Luna Napisano Maj 8, 2018 Share Napisano Maj 8, 2018 -Już się nie dąsaj bo złość pięknu szkodzi a za średnią krajowa nie będzie Cie stac na lifting i botoks - odparł sarkastycznie. Skoro nie jesteś z "tych" co lubią kompot to możemy zrobić nalewkę gruszkowa, kolega załatwił mi ostatnio tani spirytus z meliny, posłuży za bazę. - No to ładnych masz kolegów, śmietanka intelektualna to chyba nie jest - rzekła z niesmakiem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ismena Napisano Maj 11, 2018 Share Napisano Maj 11, 2018 - Oj już nie przesadzaj, to porządne chłopaki. Może niedługo sama się o tym przekonasz?! Chciałabyś... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Essa Napisano Maj 31, 2018 Share Napisano Maj 31, 2018 - Nie chciałabym - przerwała mu. Czuła, że czar prysł i zatęskniła za domem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ismena Napisano Czerwiec 11, 2018 Share Napisano Czerwiec 11, 2018 Zrobiło się późno, mógłbyś mnie odprowadzić? Karol czuł, że jeżeli teraz pozwoli jej odejść, będzie to ich ostatnie spotkanie. Wiedział, że... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Essa Napisano Czerwiec 16, 2018 Share Napisano Czerwiec 16, 2018 ...nie zatrzyma jej. Nie mógł sobie wybaczyć, że zażartował tak beznadziejnie. Chyba przez natłok wrażeń jednego dnia coś mu odbiło, może wystraszył się tempa i kierunku, w jakim to zmierza? Jeszcze nigdy nie przytrafiło mu się nic takiego i czuł, że postradał zmysły. A jednak nie mógł jej zatrzymać, bo była dla niego zbyt wyjątkowa, by zrobić coś wbrew jej woli... - Tak, z miłą chęcią Cię odprowadzę (zamilkł, bo nie wiedział, cóż jeszcze mógłby dodać, żeby choć odrobinę polepszyć swoje położenie). Kiedy już zbliżali się do domu naszej bohaterki... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Akarris Napisano Sierpień 22, 2020 Share Napisano Sierpień 22, 2020 Kiedy już zbliżali się do domu naszej bohaterki I po kilku chwilach stanęli przy furtce prowadzącej do jej ogrodu, Karol zdał sobIe sprawę ze zmiany humoru swej towarzyszki i pomyślał o znanej maksymie "jeden błąd oblewa cały egzamin, niezależnie jak byłby on napisany", nie ma tolerancji jakiejkolwiek pomyłki lub nieodpowiedniego użycia słów, które może obrócić sytuację o 180 stopni. Spojrzał na nią a po sekundzie na teren za bramką i stwierdził: - Bardzo kolorowy i oryginalnie urządzony ogród - rzekł ze szczerością. - A dziękuję. Staram się. Robię co mogę - uśmiechnęła się lekko. - Podoba mi się - odrzekł Karol. Zapomniała o wcześniejszych jego żartach, o wydarzeniach dzisiejszego dnia. Czekała na jego dalszy ruch patrząc cały czas w jego zielone oczy. Karol pomyślał: "teraz albo nigdy; ryzyk-fizyk": - Chyba coś usiadło ci na ramieniu - Co takiego? - odparła wystraszona nieco dziewczyna. - Muszę zobaczyć bliżej - powiedział, po czym zbliżył się powoli, ale nie do ramienia naszej bohaterki, tylko do jej lekko muśniętych szminką ust. Ich wargi zetknęły się. Tym razem nikt im nie przeszkadzał. Zaskoczona dziewczyna nie wiedząc co zrobić, poddała się temu pocałunkowi. Ta znana od tysiącleci pieszczota, była dla niej jak kropla wody na pustyni Atacama - od dawna jej nie piła. Poczuła coś... 1 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Akarris Napisano Maj 11, 2022 Share Napisano Maj 11, 2022 ...w kieszeni. To jej telefon wibrował. Poznała swój dzwonek i piosenkę "I Will Survive". - O nie tylko nie ona - pomyślała o swojej koleżance, która dzwoniła do niej w ważnych momentach jej życia. - Przepraszam to moja koleżanka - powiedziała do chłopaka. Z irytacją odebrała telefon - Akurat teraz musiałaś zadzwonić? Obyś miała coś ważnego do powiedzenia bo nie mam teraz czasu na rozmowę z tobą. Tak, wiem, że dawno nie rozmawialiśmy i bardzo dobrze... Tymczasem Karol patrzył na autobus. Nie miał zamiaru odchodzić... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Akarris Napisano Październik 18, 2022 Share Napisano Październik 18, 2022 - Mam coś ważnego do przekazania. Zapraszam cię na ślub. - powiedziała koleżanka. - Ty i ślub? Ha, ha, ja pierdziele. Niemożliwe. - Właśnie możliwe. Nie mam na myśli mojego ślubu tylko naszej koleżanki Natalii. Ona miała cię zaprosić. Chciałam cię uprzedzić. - Aha, więc to tak. Chętnie przyjdę. Być może z partnerem. - popatrzyła na Karola. Rozmawiały jeszcze kilka minut. "Może uda się abyśmy wypili kawę u niej w domu" - pomyślał Karol. - Tak, to cześć, pa. - skończyła rozmowę i popatrzyła na swój ogród. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Dołącz do rozmowy
Możesz zacząć pisać teraz i zarejestrować się później. Jeśli posiadasz konto, zaloguj się.