech lub czterech lat. Mimo to, ich rodzice nie narzekają na trudności z porozumiewaniem się z nimi. Przeciwnie, dzięki swym Kryształowym Dzieciom uczą się komunikacji na poziomie umysłu. Do porozumiewania się z otoczeniem, poza telepatią, dzieci te wykorzystują własny "język migowy" i dźwięki (również piosenki).

 

Niestety, zdarza się, że sposób komunikowania się Kryształowych Dzieci oceniany jest jako nieprawidłowy, co może prowadzić do błędnego zdiagnozowania autyzmu. Nie jest przypadkiem, że odkąd na świat zaczęły przychodzić Kryształowe Dzieci, liczba diagnoz stwierdzających autyzm osiągnęła rekordową wysokość. Choć Kryształowe Dzieci są w oczywisty sposób inne, czy trzeba te różnice uznawać za patologiczne? Różnica między dziećmi autystycznymi a Kryształowymi polega na tym, że te pierwsze żyją w swoim własnym świecie, a ich brak kontaktu z innymi ludźmi wynika z obojętności na możliwość komunikacji. W przypadku Kryształowych Dzieci jest wręcz przeciwnie - ich komunikacja jest najbardziej rozwiniętą formą porozumiewania się, a wysoki poziom ich wrażliwości i życzliwości każe im w naturalny sposób przytulać się do smutnych i nieszczęśliwych osób, żeby podzielić się z nimi swoim darem uzdrawiania. Czy takie zachowanie można nazwać obojętnością na drugiego człowieka i kontakt z nim?

 

Dokąd zmierzamy

Dzieci Nowej Ery to przyszłość ludzkości. Celem Dzieci Indygo jest zburzenie starych struktur, a zadanie Kryształowych Dzieci polega na wskazaniu końcowego efektu, do którego powinna zmierzać ludzkość w swej ewolucji. Jedne i drugie dysponują olbrzymim zasobem środków potrzebnych do osiągnięcia ich ważnych celów. Są niezwykle twórcze i uzdolnione, zarówno pod względem artystycznym jak i technologicznym. Chcą się dzielić swymi niezwykłymi darami, a ci, którzy zechcą z nich skorzystać, zyskają szansę przyłączenia się do ich misji, bo zjawisko ludzi Indygo/Kryształowych, będąc kolejnym krokiem w ewolucji ludzkości, daje jednocześnie nadzieję, że wszyscy w jakimś stopniu stajemy się bardziej Indygo i Kryształowi.

 

źródło: przebudzeniduchowo

  • Dziękuję! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KIM JESTEŚMY I JAKIE MAMY CELE?

 

Stanowimy ZJAWISKO, określane mianem DZIECI INDYGO ze względu na dominujący kolor naszej aury. Przyszliśmy na ten świat, by zainicjować konieczne zmiany i wskazać kierunek dalszego rozwoju ludzkości.

 

Według Virtue Doreen ("Dzieci Indygo - opieka i wsparcie"):

"Najwcześniejsze Dzieci Indygo pojawiły się w niewielkich grupkach w późnych latach 50-tych i 60-tych, aby zbadać tę planetę na użytek większej grupy, która ma podążyć ich śladem." Pojedynczy pionierzy znaleźli się wśród twórców ruchu hippisów, potem nas przybywało, a główna fala narodzin przypada na potomstwo dzieci-kwiatów

(początek lat 70-tych XX w.)

Tak czy inaczej trudno nas namierzyć po dacie urodzenia, łatwiej rozpoznać po ewidentnych cechach charakteru.

 

Lee Carroll i Jan Tober ("Dzieci Indygo") opisują nas jako:

bardziej wymagające, inteligentniejsze, bardziej konfliktowe, bardziej intuicyjne, bardziej duchowe, a w niektórych przypadkach nawet bardziej brutalne niż jakiekolwiek pokolenie przed nimi.

 

KIM NA PEWNO NIE JESTEŚMY

Stanowimy zjawisko, które wielu ludzi traktuje na równi ze wszystkim, co paranormalne, a to wielki błąd.

Jasnowidzenie, jasnosłyszenie... przydatne są w pracy egzorcystów czy różnej maści szpiegów (często do poszukiwania osób zaginionych). To praca "na usługach", którymi nie można nikogo skłonić do wielkich przemian.

 

Prawdą jest, że posługujemy się nad wyraz wyczuloną intuicją, ale to coś innego niż jasnowidzenie.

Uruchamiamy siłę twórczą, która łączy nas bezpośrednio z TWÓRCĄ wszechrzeczy i pośrednicy są nam zbędni. Dlatego żadne z nas nie zostanie nigdy channel-medium. Nasza duchowa niezależność sprawia, że za nic nie oddamy ciała (aparatu mowy, piszącej ręki...) we władanie tak naprawdę nie wiadomo czyje.

