Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 2018.05.06 we wszystkich miejscach

  1. Witam wszystkich :) Proponuje takie ćwiczenie, które może pozwolić nam na odgadnięcie naszych cech, zainteresowań, zamierzeń przy pomocy wypowiedzi innych użytkowników naszego Forum. Przykład: odnajduję w sieci (albo na swoim sprzęcie) jakiś obraz, zdjęcie, kreskówkę, które w danej chwili najbardziej odpowiada, pasuje, odzwierciedla, identyfikuje moje podejście do jakiegoś tematu, może to być temat dowolny. Wstawiam to zdjęcie na forum, wskazując sferę, która ma być poddana "analizie" przez innych użytkowników. Inni użytkownicy wstawiają pod tym twoim zdjęciem własne skojarzenia (nie chodzi o wyciąganie kart/ wróżenie/ zgadywanie, tylko o to co nam mówi dany obraz) Autor obrazu może w ten sposób otrzymać wiele cennych wskazówek w interesującym go temacie, kierunku, sferze. Autor może, lecz nie musi dodać swój komentarz. Ustalmy na początek, że jeżeli dany obraz został skomentowany przez trzech użytkowników forum, następna osoba wkleja swój obraz i tak dalej..... Zapraszam, może być bardzo ciekawie i pouczająco :) Może ja zacznę: Temat: co o moim charakterze może mówić ten obraz?
    2 punkty
  2. Okaże się, że Cesarz trzyma coś co wygląda jak jajko ;) a raczej cytryna
    2 punkty
  3. też mi przyszła do głowy od razu VII Kielichów. z AW może Gwiazda (idealizm)
    2 punkty
  4. widać nie miałaś nasion Czy mam teraz prąd w domu?
    1 punkt
  5. hmm... przypomina mi to Statuę Wolności :) czyli taka Sprawiedliwość. Jeśli chodzi o relację między nimi... to pasuje mi tu Słońce :) Jeśli chodzi o figurę taneczną to - Równowaga ;) Edit: pasuje mi też ten miecz pod Sprawiedliwość (intelekt)
    1 punkt
  6. Silne spojrzenie, takie mocno skoncentrowane, przenikliwe :) zadbany wygląd, lubisz mieć czas dla siebie, dbasz o siebie i swój komfort, swoje otoczenie. Nie byle kto ma dostęp. Takie połączenie Królowej Mieczy i Buław :) Mam wrażenie, że jesteś wymagająca, ale też bardzo lojalna dla tego, kogo do siebie dopuścisz :)
    1 punkt
  7. Własny świat, wizja pochłaniająca cały proces myślowy, patrzysz w przyszłość z ciekawością i lekką obawą, nie napisałaś jakiego obszaru dotyczy obraz, więc sądzę, że lubisz swój wygląd, trochę w nim romantyzmu i tajemnicy, nie przeszkadza Tobie spędzanie czasu w pojedynkę, właściwie nawet w tłumie masz na około siebie niewidzialny krąg, w który nie może wejść każdy
    1 punkt
  8. 1 punkt
  9. Dziękuję! Karaja, wyobraźnia w tym temacie jest jak najbardziej wskazana! W wymyślonym wcieleniu byłam kobietą, mieszkałam w Portugalii. Oprócz podróżowania i odpoczynku, miałam własny hotel, którym zarządzałam. Zdecydowanie Anika trafiła Nowe pytanie, niech doda ta osoba, która tutaj zajrzy i będzie mieć pomysł na własne wcielenie
    1 punkt
  10. 1 punkt
  11. 9 karo, Król Kier - Mężczyzna, znajomy z dawnych lat albo były partner? Odnosi sukcesy, jest ambitny, pracowity.
    1 punkt
  12. ten obrazek skojarzył mi się z pustelnikiem z tarota ;) myślę, że jesteś osobą, która dużo myśli, analizuje. Zmierza się z jakimiś problemem nie chce od nikogo rad. Sama chcesz rozwiązać daną sytuację. Myślę, że jesteś pewną siebie osobą, niezależną od nikogo.
    1 punkt
  13. 3 buław - nie pachnie tutaj kryminałem
    1 punkt
  14. 7 monet/6mieczy/kochankowie Byłaś kobietą, może podróżowałaś zwiedzałaś, może pływałaś gondolą? ;) mieszkałaś w większym mieście może Wenecja?
