Aska135 Napisano Luty 10, 2018 Share Napisano Luty 10, 2018 ewrybady bylam ostatnio na takim seansie , tak naprawde nigdy nie mialam takiej przyjemnosci , czylam delikatny strach zaciekawienie, ale do meritum Pan ktory mnie obslugiwal , byl dosc sympatyczny. robil co mial robic i pyta mnie czy czuje ciepolo w miejscu gdzie przykladal dlonie mowie ze nie bo tak faktycznie bylo. Namęczyl sie ze mna z dobra godzine i nic. oczywisice nie skasowal mnie za to bo powiedzialz e nie odbieram jego energii. W trakcie zapytal czy wierze w cos takiego - mowie mu jak mam wierzyc jak jestem tu pierwszy raz uznal ze nie pomoze poki nie zaczne wierzyc. Macie jakies doswiadczenia w takim temacie ? Mam nadzieje ze pisze ten post w dobrym miejscu Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
muninszaman Napisano Grudzień 4, 2018 Share Napisano Grudzień 4, 2018 Ach ci bioenergoterapeuci. Dziecinada. Powinno się ten zawód zamknąć i stworzyć coś naprawdę naukowego. Nie jestem bioenergoterapeutą ale uzdrowicielem Huny, zawodowym, i dużo tu do pewnego momentu podobieństw, elementów bioenergoterapii uczyłem się w szkole psychotronicznej. Co bioenergoterapeuta, to bioenergoterapia. Tego nie powinno być, wykładnia powinna być jedna. Ale jeśli po weekendowym kursie, albo dwuweekendowym otrzymujesz dyplom zawodowy, to czego się spodziewać? Zanim zacząłem zawodowo uzdrawiać przez przeszło 7 lat pracowałem w charakterze "jasnowidza", robiłem odczyty energetyczne czakr, aury. Dopiero w pewnym momencie, kiedy percepcja energii, czakr, ciała energetycznego była dostatecznie silna, przeszedłem na healing. To proces, a ci ludzie chcą go pominąć. Dlatego są nieskuteczni, nie wiedzą co robią. W Hunie najpierw zaczynamy od rozwoju percepcji i mogą minąć lata, zanim będziesz gotów (a to niekoniecznie oznacza, że Tobie się wydaje, że jesteś gotów) na pracę jako niebanalnie skuteczny uzdrowiciel zawodowy - ba, lata muszą minąć, nie ma drogi na skróty. "'Ike no i ka la o ka 'ike; mana no ika la o ka mana" - "Jest czas gromadzenia wiedzy i czas przejawiania mocy" (hawajskie powiedzenie). Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
asiam Napisano Czerwiec 26, 2019 Share Napisano Czerwiec 26, 2019 Hej, a może polecacie jakiegoś dobrego bioenegoterapeute? Już miałam 4 chyba i nic nie pomaga, a mam problem, bo przyczepił się do mnie duch i teraz mam ich kilka i nie chce odejść. Będę wdzięczna za pomoc. Cytuj Ja.karolina Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Syrena Napisano Czerwiec 26, 2019 Share Napisano Czerwiec 26, 2019 22 minuty temu, asiam napisał: Hej, a może polecacie jakiegoś dobrego bioenegoterapeute? Już miałam 4 chyba i nic nie pomaga, a mam problem, bo przyczepił się do mnie duch i teraz mam ich kilka i nie chce odejść. Będę wdzięczna za pomoc. Ale na jakiej podstawie tak sądzisz? 1 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
asiam Napisano Czerwiec 26, 2019 Share Napisano Czerwiec 26, 2019 Bo słyszę głosy. Nic mi nie pomaga, a już się męczę z tym rok czasu. Cytuj Ja.karolina Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Syrena Napisano Czerwiec 26, 2019 Share Napisano Czerwiec 26, 2019 Ja nie jestem pewna czy to są przyczepienia ducha. A korzystałas z innych form pomocy czy tylko bienergoterapia? Może warto by było? 1 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
muninszaman Napisano Czerwiec 26, 2019 Share Napisano Czerwiec 26, 2019 3 godziny temu, asiam napisał: Bo słyszę głosy. Nic mi nie pomaga, a już się męczę z tym rok czasu. Zapraszam do mnie na priva Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
