Wściekłość

[Sapsali]

Witam,

od kilku dni prześladują mnie sny, w których jestem wręcz wściekła. Padają okropne wyzwiska, przekleństwa, rzucam wszystkim, co wpadnie mi w ręce, rozbijam naczynia by sobie jakoś ulżyć, nic to jednak nie daje, czuję ogromną frustrację i złość. Jestem pełna nienawiści, do tego stopnia, że mogłabym dosłownie zabić, ale jeszcze się kontroluję. Agresja, wściekłość i wszystkie najgorsze emocje, jakie można tylko czuć. Osobami, które we śnie działają na mnie, jak płachta na byka, są moi najbliżsi członkowie rodziny. Z każdym kolejnym snem, jest to inna osoba. Po takich snach budzę się wyczerpana, zlana potem i najgorsze, że nadal zła... W dzisiejszym śnie, w ręce wpadła mi wytłoczka pełna jajek (jakieś 10 sztuk). Stała na stole, wzięłam ją i z impetem rzuciłam na podłogę, a potem jak wariat jeszcze po niej skakałam, upewniając się, że rozbiłam wszystkie jajka. Co to może oznaczać? Proszę o pomoc w interpretacji.

[Marika]

Jeśli chodzi o osoby z Twojej rodziny/otoczenia, to może masz z nimi coś do wyjaśnienia? Jakieś sytuacje, zachowanie lub po prostu słowa nie odpowiadają Tobie, ale nie mówisz o tym głośno. Milczysz. Wszystko skrywasz w sobie, a to co ukrywasz wychodzi na wierzch podczas snów.

[Sapsali]

Mi się wydaje, że to po prostu frustracja. Coś nie układa się po mojej myśli i odreagowuję złością, tyle że już nie na jawie, ale we śnie. Jest wiele rzeczy, które nie podobają mi się w mojej rodzinie, których nie mogę zaakceptować. Ja funkcjonuję inaczej, chcę by oni funkcjonowali tak jak ja. Jestem pedantką, perfekcjonistką, przywiązuję dużą wagę do drobnych rzeczy, oni są moim totalnym przeciwieństwem, ale nie mam już siły ciągle ich strofować czy krzyczeć, więc tu Mariko masz rację, tłumię to wszystko w sobie i wybucham w snach. Może to i dobrze, że tylko w snach. W przeciwnym razie mogłoby być bardzo nieprzyjemnie