    1 punkt
  15. Jesteś uparta, odważna, pewna siebie, idziesz przez życie z wysoko podniesioną głową. Zawsze realizujesz swoje cele, nie boisz się nowych zadań, jesteś ciekawa świata, chętnie poznajesz nowe miejsca.
    1 punkt
  16. odludek, marzyciel, szuka równowagi w ciszy, refleksyjny, sięga poza horyzont, wyczekuje czegoś, alchemik, metafizyka, eremita... na jałowym gruncie mało roślin... może szuka inspiracji lub mierzy się z czymś wewnętrznie...
    1 punkt
  17. tym, że kolejne wakacje będą mogli spędzić wspólnie. Wiedział, że stoi przed nim wyjątkowa kobieta i powinien zrobić wszystko, aby jej pomóc. Złapał ją za rękę i szeptem...
    1 punkt
  18. Czyli Kapłanka hoho :D Karaja chcesz zadać?
    1 punkt
  19. Przebieg opowiadania do tej pory: Gdzieś na krańcu świata, w miejscowości, której nie znajdziesz na mapie... żyła kobieta, uznawana za mieszkańców za czarownicę. Była ona... ...piękna, zgrabna i powabna (a przynajmniej tak się wydawało tym, którzy na nią patrzyli w ciągu dnia), był to jednak efekt czarów, w nocy zaś ... w świetle księżyca pokazywała swoje prawdziwe, tajemnicze oblicze, znacznie piękniejsze niż za dnia. Noc była jej przyjaciółką, stapiała się w całość z blaskiem promieni księżyca. Lśniła.. pięknem swojej duszy - była bowiem niezwykle szlachetną osobą, posiadała wielką wiedzę, wrażliwość na sprawy innych i mądrość, choć natura poskąpiła jej urody cielesnej, to wnętrze miała piękne. Stosowała czary by za dnia być piękną również fizycznie, ale w nocy tak naprawdę czuła się sobą, gdyż nie musiała już używać żadnych czarów. Gdy tylko zapadał zmrok... porzucała znienawidzoną maskę kobiety, którą nie tylko, że nie była, ale której szczerze nienawidziła. Nie godziła się, że jej wyjątkowość i magia duszy nie wystarczy, być kochaną i akceptowaną. Marzyła by nie musiała dłużej udawać. Każdy ranek był niezawinionym cierpieniem. Z tęsknotą i pragnieniem .... patrzyła na ludzi w szczęśliwych związkach, na rodziny, które wraz z dziećmi odpoczywały w niedziele na leśnych polanach i odwiedzały pobliski las w poszukiwaniu grzybów i jagód. Marzyła by poznać kogoś, kto zaakceptowałby ją w 100% i by mogła w końcu porzucić zaklęcia. Czary czyniły z niej ideał piękna fizycznego, ale sprawiały też, że czuła się nieszczęśliwa i samotna. Trafiała bowiem na mężczyzn, którzy zauraczali się w jej wyglądzie, ale nie w tym, jaka była naprawdę. Pewnego dnia... zrozumiała, że dłużej tak nie może żyć, że w końcu udusi się swoją własną nieszczerością, która uczyniła z niej niewolnika i nie pozwała żyć pełnią własnej niebanalnej osobowości i subtelności charakteru. Nie chciała dalej ranić siebie. Jestem, jaka jestem pomyślała. Otrzymałam w darze niezwykłe umiejętności, tylko po co ? - zastanawiała się w trakcie nieprzespanych nocy. Dlaczego zadaję sobie taki ból ?. Pewnego dnia, po kolejnych nocnych rozmyślaniach, postanowiła zmienić całe swoje życie. W końcu przestała się bać i postanowiła wyjść z ukrycia .... Tego dnia nie zastosowała czarów i wyszła w blasku dnia z domu, ukazując światu swoje prawdziwe oblicze. Początkowo nikt jej nie rozpoznał, a ona sama czuła się niepewnie i uciekała wzrokiem przed spojrzeniami ludzi. Z czasem jednak... założyła najlepsza kieckę i szpile, poleciała szybko do salonu, kupiła mercedesa i z podziwem dla siebie rzekła: bez gwiazdy nie ma jazdy ! a niech się ludzie patrzą i gadają ze merc jest nie tylko dla łysego, dresa i blondyny :D potem zrozumiała że dopadła ją głupawka Zamieniła więc szpilki na wygodne