W przypadku, gdy istoty z innych wymiarów chcą nam coś przekazać albo - co często się zdarza - POMÓC - mają wolną drogę do świata naszych snów lub gdy jesteśmy otwarci na inspirację podczas medytacji.

Tędy przychodzi do nas mnóstwo ułatwiających życie wskazówek i wiele ostrzeżeń.

 

Nie jest prawdą, że nasza aura ma kolor indygo. Barwa aury to odpowiednik uczuć i emocji; dysponujemy całą paletą - jak wszyscy. Kolor indygo przeważa tylko w dzieciństwie, gdy w sposób wzmożony tworzymy samych siebie i swój świat.

 

CO NAS WYRÓŻNIA?

- Jesteśmy starymi duszami, wysoko rozwinięci duchowo.

Każdy z nas ma głębokie, wszystkowiedzące oczy już we wczesnym dzieciństwie. (fot. z lewej.) Posiadamy Wiedzę, której nikt nam nie przekazywał i której nie czytaliśmy w książkach. Wykazujemy się ogromną świadomością zadań życiowych, potężną siłą i determinacją.

 

- Inaczej czujemy i kierujemy się innymi potrzebami duchowymi niż nasi bliscy.

Jesteśmy bardzo inni i za nic nie chcemy dopasować się do reszty. To reszta musi nas zrozumieć i stworzyć (nie tylko) nam odpowiednie warunki do życia. Nie bez powodu piszą o nas książki.

 

- Cechą, która zdecydowanie różni nas od reszty ludzi jest częściowo pokonany "GEN NIEWOLNIKA"

Istnieją hipotezy, że w czasach przedhistorycznych kosmici ("bogowie") uszkodzili nam kod genetyczny. Tak jak my modyfikujemy zboże czy zwierzęta hodowlane, by odpowiadały naszym oczekiwaniom, tak oni zmodyfikowali nasze DNA, by posiąść idealnych niewolników (na jakiś czas).

Jak mawia stare przysłowie "niewolnik nie chce być wolny, pragnie tylko zostać panem niewolników". Gdy zabrakło więc "bogów", rozpoczęliśmy historię wzajemnych podbojów i albo jesteśmy podporządkowani albo dążymy do władzy nad słabszymi. Z uwagi na obecność uszkodzonego genu nie potrafimy harmonijnie współżyć z istotami naszego własnego gatunku. Stąd w polityce międzynarodowej, w grupach.., nawet w związkach toczą się nieustanne boje o dominację i strefy wpływów. Nowa Era wymaga całkowitej przemiany świadomości, by ludzkość mogła opuścić błędne koło obłąkańczych relacji i zapoczątkować nowy, zupełnie inny rozdział swojej historii. Musi "przeskoczyć" istniejące dotąd uwarunkowania genetyczne i wynieść się ponad świat materialny. Potrzebuje PRZEBUDZENIA do życia duchowego!

Dzieci indygo rodzą się przebudzone. Dlatego nie dajemy się zdominować i w żadnym wypadku nie dążymy do władzy nad innymi. Skupieni na przeforsowaniu własnej niezależności samym naszym istnieniem wymuszamy na otoczeniu absolutnie nowy obraz wzajemnych stosunków.

 

- Uwielbiamy życie ziemskie we wszystkich jego przejawach. Kochamy zwierzęta, Naturę, harmonię i piękno.

Jesteśmy gotowi zrobić WSZYSTKO, by uczynić tę planetę miejscem bezpiecznym i pełnym miłości.

Działamy, jakbyśmy mieli wmontowany kompas, nakazujący zmierzać w kierunku najwyższego dobra wszystkich mieszkańców Ziemi.

 

- Posiadamy doskonałą intuicję, niezwykłe silną empatię i - czasami - zdolności telepatyczne.

Wiemy, kiedy jesteśmy oszukiwani i kiedy oszukiwani są inni ludzie. Gwałtownie reagujemy na cudzą krzywdę.

Mamy głębokie poczucie wspólnej JEDNOŚCI, dlatego to, co boli innych, w takim samym stopniu boli i nas.

Pragnienie usunięcia (własnego) bólu jest motorem naszych działań.

- Bezwiednie, "czytamy" w kronice Akaszy. Cokolwiek potrzebujemy wiedzieć, po prostu WIEMY (nie wiadomo skąd). Wielu z nas jednocześnie odbiera te same sygnały, ulega tej samej inspiracji i wpada na te same pomysły...

 

- Posiadamy dominującą wolę.

