Chociaż na początku ciężko było mi się przekonać to zdecydowanie warto się przemóc i obejrzeć "Sherlocka".
To co mnie najbardziej intrygowało to watek wyłączonego libido, które miało wpłynąć na lepsza koncentracje wszystkich
innych zmysłów u rzeczonego detektywa.
Ciekawie się to ogląda a myślę, ze osoby szczególnie wyczulone na detal w dniu codziennym mogą chwycić ten bakcyl.
Plus elektryzująca uroda Benedicta Cumberbatcha
Top of the Lake : Bardzo mocny serial o chropowatej niemal fabule.
Trauma głównej bohaterki, zwroty akcji, ostry język, niespodziewane sploty zdarzeń.
Bardzo dobra muzyka a w pierwszym sezonie także w jednej z głównej ról Holly Hunter z "Fortepianu".
W tle Nowa Zelandia, tropi Elizabeth Moss znana z "Opowieści podręcznej". Motyw pierwszego sezonu: pedofilia.
"Happy Valley" - bardzo swojski serial z bohaterka, której kłopoty dnia codziennego również nie sa obce (śmierc córki, siostra alkoholiczka).
Tej policjantki nie sposób nie kochać - jest jak Wasza dobra koleżanka lub ulubiona sąsiadka a gdzieś tam za rogiem czai sie juz psychopata.
Ma się wrażenie ze wszystko rozgrywa się tez obok, na waszym osiedlu.
"Marcella"- przepiękna inspektor z kłopotami natury psychicznej, które przeszkadzają jej odróżnić jawe od snu.
Czy sama jest winna zbrodni czy została wrobiona, czy jej błyskotliwy intelekt przezwyciężywszy słabości utraty jaźni?
Pierwszy sezon zdecydowanie lepszy.
No i perełka z pogranicza kryminału/horroru - wyrafinowany "Hannibal".
Tak pięknych estetycznie trupów i wyrafinowanych zbrodni chyba nie było w żadnym innym serialu.
Przekraczająca granice empatia Willa Grahama, która pozwala mu wejść w umysł mordercy.
Tajemniczy jeleń w wizjach jako symbol mordercy, którego twarzy ciagly nie moze rozszyfryowac.
Czy morderca i jego wróg darzy go paradoksalnie duchowa miłością ?
Niektóre sceny na pograniczu psychodelii, jak po zażyciu grzybów z Michałem Aniołem.
A cóż to dziś kuchnia serwuje ?