buty, mercedesa na jeepa i ruszyła w podróż do miejsc, które zawsze chciała zobaczyć. Zdobyła kilka szczytów, przebyła rwące górskie rzeki, na szlakach poznała ciekawych ludzi. Poczuła, że żyje. Wieczorami patrzyła w Księżyc i marzyła, bo od zawsze chciała czegoś, czego jeszcze nigdy nie miała. A było to marzenie o volkswagenie... takim bez klimy i zbędnej elektryki, a ze miał jeszcze jeepa to go zamieniła, i sobie wnet coś uwiadomiła i się wtedy obudziła wnet sie z tym pogodziła ze to ze wszytko był sen głęboki i szeroki jak morze... i krzyknęła oświecona "Zawsze chciałam spotkać kogoś, przy kim w pełni czułabym się sobą! Tylko drugi człowiek jest w stanie dopełnić tą część mnie, która tęskni za miłością! Ani samochody, ani drogie kreacje tego nie mogą zastąpić... Podróże również są przyjemniejsze z towarzyszem". Uświadomiwszy sobie, czego naprawdę pragnie od życia, rozpoczęła swoją przygodę z portalem randkowym. Założyła konto, dodała zdjęcie, które przedstawiało ją, taką jaka jest naprawdę, bez żadnych zaklęć oraz dodała krótki opis siebie. Wahała się, czy kliknąć "enter", ale jednak kliknęła. Teraz pozostało jedynie poczekać na wiadomości... Czekała i czekała, ale wiadomości nie było. Jednak, gdy już prawie straciła nadzieję pojawiła się. Jednakże jakie było jej zdziwienie,gdy zobaczyła, kto jej wiadomość wysłał. Nadawcą bowiem był mężczyzna, którego niejednokrotnie widywała w swoich snach... W snach ten mężczyzna zawsze starał się o jej względu, prawił jej komplementy i z zachwytem wpatrywał się w jej duże, zielone oczy. Jeszcze raz spojrzała na wiadomość, straciła pewność siebie, nie wiedziała, czy to wszystko dzieje się naprawdę, czy może to jest jeden z jej snów? Aby to sprawdzić postanowiła doprowadzić jak najszybciej do spotkania, bo tylko tak mogła zweryfikować swoje przeczucia... Póki co jednak próbowała sklecić jakąś sensowną odpowiedź na wiadomość od Nieznajomego. Po długim namyśle postanowiła, że nie będzie na razie odpisywać. Nawet nic sensownego nie przychodziło jej do głowy, a emocje nie pozwalały logicznie myśleć. Odeszła od komputera, zajęła się gotowaniem obiadu, ale i na tej czynności nie potrafiła się skupić. W końcu uznała, że musi się przewietrzyć, założyła kurtkę i wyszła z mieszkania. Przed blokiem przypomniała sobie że w tym tygodniu jedna z koleżanek w pracy obchodzi urodziny, a na nią padło upieczenie ciasta. Jako czarownica potrafiła dodać takie składniki do ciast, że wszyscy rozpływali się z zachwytem nad jej wypiekami. Skierowała więc kroki ku pobliskiemu sklepikowi, by kupić parę brakujących produktów. Kiedy otworzyła drzwi sklepu, pomyślała, że ma przywidzenia Kiedy otworzyła drzwi sklepu, pomyślała, że ma przewidzenia, ponieważ w kolejce do kasy zobaczyła mężczyznę ze snów. "Nie, to nie jest możliwe", tylko takie myśli przychodziły jej do głowy. Nie była w stanie wykonać żadnego ruchu, stała w drzwiach i z niedowierzaniem wpatrywała się w mężczyznę. Nagle, obok niej wyrósł spod ziemi mały aniołek. Uśmiechał się do niej i wskazywał małym paluszkiem na mężczyznę ze snów. W tym samym czasie w jej głowie pojawiła się myśl "Podejdź do niego, w życiu nie ma przypadków". Tak tez postanowiła zrobić. Z torebki wyjęła małe lusterko, poprawiła swój wygląd i gdy oceniła, że lepiej wyglądać już nie będzie, zrobiła krok do przodu. W tym samym czasie mężczyzna właśnie płacił za swoje zakupy przy kasie. Kiedy ruszał już z siatkami do wyjścia - zobaczył ją. Chyba był tak samo zaskoczony jak ona, gdyż otworzył usta