Niektórzy przypisują nam królewską godność, choć jest to wyłącznie poczucie godności Człowieka. Ono nie pozwala uznać żadnej, ograniczającej nas władzy.

Nie potrafimy okłamywać siebie ani żyć wbrew własnym uczuciom. Nie umiemy poddać się niezdrowym układom w domu, w szkole, w pracy... Nie damy narzucić sobie zbędnej dyscypliny, nie ugniemy karku przed głupszymi od nas. Przykładem pokazujemy, że życie w zgodzie z wewnętrzną Prawdą jest możliwe.

 

- Jesteśmy WOJOWNIKAMI ŚWIATŁA.

Wobec ludzi otwartych na zmiany jesteśmy wyjątkowo ciepli, przyjaźni i pełni miłości.

Stajemy się jednak bezwzględni, zimni i bezkompromisowi, gdy ktokolwiek stanie na drodze naszych celów, wywiera na nas presję, stara się przejąć nad nami władzę, zdominować i wciągnąć w swoje brudne gry. Tego typu ludzi traktujemy okrutnie!

W umiejętność tę wyposażył mnie TON GALAKTYCZNY (kalendarz Majów). Dzięki niemu potrafię - gdy to konieczne - udzielić oportunistom brutalnej lekcji, mrożąc w sercu całą swoją empatię i wrażliwość.

 

- Jesteśmy nieposłuszni i niesubordynowani wobec etycznie ułomnych zwierzchników. Zwłaszcza, gdy nie dają wyboru, odbierają prawo do samodzielnego myślenia i działania, dbają tylko o siebie zamiast o wspólne cele...

Dla nas prawdziwa władza jest tylko tam, gdzie wszyscy uczciwi podwładni widzą w niej sukces dla siebie!!!

 

- Buntownicza Natura i wyjątkowo ostry temperament sprawiają, że można nas zabić, ale nie można nas do niczego zmusić.

W temperament - jak we wszystkie inne cechy - wyposaża nas zawsze KOSMOS (ja mam w Marsa w Baranie). Jesteśmy głęboko świadomi jego UNIWERSALNYCH PRAW i nie uznamy żadnych innych. Nie ma nad nami prawa ani boga, w imię którego ktokolwiek wyegzekwowałby od nas czyny, sprzeczne z naszym JA i naszą moralnością. Ilekroć uda nam się postawić na swoim, czujemy się, jakbyśmy przeforsowali do Akaszy koleją "ustawę" o zakazie wykorzystywania człowieka przez człowieka.

 

- Nie da się nas wtłoczyć w stare ramy edukacyjne, w przebrzmiałe systemy społeczne, religijne, polityczne czy prawne.... Nieustanna walka z tymi, którzy się o to starają, jest dla nas wielkim problemem ale i drogą.

Każda wygrana to zburzenie kolejnej struktury, której brakuje prawości, PRAWDY i szans na wolny rozwój człowieka.

 

- Jesteśmy brutalnie szczerzy i konfliktowi.

Zawsze i wszędzie mówimy, co myślimy, a raczej szybciej mówimy niż zdążymy pomyśleć. Mamy wstręt do dyplomacji.

Brak nam oporów, by mówić otwarcie o naszych potrzebach. Natychmiast wykrzyczymy, co czujemy lub co mogą czuć inni w niezdrowej sytuacji.

Przez wielką intuicję i nadmierną szczerość robimy sobie wielu wrogów. Na szczęście mało nam zależy na akceptacji otoczenia.

 

- My już żyjemy w innym świecie.

Miksujemy różne prądy duchowe tak, by nasza filozofia życiowa znalazła współbrzmienie z ogólnym WIELKIM PORZĄDKIEM. Wybieramy ostatecznie to, co pozwala być spontanicznym i bez krzywdzenia kogokolwiek daje nam szczęście. Ustalamy NOWE, własne reguły i natychmiast się im podporządkowujemy. Jest to dla nas jedyna droga, by w sposób czysty i prawy czynić to, co dyktuje i serce i rozum.

Przykładem zachęcamy do podobnych przemian innych.

 

- Jesteśmy nieprzekupni i odporni na stan posiadania.

Jedyne, co dla nas cenne, to MIŁOŚĆ i nasze ideały. Wypełnia nas bogactwo duchowe.

Świat materii jest tylko tłem. Pieniądz - tylko środkiem.

Osiągając dojrzałość czerpiemy bezpośrednio ze źródła obfitości i w celu tworzenia RAJU NA ZIEMI łatwo zdobywamy każdą sumę.

Równie łatwo ją wydajemy, bo zbędne są nam rezerwy, rzadko gromadzimy coś na zapas. Nie obciąża nas przywiązanie.

Dzięki temu nie można nas przestraszyć BRAKIEM czy STRATĄ czegokolwiek.

