Obserwując trendy czytelnicze na YouTube, zauważyłam,iż duża część społeczności czytelniczej ma awersję do polskich autorów.
Zastanawia mnie ta kwestia ogromnie.
Jestem więc chyba jakimś ewenementem,bowiem na moich półkach w 90% znajdują się powieści rodzimych pisarzy.
Dlaczego o tym wspominam i to przy okazji omawiania książki erotycznej??
Powód jest bardzo prosty. Zamierzam Wam dziś przedstawić jedną z moich ulubionych polskch autorek.
Pisarkę,która potrafi wzruszyć, rozbawić do łez,a także... rozpalić do czerwoności.
Mowa tu o Magdalenie Witkiewicz,autorce SZKOŁY ŻON.
Położona gdzieś w mazurskiej głuszy SZKOŁA ŻON oferuję:
lekcje wizażu i stylizacji
zabawy kulinarne
warsztaty: erotyka na co dzień
warsztaty pewności siebie
zabiegi kosmetyczne i SPA
Brzmi intrygująco prawda???
Bohaterkami powieści są cztery kobiety.
Julia rozwiodła się właśnie z mężem. Podczas celebracji powrotu,do stanu panieńskiego wygrywa pobyt w luksusowej,tajemniczej SZKOLE ŻON.
Jadwiga(zwana również Jagodą)
Nauczycielka w wieku średnim. Gdy odkryła,że mąż zdradza ją z sąsiadką,postanawia odmienić swoje życie i funduje sobie ekskluzywne wakacje w SZKOLE ŻON.
Michalina kocha swojego MISIA najbardziej na świecie. Chce, by Misio był z niej zawsze zadowolony. Namawia więc go,by wykupił jej pobyt w SZKOLE ŻON. Misia ma bowiem plan. Musi nauczyć się "robić dobrze "swojemu mężczyźnie.
Marta. Matka, żona,gospodyni. Gdy upora się z obowiązkami dnia codziennego odpoczywa z robótka ręczna i tabliczka czekolady.
Wyjazd do SZKOŁY ŻON,to nie jej pomysł.
Ona wolałaby siedzieć w zaciszu domowym... ale daje się namówić.
Dzięli je wszystko...
Wiek, wykształcenie,miejsce zamieszkania... Połączy jedno.... SZKOŁA ŻON.
Każda z pań przybywa do tej luksusowej rezydencji z innymi oczekiwaniami.
Żadna z nich chyba nie przypuszcza jak bardzo ich życie sie odmieni.
Lekka, miła i przyjemna powieść nie tylko o namiętności. Ale o damskiej przyjaźni,dla której nie ma ograniczeń wiekowych.
Zapewniam,że nie jedna z Was chciałaby spędzić choć chwilę w takim pięknym,urokliwym pełnym przystojnych masażystów miejscu.
Zachęcam więc do lektury,by przekonać się, że polski autor w cale nie musi być zły.