Powtarzające się sny o zmarłych zwierzętach

[erato]

Witajcie,

od razu zaznaczę, że widziałam podobny post, jednak odpowiedzi wskazywały na poczucie winy z powodu śmierci pupila.

Fakt, ja tez posiadam poczucie winy, tęsknie. Ale zdaje się, że to nie to.

I nie jestem jedyną osobą z takimi snami, na jednym z forum okazało się, że inne osoby też śnią o swoich zmarłych przyjaciołach i też powtarza się u nich podobny motyw, a mianowicie - znajdujemy zwierzaka po X latach i okazuje się, że żyje i że jest głodny, zaniedbany i często jesteśmy przerażeni, bo (w moim przypadku) królik wygląda na wrak siebie. I z jednej strony chcemy go "ożywić" , nakarmić, a z drugiej się boimy.

[Marika]

Może po prostu chodzi o naszą opiekę nad zwierzakiem. Przez te X lat, nie mieliśmy pojęcia co się z nim dzieje, dlatego gdy już się odnajduje i widzimy w jakim jest stanie, uświadamiamy sobie, że nikt nie może się nim zająć lepiej niż MY. I przystępujemy do wykonywania wszystkich działań które poprawią jego stan. Poza tym, z opieki czerpiemy radość, cieszymy się gdy zwierzątko, bawi się, jest najedzone i zadowolone. To wszystko przekłada się na nasze rzeczywiste uczucia, emocje, czy ogólnie rozwój.

[Kinga123]

Ten zwierzak to część Ciebie. takie sny zazwyczaj dotyczą zwierząt z dzieciństwa - i o te właśnie aspekty nas samych zagubione w dzieciństwie chodzi. I faktycznie nikt lepiej niz MY tymi aspektami się nie zajmie. Zwierze nieraz daje przestrzeń na czulość i ciepło, na jakie z innymi sobie nie pozwalamy w danym momencie... sen sygnalizuje , nawołuje do nawiązanie takiej więzi z samym sobą..