Jesteśmy i pozostajemy WOLNI!

 

- Posiadamy dużą skłonność do ryzyka. Wiemy, że tego, co do nas należy z własnym życiem włącznie, stracić nie można. Konsekwentnie robimy swoje nie oglądając się na nic.

 

- Wykazujemy się błyskotliwą inteligencją, wyposażoną niekiedy w ostre, satyryczne poczucie humoru.

Dla mnie osobiście to najskuteczniejsza broń, pomocna w nieustannej walce o przeforsowanie naszej wizji świata.

 

- Jesteśmy szczególnie wrażliwi na przejawy absurdu.

Absurdem jest dla nas wszystko, co jeśli nawet społecznie lub religijnie poprawne, wchodzi w konflikt z Uniwersalnym Prawem Kosmosu. Jakakolwiek dyferencja między Prawdą a rzeczywistością jest dla nas jaskrawo widoczna i drażni nas brakiem logiki! Odruchowo obnażamy wszelki bezsens. zmuszając otoczenie do koniecznych przemyśleń. Niekiedy metodą wstrząsową poruszamy najbardziej ociężałe umysły twardogłowych konserwatystów.

W ten sposób jako całość (wszystkie dzieci indygo) dokonujemy powolnych przemian w myśleniu ludzi na całej planecie.

To niewdzięczna praca. Z tego właśnie powodu wielu postrzega nas wyłącznie jako jednostki konfliktowe, a nasza "wzniosła rola" często w tym właśnie punkcie się kończy. Bo jeśli ktokolwiek sądzi, że zmiany pojawią się SAME, przywiezione przez nas w kosmicznych walizkach, jest w błędzie. Przemiana musi dokonać się we wnętrzu każdego człowieka, by stała się wyraźnie odczuwalna w jego życiu, a potem w życiu całej ludzkości.

 

- Myślimy niemal wyłącznie abstrakcyjnie i zawsze w sposób nowatorski. Nie ma dla nas nic niemożliwego. Mamy niewyczerpane pokłady twórczej energii i liczne talenty. Inspiracje czerpiemy wprost ze Światła, ze snów, z słów zasłyszanych na ulicy...

Nieustannie atakujące nas pomysły pojawiają się w naszych głowach szybciej, niż zdołamy je realizować.

Mnie osobiście wyposażyła w moc idei, snów i dostatków NIEBIESKA NOC (kalendarz Majów, kin 203, na portalu). Dlatego od najmłodszych lat byłam bardzo kreatywna i skora do wynajdowania nowych dróg.

"Umierałam" z frustracji, gdy coś odbierało mi prawo do wprowadzania zmian czy ulepszeń.

 

- Nie jesteśmy prymusami.

Wysoki iloraz inteligencji w połączeniu z ogromną niezależnością sprawia, że nasza błyskotliwość i talenty gasną podczas nudnych lekcji w szkole. Dla nauczycieli jesteśmy ekscentryczni i niezrozumiali. Mamy opinię zdolnych, ale leniwych. Niektórzy z nas bywają uznani za cierpiących na zespół ADD lub ADHD. Różnica między nami a dziećmi autentycznie dotkniętymi tą chorobą jest taka, że my jesteśmy inteligentni. Naprawdę otwarci jesteśmy tylko na Wiedzę, przydatną do samorealizacji. Z pasją rozwiniemy talenty, w które wyposażyła nas Natura. Zmuszeni do nauki przedmiotów zbędnych, odmawiamy koncentracji i uwagi, a gdy nie ma innego wyjścia, chorujemy. (Uzdrowienia wymaga system edukacji.)

 

- W naszej obecności często manifestują się różne, bliżej niezbadane zjawiska.

Na zdjęciach pojawiają się najdziwniejsze energie, przedmioty zachowują się w sposób niekonwencjonalny.

Na pewno nie jest z nami nudno.

 

- W SPRZYJAJĄCYCH WARUNKACH BYTOWYCH jesteśmy radośni, idealistyczni i pełni pomysłów na ulepszenie świata.

 

Ogólnie rzecz biorąc jesteśmy najzwyklejszymi ludźmi na świecie, podlegamy tym samym uwarunkowaniom astrologicznym, numerologicznym i tak samo obarczeni jesteśmy karmą...

Kieruje nami prawo i pragnienie szczęścia dla siebie w idealnym świecie naszych marzeń.

Wyposażeni w wyjątkową wrażliwość na wszelkie wypaczenia uparcie szukamy sposobu na realizację własnych ideałów. Na tej ścieżce - tak samo jak inni - jesteśmy zmuszeni rozwijać wewnętrzne mistrzostwo. Do doskonałości mamy równie daleką drogę, jak wszyscy.