i stał jak wryty... Kiedy spostrzegła, że on również nie może z siebie wydać słowa, poczuła się pewniej i uśmiechnęła się do niego. Wtedy podeszła do niego śliczna kobieta, z dzieckiem na ręku. Pocałował ją w czoło wyraźnie zmieszany, ale nadal nie odrywał wzroku od stojącej przed nim kobiety. Gdy już miał wychodzić ze sklepu, ona złapała go za rękę i spojrzała na jego dłoń, a później na przebiegające linie życia i serca. To już wystarczyło jej, poczuła spokój. Spojrzała mu głęboko w oczy, uśmiechnęła się tajemniczo i odeszła. Zamiast zakupów zabrała ze sobą tajemnicę i wspomnienie jego spojrzenia. Po wyjściu ze sklepu wiedziała,że musi ochłonąć. Że to, co zobaczyła na jego dłoni (jego linie były kalką jej własnych) to niewątpliwie znak, jednak nie chciała wariować, więc postanowiła zrobić zakupy w innym sklepie i upiec to ciasto, jak planowała wcześniej. Choć nastrój na pieczenie całkowicie jej minął. pogrążona we własnych myślach automatycznie wkładała produkty do koszyka. Jakie zdumienie ją ogarnęło gdy nagle przy kasie okazało się, że nie ma wystarczającej sumy pieniędzy przy sobie, postanowiła odłożyć częś rzeczy, ale co tu odłożyć... W głowie przebiegały jej dziwne myśli przeplatane obrazem mężczyzny, którego widziała, aż w końcu usłyszała głos kasierki - płaci pani czy jak? Ocknęła się i przypomniała sobie, że na karcie miała jakieś pieniądze, zapłaciła zatem kartą, wpakowała zakupy to toreb i jak w amoku szła na parking do samochody, kiedy nagle, ni stąd ni zowąd zobaczyła znów tego samego mężczyznę, przez którego dziś straciła przytomność umysłu... Schowała się za drzewo i patrzyła jak odprowadza on kobietę z dzieckiem do samochodu. Spakował ciężkie siatki z zakupami do bagażnika, sprawdził czy dziecko jest dobrze zapięte w foteliku na tylnym siedzeniu, a potem przytulił kobietę, jakby się z nią żegnał na dłużej. Poklepał ją po plecach, jakby pocieszając. Kobieta wsiadła do samochodu i odjechała. A on został sam na parkingu. Wyglądał na zmęczonego. Wtedy ona postanowiła wyjść z ukrycie i podejść do niego. W sumie nie miała nic do stracenia... Pomyślała, że nigdy nie wierzyła w to, że przypadki istnieją, zawsze była przekonana, że wszystko dzieje się po coś. Zatem i teraz, nie spotkała tego mężczyzny bez przyczyny.Wzięła głęboki oddech i wyprostowana z głową wysoko uniesioną właśnie chciała zrobić odważny krok wprzód, niestety była tak przejęta swoim planem działania, że nie zauważyła wielkiego korzenia drzewa, przez który się potknęła... Na chwilę świat jej zawirował, a kiedy odzyskała przytomność zobaczyła nad sobą przerażoną twarz mężczyzny. Nie wiedziała co się stało i dlaczego ten mężczyzna pochyla się nad nią. Chciała się podnieść, ale niestety nie mogła. Ponownie straciła przytomność, a kiedy ją odzyskała, zobaczyła, że jest w samochodzie mężczyzny z parkingu, stoi przed szpitalem, a on biegnie do niej z wózkiem, żeby zawieść ją na izbę przyjęć. Potem poczuła ból w kostce... Jej stopa solidnie spuchła. Mężczyzna delikatnie wziął ją pod ramię i usadowił na wózku. Czekał za drzwiami, kiedy lekarz zakładał jej gips. Pielęgniarka pomogła jej wsiąść z powrotem na wózek i uśmiechnięta powiedziała: "Ale pani mąż się o panią troszczy, aż miło popatrzeć". Nasza bohaterka była tak zmęczona i obolała, że nie potrafiła nawet zaprzeczyć, ale w duszy była szczęśliwa... czuła bowiem, że ten nieszczęsny korzeń ułatwił jej być może poznanie bliżej tego człowieka, którego widywała w snach tak często. Mężczyzna czekał na nią w poczekalni