Na takie pytanie nie ma jednoznacznej, stałej, niezmiennej odpowiedzi / regułki.
Wszystko zależy przede wszystkim od horoskopu natalnego. Jeśli tam nie ma wskaźników szczęścia, na przykład w miłości, to zapomnij o szczęśliwych wydarzeniach w tej dziedzinie życia. Możesz się zakochać, możesz wyjść za mąż ale czy sam ten fakt może oznaczać trwałe "szczęście"? Raczej nie.
Tak samo tranzyt Jowisza (czy Wenus, Księżyca) przez dom 5 lub 7, czy nad planetami nie jest wyznacznikiem szczęśliwych wydarzeń w miłości. W ogóle tranzyt sam w sobie nic nie znaczy, może wzmóc wprawdzie określone horoskopem tendencje, pobudzić coś, zwłaszcza jak jest powiązany w natalu z planetami władającymi tymi domami i/ lub w nich posadowionymi, ale żeby mieć względną pewność, że coś się dużego zadzieje to trzeba spojrzeć w progresje, zobaczyć co zapowiada solariusz - i jeśli tam coś się zapowiada i tranzyt to uruchomi, to wtedy może się coś zadziać na większą skalę. Zresztą niekoniecznie benefiki są zwiastunem "szczęśliwych wydarzeń", tak samo może być to Saturn czy Mars, o ile oczywiście nie przeszkadzają temu swoją pozycją natalną, aspektową i tranzytową. Ba, dobry Saturn może dać bardzo trwały związek i miłość, chociaż raczej bez porywów romantyzmu.
Ale najpierw patrz w natal - to tam masz informacje o sobie i na tej podstawie możesz wyciągać wnioski z tranzytów, nie odwrotnie.
A samo poczucie szczęścia? - spójrz na swoją sygnaturę :)