 

NASZE ZADANIA

- Musimy zainicjować proces uzdrawiania i transformacji.

Jesteśmy związani z ekologią, prawem, medycyną, parapsychologią... , by od wewnątrz wprowadzić ulepszenia.

Do naszych zadań należy wymuszenie nowego systemu edukacji, który następnie zmieni oblicze struktur społeczno-politycznych.

Własne, najczęściej przykre doświadczenia życiowe i nadmiar pomysłów wskazują nam drogę.

 

- Staramy się obalić stary system tam, gdzie to konieczne. Dowodzimy, że struktury obdarte z PRAWDY nie mają już prawa bytu. Demaskujemy i dążymy do usunięcia przestarzałych konwenansów, bezsensownych przepisów, praw i reguł tam, gdzie ograniczają właściwy rozwój i nic dobrego nie wnoszą. W tym punkcie niezbędny bywa nasz upór i siła.

 

- Czuwamy, by nowe kierunki nie podlegały starym wypaczeniom.

Dbamy, by obnażyć królestwo jakiejkolwiek manipulacji. Wszelka nowość wtłoczona w stare ramy mistyfikacji, najdrobniejsze oszustwo działa na nas jak przysłowiowa płachta na byka.

 

- Wielu z nas pomaga innym dotrzeć do naturalnych potencjałów i wewnętrznej Prawdy. Chcemy, by każdy mógł podążać wyłącznie własną ścieżką (nie naszym śladem) i realizować wyłącznie własne cele (nie nasze) - w harmonii z Całością.

Zależy nam ogromnie na rozszerzeniu świadomości wszystkich ludzi na Ziemi. Pragniemy, by każdy człowiek stał się WOLNY.

 

- Każde z dzieci indygo podąża swoją własną ścieżką i działa w swoim obszarze. Osobiście zajmuję się pomaganiem innym w przebudzeniu do życia duchowego. W trakcie mojej pracy odkryłam ogromny wpływ energii piramid na rozszerzenie świadomości. Z biegiem czasu dowiodłam, że umożliwia ona dotarcie do Prawdy, jaką każdy nosi w swoim wnętrzu. Budzi ducha , a to pomaga pokonać "gen niewolnika" i burzy wszelkie podziały między ludźmi. Z tego powodu przez 10 lat gromadziłam pieniądze ze sprzedaży małych modeli podwójnych piramid, by urzeczywistnić wystawienie wielkiej konstrukcji dla świata. Wraz z grupą zapaleńców wystawiliśmy ją we francuskich Pirenejach na przełomie tysiącleci 1999-2000 r. . W książce "Piramidy YANTRA - sekrety materializacji marzeń" opisałam duchową metodę oczyszczania się z minionych obciążeń i tworzenia nowej rzeczywistości w blasku piramid. Wielkim zaskoczeniem było dla mnie odkrycie Wiedzy Tolteków, którzy 2 tys. lat wcześniej odkryli i czynili dokładnie to samo., inne były tylko ich piramidy. Toltecy przepowiadali, że nadejdzie dzień, kiedy toltecki sposób myślenia stanie się filozofią obowiązującą całą ludzkość. I tak się właśnie dzieje.

 

Przyszliśmy na Ziemie i żyjemy wszyscy razem na jednej planecie. Mało ludzi zdaje sobie z tego sprawę, że każdy z nas pochodzi z innego poziomu świadomości, z innej gwiazdy, z innego systemu planetarnego, czy zupełnie z innej galaktyki.. Każdy z nas ma swoją własną misję.

Poziomy kosmiczne posiadają inne promieniowanie i odmienną wibrację kosmiczną. Mamy poziomy o czystych i niezakłóconych energiach- wysokie i te niższe ciągle mniej doskonałe a najbliżej Ziemi jest poziom astralny, tzn. czwarty wymiar, gdzie znajduje się cały kosmiczny śmietnik.

Dlatego my ludzie tak dalece różnimy się od siebie. Każdy z nas nosi w sobie taką wibrację z jakiej przybył, jest częścią swojej ojczyzny-swojego wymiaru albo swojej gwiazdy. Coś podobnego jak na świecie rasy ludzi, narodowość, wspólna kultura, obyczaje, podobieństwo - cechy genetyczne. Na pierwszy rzut oka widać różnicę między grupami etnicznymi, człowiek biały, kolorowy, mówiący innym językiem, różnice w charakterze. Człowiek nosi w środku swoje własne ziarno- ziarno z kosmosu, z miejsca z którego przybywa. I to jego ziarno kiełkuje wśród nas na planecie Ziemi.