asiam Napisano Lipiec 3, 2019 Share Napisano Lipiec 3, 2019 Biorę cały czas leki i nic nie pomaga. Cytuj Ja.karolina Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Reflection Napisano Wrzesień 6, 2021 Share Napisano Wrzesień 6, 2021 Dnia 4.12.2018 o 10:48, muninszaman napisał: Ach ci bioenergoterapeuci. Dziecinada. Powinno się ten zawód zamknąć i stworzyć coś naprawdę naukowego. Nie jestem bioenergoterapeutą ale uzdrowicielem Huny, zawodowym, i dużo tu do pewnego momentu podobieństw, elementów bioenergoterapii uczyłem się w szkole psychotronicznej. Co bioenergoterapeuta, to bioenergoterapia. Tego nie powinno być, wykładnia powinna być jedna. Ale jeśli po weekendowym kursie, albo dwuweekendowym otrzymujesz dyplom zawodowy, to czego się spodziewać? Zanim zacząłem zawodowo uzdrawiać przez przeszło 7 lat pracowałem w charakterze "jasnowidza", robiłem odczyty energetyczne czakr, aury. Dopiero w pewnym momencie, kiedy percepcja energii, czakr, ciała energetycznego była dostatecznie silna, przeszedłem na healing. To proces, a ci ludzie chcą go pominąć. Dlatego są nieskuteczni, nie wiedzą co robią. W Hunie najpierw zaczynamy od rozwoju percepcji i mogą minąć lata, zanim będziesz gotów (a to niekoniecznie oznacza, że Tobie się wydaje, że jesteś gotów) na pracę jako niebanalnie skuteczny uzdrowiciel zawodowy - ba, lata muszą minąć, nie ma drogi na skróty. "'Ike no i ka la o ka 'ike; mana no ika la o ka mana" - "Jest czas gromadzenia wiedzy i czas przejawiania mocy" (hawajskie powiedzenie). Będę ta, no powyżej opisaną... Kto przeszkadza samemu po woli się rozwijać? Uczyć się wyczuwać, widzieć, robić ćwiczenia energetyczne, badać siebie i innych po nawet tygodniowym kursie? Czy musi zawsze za ramieniem stać nauczyciel non-stop w ciągu 4ch lat, i bez tego się nie da? Czy naprawdę na kursy bioenergoterapii (uzdrowienia pranicznwgo, reiki i td), przychodzą tylko ludzie żeby szybko zarabiać kasę? Nie, najczęściej przychodzą ludzie osiągnąwsze pewny etap w rozwoju, którzy poczuli do tego pociąg/powołanie. To tego ludzie dzielą się na kilka typów uczniów, i niektórzy potrzebują opieki, ale też są samouki, którzy przez ciągłą praktyke i wielką pasję osiągają dość często nie wcale gorszych wyników. Jeszcze raz: najważniejsze to chęć poszerzania horyzontow i ciągła praktyka, ćwiczenia. Tak samo we wróżeniu. Wróżki wychodzą po kursach z sztywną wiedzą, i tylko doświadczenie sprawia, że wróżą dobrze. A czy minęlo 2 lata takich kursów, czy tydzień - jeśli sam się nie przyłożysz, to to jest strata czasu. übung macht meister. A pieniądze z małą wiedzą i doświadczeniem robią i będą robić :( 1 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kether Napisano Luty 22, 2022 Share Napisano Luty 22, 2022 Wszystko zaczyna się od dobrej diagnozy, tak jak w medycynie, dobry bioenergoterapeuta powinien umieć z Aury, czy też innym sposobem określić przyczynę stanu pacjenta. Bez tego to jest eksperymentowanie na kliencie. Diagnoza to głównie ocena energetyczna biopola, aury itd. Składamy się z różnych ciał energetycznych i to się rozpatruje pod kątem braków energii w danych miejscach, a również nadmiarów energii. Jeżeli pacjent ma nadmiar, a bioterapeuta mu jeszcze dowala, to robi mu krzywdę, być może wystarczyło by pozdejmować te nadmiary i to wystarczy, lub przesunąć energię z miejsca gdzie jej jest zbyt dużo w miejsce, gdzie jej brakuje, ale to już są niuanse pracy uzdrawiacza. Zgadzam się ćwiczenie czyni mistrza! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Dołącz do rozmowy
Możesz zacząć pisać teraz i zarejestrować się później. Jeśli posiadasz konto, zaloguj się.