i od razu zaproponował, że odwiezie ją do domu. A ona tylko odpowiedziała: "Nie wiem, jak się panu odwdzięczę" "jest pan dla mnie bardzo miły". Mężczyzna popatrzył na nią z czułością i zaproponował, że może w ramach rekompensaty umówi się z nim kiedyś na kawę i ciastko z kremem ;) a ona wcale się nie namyślając, zgodziła się i wsiadła do samochodu i sama nie wierzyła we własne szczęście. Właśnie rozmyślała, nad tym co w zaledwie kilka godzin wydarzyło się w jej życiu, kiedy poczuła, że z tym nowo poznanym mężczyzną, o którym jeszcze tyle nie wie, łączy ją dziwna więź... Towarzysz od czasu do czasu zerkał w jej stronę, a długa droga do domu minęła stanowczo za szybko. Żegnając się z nim (...o wiele za długo ;) ), uzmysłowiła sobie, że przecież nie wie nawet, jak on ma na imię! Kiedy się w końcu przełamała i zapytała, nieznajomy uśmiechnął się znacząco, gdyż, jak się okazało, też od dawna chciał ją o to zapytać. "Jestem Karol, a Ty jak masz na imię?" "Karol", w tym momencie dziewczyna zdała sobie sprawę, iż wiele lat temu, gdy była na wakacjach u swoich dziadków, babcia (słynąca ze swoich nadnaturalnych zdolności), przepowiedziała jej przyszłość. Powiedziała, że za kilkanaście lat, w dosyć niefortunnych okolicznościach spotka mężczyznę, który odmieni jej życie i z którym zwiąże swoją przyszłość, a mężczyzna będzie miał na imię Karol. "To on!, to ten!" w głowie dziewczyny były tylko takie myśli... Tymczasem, mężczyzna przestępował już z nogi na nogę, bo zapadła cisza i wciąż nie wiedział, jak nazywa się nasza tytułowa bohaterka. A ona miała taki natłok myśli, że nawet nie zauważyła jego zniecierpliwienia. Zamiast przedstawić się, powiedziała tylko: "Och, Karol!". Wtedy oboje zblizyli się do siebie, a ich twarze dzieliło zaledwie kilka centymetrów... Gdy nagle usłyszeli przerażający krzyk, dochodzący gdzieś z oddali : "Karol !!! Co Ty wyprawiasz z ta dziewczyna ?!" Nasza glowna bohaterka podniosła głowę i zobaczyła piękna, i wściekła blondynkę, która już zmierzała w ich kierunku. Na ucieczkę było za późno, dlatego nasza bohaterka, postanowiła stawić czoła tej kobiecie. Wyprostowała się, odsunęła niesforne kosmyki włosów z czoła, poprawiła ubranie i czekała Przez myśl przechodziły jej różne zaklęcia, których mogłabym użyć, aby uniknąć tej nieprzyjemnej sytuacji. Mogłaby np. oczarować ów blondynkę na tyle, by ta ochłonęła... Jednak była zbyt ciekawa, jakie relacje łączą Karola z tą kobietą. To już druga kobieta w życiu tego mężczyzny, którą spotyka w tym samym dniu! Lekko ją to zaniepokoiło, ale przeczucie jeszcze nigdy jej nie myliło, zaufała więc i tym razem swojej intuicji i swojemu sercu i czekała na rozwój wydarzeń. Choć dopiero co poznała tego mężczyznę, czuła, że zna go od zawsze. Spojrzała na jego przystojną twarz, w te lśniące niebieskie oczy, które śniły jej się każdej nocy, dostrzegła w nich lekki niepokój, jego twarz jakby zbladła a on zamarł w bezruchu kiedy kobieta była już zaledwie kilka metrów od nich. Blondynka podeszła bliżej i nagle osłupiała. Otworzyła szeroko usta i zrobiła "duże oczy": "Oj, najmocniej państwa przepraszam. Z daleka wyglądał pan jak mój mąż. Ale mi głupio!" - oblała się rumieńcem. Wtedy dwójka naszych bohaterów spojrzała na siebie porozumiewawczo i w jednej chwili oboje wybuchnęli śmiechem tak głośnym, że pewnie słychać ich było kilka ulic dalej. - Przynajmniej imię się zgadza- powiedział Karol próbując się opanować, na niewiele się to zdało, gdyż na widok zawstydzonej blondynki wybuchł ponownie. - Ale