 

Rzadko ale zawsze na Ziemię przychodziły dusze wysoko zaawansowane, ze specjalną misją. Ludzie, którzy z wielkim poświęceniem służyli planecie Ziemia. Już wspominałam, żyjemy troszkę w dziwnych czasach, na Ziemię zaczyna dochodzić wyższe promieniowanie kosmiczne z planety Alcione (Plejady), nadciąga inne pole magnetyczne, potężne, najsilniejsze jakie zna kosmos. Niosące Złoty Wiek, rozkwit piękna, miłości, dobroci i Wielkiego Bezinteresownego Miłosierdzia. Nadchodzą piękne czasy ale i niełatwe. Wszystko co piękne trzeba najpierw wypolerować- oczyścić, czasami w wielkim ogniu. Znamy obróbkę złota. To również czeka Ziemię i jej mieszkańców, oczyszczenie, transformacja i transmutacja, czyli podniesienie do wyższych energii.

 

W związku z tym na Ziemi pojawiło się dużo wspaniałych dusz z wyższych wymiarów.

Mają do wypełnienia swoją misję - niosą przesłanie i w swoim ciele bardzo wysokie światło (wibracje). Im z wyższego poziomu dusza przychodzi tym bardziej oddana dla swojej pracy, pełna miłości i miłosierdzia w służbie dla drugiego człowieka.

 

Dzieci gwiazd - jednoczą się dzisiaj ze sobą, poszukują własnych źródeł.

Pragną pomoc innym. Pracują z wielkim poświęceniem.

 

Po czym poznasz dziecko gwiazd z dalekich galaktyk?

- 65% to kobiety, 35% to mężczyźni,

- posiadają inne oczy, tzn. kocie oczy, zmienne jak kameleon, b.często zielono-niebiesko-szare, ciężko ich określić,

- ludzie o wielkich sercach - charyzmatyków - z dużym magnetycznym przyciąganiem,

- bardzo wrażliwi na pola elektromagnetyczne,

- posiadają niższą temperaturę ciała,

- często zapadają na choroby przewlekle, najwięcej zatok, i gardła.

- posiadają inny układ żeber i znamiona, znaki z którymi już się rodzą,

- bardzo wrażliwi na dźwięk, światło, odór,

- mają problemy ze swoimi stawami - opuchnięte -obolałe,

- zwalczają sami najcięższe swoje choroby,

-uwikłani są w całe serie wypadków i okaleczeń. Emocjonalne,

- czują własną misję,

- mają wspaniałe wyczucie prawd kosmosu,

- bardzo często z powodu zachwiania równowagi hormonów w ich ciele, cierpią na depresję,

- wierzą głęboko, że nie pochodzą z tej planety i czują swoje rodzinne źródło,.

- od wczesnej młodości mają doświadczenia mistyczne, są bardziej religijni, wierzący w Boga.

- posiadają zdolności telepatii między sobą, przyciągają się nawet z dalekich odległości,

- telepatycznie komunikują się ze swoim wyższym źródłem i stamtąd czerpią telepatycznie mądrość,

- często przeżywają OOBE,

- wierzą w cuda,

- ich zachowanie przez całe życie wygląda jak małego dziecka, wiecznie radośni i pełni humoru, zachowują się jak elfy, lubią kolorowe ubrania, kamienie szlachetne, kochają przyrodę, zwierzęta, a te lgną do nich,

- wierzą w reinkarnację,

- mają pamięć poprzednich wcieleń i żyć równoległych na tej Ziemi,

- posiadają zdolności uzdrawiające-wyższe wibracje ciała,

- posiadają zdolności przewidywania i przepowiadania przyszłości,

- mają prorocze sny,

- widzą aurę.

 

Takie dzieci mają ogromny szacunek do życia, potrafią zadziwić dorosłych wypowiadając treści, których nikt ich nigdy nie nauczył ani na pewno ich nigdzie nie przeczytali. W obecności tych dzieci powinna być niezwykła atmosfera obcowania z kimś wyjątkowym. Jest cały szereg cech "Dzieci Indygo", które pozwalają dość precyzyjnie ustalić, czy mamy do czynienia z "dzieckiem z gwiazd". Oczywiście są przypadki ścinające z nóg. Takie dziecko potrafi także swobodnie lewitować lub bez problemu odczytuje myśli innych ludzi... W Polsce jest także kilka takich przypadków, których jeszcze nie mieliśmy czasu dokładnie zbadać, ale o istnieniu których już wiemy. Dzieci Indygo mają niezwykle dobry kontakt ze zwierzętami i praktycznie od samego początku cechuje ich poszanowanie dla wszelkiego życia. I dzieje się tak mimo tego, że ich rodzice są ludźmi nikczemnymi - to dla dzieci INDYGO nie ma znaczenia. Bardzo często w obecności tych dzieci wykonywane są zdjęcia X`Files z dziwnymi energiami - to także jest ważny znak. Potem z "Dzieci Indygo" wyrastają niezwykli ludzie, którzy obdarzeni są ponadprzeciętną charyzmą, którzy stają się silnymi osobowościami wpływającymi na potężne grupy ludzi...

 

Jaki jest cel "Dzieci Indygo"?

Ich zejście na Ziemię jest w pełni świadome, mają one pomóc Ziemi przejść przez ważny "Punkt Zmiany". Są niczym "Aniołowie Stróże" naszej cywilizacji, obdarzeni w większym stopniu możliwościami postrzegania pozazmysłowego prawdopodobnie spełnią jakąś istotną funkcję w czasie spotkania z "wyższymi cywilizacjami", które - to w tej chwili nie ulega żadnej wątpliwości - intensyfikują swoją obecność na ziemi. Jedna z hipotez zakłada, że dzieci te posiadają uśpioną wiedzę, która powróci do nich w odpowiednim momencie. Mówiąc krótko: ludzie popełniają błąd czekając na "OBCYCH" gapiąc się w niebo i czytając z kwadratowymi oczami artykuły NAUTILUS-a poświęcone UFO. A "Obcy" już dawno są obok nas...

 

źródło: przebudzeniduchowo

  • Dziękuję! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Poprzez czysty przypadek dowiedziałam się, ze jeden z moich znajomych (bardzo młody chłopiec 13l) jest dzieckiem kryształowym. Z tego co mi wiadomo, takie dzieci nie tylko są wrażliwe na cudze niepowodzenia, smutki itd. ale te dzieci mają starą duszę, co znaczy, że pomimo tak młodego wieku one potrafią rozmawiać na tematy całkiem dojrzałe. Baaa..takie dzieci interesują się bardziej tematami, które nie są zbyt łatwe do zrozumienia, ale ich ciekawość jest na tyle ogromna, że one wprost zadawają pytania: a dlaczego tak jest? a po co? a z jakiego powodu? chcą dużo wiedzieć, ale ta rozmowa nie wygląda na rozmowę jak z dzieckiem ale z kimś starszym. Ja osobiście, za każdym razem gdy rozmawiam z tym chłopcem to mi włosy dęba stawają, bo czasem nie chce mówić przy nim na jakiś temat,a jak się okazuje, to on albo już jakiś temat przegadał z kimś innym i mniej więcej rozumie o co chodzi albo tutaj pojawia się ta ciekawość. Bardzo go lubie i muszę powiedzieć, ze takie dzieci naprawdę są trochę inne a ich spojrzenie jest bardzo głębokie-mają cos w tych oczach :) tak tylko chciałam napisać swój komentarz..bo bardzo podoba mi się ten artykuł :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, mag-emi masz rację. Takie dzieci są bardzo ciekawe świata, a w dodatku bardzo ruchliwe, chcą wszystko zobaczyć, poznać, co czasami przy niewłaściwej postawie rodziców, lub opiekunów wcale nie jest to łatwe. Niektórzy rodzice nakładają pewne granice, blokują dziecko, nie potrafią z nim rozmawiać. Uważają, że pytanie, które dziecko zadaje są albo dociekliwe, albo po prostu niewłaściwe, karcą dziecko za zbytnią ciekawość, a co najgorsze za to, że po prostu zabierają czas rodzicom... Przykre, ale prawdziwe.

Jeżeli chodzi o oczy, ogólnie spojrzenie, to ono jest bardzo charakterystyczne. Bardzo często inni ludzie zwracają szczególną uwagę na oczy dziecka, zachwycają się jakie on ma piękne oczy, w ogóle jakie, to dziecko jest śliczne, ale oczy ma najpiękniejsze. W tych oczach kryje się wielka mądrość, która wraz z wiekiem stopniowo się ujawnia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 years later...

Dzieci Indygo to pokolenie ludzi, którzy od dzieciństwa charakteryzują się wieloma specjalnymi cechami takimi jak bezkompromisowość, chęć działania wbrew regułom, kreatywność. Pojęcie „dzieci indygo” jest kojarzone z ruchem New Age, ale takie uogólnianie jest bardzo krzywdzące, bo to, co nauka nazywa kilkuliterowymi skrótami typu ADHD (zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi) czy ADD (zespół zaburzeń koncentracji uwagi) to po prostu medyczny opis tego samego zjawiska.

Według wielu teorii nowa era ludzkości została już zapoczątkowana a widocznym znakiem tego procesu jest pojawianie się tak zwanych „Dzieci Indygo” i „Dzieci Kryształowych”.