miałeś minę- odpowiedziała nasza bohaterka wciąż się śmiejąc. W głębi serca odetchnęła z ulgą. Czuła, że go zna ale jak zobaczyła obcą kobietę wykrzykującą jego imię, na chwilę zwątpiła. Przywołała się jednak do porządku, uspokoiła. Oboje nie zauważyli ulatniającej się, czerwonej jak burak, kobiety, byli zajęci czymś innym tonęli właśnie wzajemnie we własnych oczach. Wtedy Karol patrząc na nią powiedział: - pomimo, że niedawno pojawiłaś się w moim życiu, to ja cały czas mam nieodparte wrażenie, iż znam cię już od dawien dawna. Nie potrafię tego zrozumieć, ale mam wrażenie, jakbyśmy się już bardzo dobrze znali. Nasza bohaterka słysząc te słowa, cofnęła się myślami do jednego ze swoich snów. Była na łące, pełnej pięknych kwiatów, czuła ich zapach unoszący się w powietrzu, słońce świeciło tak mocno, że mrużyła oczy, a wiatr rozwiewał jej długie włosy. Z oddali słychać było śmiech dzieci, zamknęła oczy rozmarzona, czuła się taka spokojna i szczęśliwa. Nagle usłyszała czyjeś kroki a wiatr przyniósł znajomy zapach, za którym tęskniła od dawna. Wśród irysów stał Karol i promiennie się do niej uśmiechał. Dziewczyna wiedziała, że już niedługo jej życie ulegnie przemianie. Otworzyła oczy i popatrzyła na promienny uśmiech Karola, jego oczy pełne ciepła. Wziął ją za rękę i przytulił mocno do swojej twarzy. - Czekałem na ciebie całe życie - wyszeptał. Zrozumiała, że ta chwila jest tą, o której marzyła i śniła przez wiele lat. Czuła jakby jej dusza odnalazła brakującą część samej siebie. Jednocześnie poczuła dziwne ukłucie w sercu, ból który wydawał jej się tak bardzo znajomy. Ta tęsknota i strach nie były jej obce, ale czego dotyczyły? Co się wydarzyło? Czuła, że o czymś zapomniała, o czymś naprawdę ważnym... Z jej oczu poleciała łza, która samotnie spłynęła po jej policzku. Z natrętnych myśli wyrwał ją głos Karola - Co cię smuci? Jak mogę ci pomóc? – pytał zatroskany. - Nie wiem, nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć – westchnęła. Z jednej strony moja dusza tańczy patrząc w twoje zielone oczy, z drugiej strony – czuję paniczny lęk. W głowie kołaczą mi strzępki myśli i wspomnień. Niestety nie potrafię jepołączyć w całość. - Jeśli pozwolisz postaram ci się pomóc – odparł. Jestem psychologiem. Od lat zajmuję się hipnozą i regresingiem. Razem postaramy się skleić strzępki twoich wspomnień. Zgadzasz się? - Sama nie wiem? A czy to działa na czarownice? - zmarszczyła czoło... Jej zmarszczone czoło przypominało piaski pustyni, psycholog wiedział co to oznacza skojarzyło mu się to z wakacjami w Egipcie, rozmarzył się myśląc o
    1 punkt
  20. też myślę, że kapłanka...ewentualnie księżyc.
    1 punkt
  21. hehe Może współczesna Kapłanka? ;)
    1 punkt
  22. o Matyldo, taki straszny Sąd
    1 punkt
  23. 1 punkt
  24. no szybka z Ciebie bestia( - koń )
    1 punkt
  25. 10 buław+ Pustelnik Chcesz przebranżowić się? Pójść na dodatkowe studia?
    1 punkt
  26. ja mam 6 buław, no konia nie proponuję, ale może rower albo gokart
    1 punkt
  27. gwiazda..brawo.. prosimy o zagadkę
    1 punkt
  28. też mi Kapłanka pasuje albo Pustelnik
    1 punkt
  29. tez mysle ze to pustelnik
    1 punkt
  30. 1 punkt
  31. Ja spróbuję... Jesteś młodym mężczyzną, który zamieszkuje miejsce nieskażone cywilizacją, odludne i tu może to być jakaś twierdza i w tym wypadku jesteś rycerzem walczącym u boku towarzyszy (lub druga opcja, jaką mam to odludne miejsce(gdzie się możesz ukrywać), typu góry, dziki zachód i jesteś kowbojem.... Nie bijcie za wyobraźnię....