 

dziecko-indygo.jpg?w=900

Dlaczego Indygo? Ma to być podobno spowodowane kolorem ich aury zresztą to samo wytłumaczenie dotyczy „dzieci kryształowych”. Pokolenie „Indygo” zostało zapoczątkowane w latach siedemdziesiątych i trwało do roku 2000. Po tej dacie według tych teorii zaczęły się rodzić „dzieci kryształowe”. W dużym skrócie dzieci indygo miały za cel przygotować świat na zmiany a dzieci kryształowe to już nowa generacja ludzi otwartych na postrzeganie pozazmysłowe.

Pierwszymi, którzy spopularyzowali pojęcie „Dzieci Indygo”, byli Lee Carroll i Jan Tober autorzy wydanej w 1999 roku książki,The Indigo Children: The New Kids Have Arrived. Wymieniają oni następujące symptomy typowe dla tej generacji ludzi:

  • Dzieci Indygo przychodzą na świat z poczuciem królewskiej godności (i często zachowują się zgodnie z nią).
  • Mają poczucie „zasługiwania, by tutaj być” i zaskoczone są, kiedy inni go nie podzielają.
  • Poczucie własnej wartości nie jest dla nich istotną kwestią. Często mówią swoim rodzicom, „kim są”.
  • Mają problemy z uznaniem bezwarunkowej władzy (nieudzielającej wyjaśnień i niedającej możliwości wyboru).
  • Po prostu nie będą robić pewnych rzeczy; na przykład, czekanie w kolejce jest dla nich trudne.
  • Frustrują je systemy oparte na rytuałach i niewymagające twórczego myślenia.
  • Często dostrzegają lepsze sposoby robienia czegoś, zarówno w domu, jak i w szkole, co sprawia, że wydają się być „pogromcami systemów” (przeciwnymi każdemu systemowi).
  • Wydają się być nastawione antyspołecznie o ile nie przebywają w towarzystwie podobnych do siebie.
  • Szkoła często jest dla nich niezwykle trudnym doświadczeniem społecznym.
  • Nie reagują na dyscyplinę opartą na wywoływaniu „poczucia winy” („Poczekaj, niech tylko twój ojciec wróci do domu”).
  • Nie wstydzą się mówić o tym, czego potrzebują.

Zapewne teraz wielu z czytelników, zwłaszcza urodzonych między 1970 a 2000 rokiem zastanawia się teraz czy mogą należeć do tej generacji. Bardzo możliwe, nie zawsze występują wszystkie symptomy a wiele z nich jest aktualnie powszechne.

Wydaje się, że istnienie „dzieci indygo” jest warunkiem koniecznym do zmian rozwoju ludzkości. Po roku 2000 wszystko przybrało na intensywności. Zagadnienie dzieci kryształowych nie jest za dobrze znane w Polsce, ale warto przybliżyć kilka szczegółów na uch temat. Przede wszystkim dzieci te charakteryzują się znacznie zmienionym podejściem do komunikacji. Tak jakby coś otworzyło je na porozumiewanie pozazmysłowe.

Z tego właśnie powodu dzieci takie bardzo często długo nie mówią. Po prostu nie czują takie potrzeby. Rodzice takich dzieci z zaskoczeniem zauważają, że są w stanie nawiązać nić komunikacji ze swoimi pociechami nawet bez komunikacji werbalnej normalnego typu. Lekarze często gubią się przy próbach sklasyfikowania takich małych ludzi. Najczęściej uznaje się, że przejawiają one elementy autyzmu.

Jednak ta przypadłość, a raczej ta cecha dzieci kryształowych, jaką jest inny rodzaj komunikacji to nie autyzm, bo nie jest to zamkniecie się w sobie, wręcz przeciwnie, dzieci tego typu są bardzo otwarte na świat, uwielbiają muzykę, piosenki i często potrafią otworzyć się na innego człowieka, na przykład, gdy jest smutny. To jest właśnie odwrotność autyzmu.

Naukowcy wolą udawać, że zmian nie ma. Takie pojęcia jak „dzieci indygo’ czy „dzieci kryształowe” wrzucają do jednego worka z paranaukami. Jednocześnie próbują diagnozować małych ludzi nowej ery klasyfikując ich według znanych sobie schematów. Niektórzy po prostu nie są w stanie oderwać się na chwilę od bezsensownej przyziemności życia codziennego i od rozmaitych schematów i norm zachowania. Dzieci nowej ery już tu są i tylko od nas zależy czy je zauważymy i czy czegoś się od nich nauczymy.

 

źródło: niewiarygodne.com.pl/dzieci-indygo-krysztalowe-dzieci/

  • Dziękuję! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Możesz zacząć pisać teraz i zarejestrować się później. Jeśli posiadasz konto, zaloguj się.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

 Share

×
×
  • Utwórz nowe...