    1 punkt
  32. 7 mieczy - spryt, kombinatorstwo, odważne pomysły, obcy teren, niepewna sytuacja, zabieram ile zdołam unieść, powierzchowność
    1 punkt
  33. 10 Trefl - moim zdaniem wysoka, ciemne włosy. Być może wygląda na więcej lat niż ma w rzeczywistości
    1 punkt
  34. 8 Trefl - szpital albo ośrodek zdrowia
    1 punkt
  35. Na pewno nie można napisać, że interpretacja jest zła. Tym bardziej, że rozkład należy do rozkładów ogólnych i zastosowałaś dużo kart, wszystkie dotyczą ogólnie przyszłości, bez żadnych ram czasowych. To nic, że Tobie chodziło o najbliższą przyszłość, ale ile ona trwa? Jaki jest okres, który obejmuje? Najbliższa przyszłość może być różnie pojmowana, dla jednych to jutro, a dla innych czas za 5 lat. Więc interpretacja może się wydarzyć w "najbliższej" przyszłości, ale równie dobrze może rozciągnąć się na kilka/kilkanaście lat. Dużo lepiej i wygodniej jest stosować mniejsze rozkłady na konkretne pytania, wraz z określeniem interesującego nas czasu, czy osób, miejsc itd.
    1 punkt
  36. Dziękuję za udział! Serial to Templariusze, głównym bohaterem jest rycerz zakonu Landry. Jego losy układają się różnie, ma wiele przygód, ale jego głównym zadaniem jest odnalezienie legendarnego świętego Graala. Po drodze napotyka na różne przeszkody, a na dodatek jest zakochany i ma romans z Królową, co jest sprzeczne ze złożoną przez niego przysięga. Toczy ze sobą walkę. Nie do końca postępuje uczciwie, ale nie potrafi inaczej, miłość jest silniejsza. Rzeczywiście jest skupiony na swojej pracy, zakonie, swoich towarzyszach i na misji. Że wszystkich sił próbuje odnaleźć Graala, ale niejednokrotnie jest bezsilny. Na fioletowo zaznaczyłam co się zgadza w odpowiedziach. Moim zdaniem odpowiedz Aniki jest najlepsza!
    1 punkt
  37. Super wróżba Zobaczymy czy się sprawdzi
    1 punkt
  38. No to sobie powróżyłam: 1. Jak przeszłość wpłynęła na moją sytuację? As Zawiodłaś się w miłości. Twoje uczucie pozostało nieodwzajemnione albo zły związek czy przelotne przygody pozostawiły po sobie rozgoryczenie i niesmak. 2. Jak wygląda aktualna sytuacja? Walet Sprawy układają się po Twojej myśli, nawet jeśli jeszcze tego nie odczuwasz. Uwierz, zaczyna się nowy, piękny rozdział Twojego życia! 3. Co mnie czeka w najbliższej przyszłości? Dziesiątka Czekają Cię kłótnie, nieporozumienia, rozczarowanie, złe wieści, ale na szczęście wszystko dobrze się skończy. Nie trać głowy, sytuacja tylko wygląda dramatycznie. 4. Czy jest mi pisane powodzenie w miłości? Król Zmień coś w wyglądzie, a pomoże Ci to uwierzyć w siebie. Zrezygnuj z ostrego języka, kąśliwymi uwagami ranisz innych. 5. Co mogę zrobić, by szczęśliwie się zakochać? As Nie musisz się specjalnie starać, uczucie samo przyjdzie i to już niebawem. Spokojnie czekaj na uśmiech losu. No całkiem ciekawe to co wyszło, wrócę za jakiś czas z weryfikacją
    1 punkt
  39. rzeczywiście bardzo ciekawa i szybka wróżba ale nie wiem czy czegoś nie zrobiłam źle, bo przy każdym pytaniu wyciągałam Asa niezależnie od tego jak długo tasowałam karty
    1 punkt
  40. 1 punkt
×
×
  • Utwórz nowe...