Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 2020.01.30 we wszystkich miejscach

  1. Facet chyba jest po przejsciach. 6 mieczy u mnie pokazuje czesto rozstania/ rozwody..diabel moze miec oczekiwania niespelnionych fantazji..moze byc uzalezniony od " seksu, alkoholu, czy narkotykow itp..." 9 denarow skolei pokazuje czesto egoistow..takze moze byc tez tak ze diabel przy 9 denarow moze po prostu pokazuje faceta ktory spelnia swoje zachcianki i tylko jemu ma byc dobrze....No jest tez opcja iz owy pan to po prostu koziorożec xd a koziorożec to przeciez diabel w tarocie
    2 punkty
  2. chyba ma zamiar do ciebie (9 denarów) przybywać (6 mieczy) da dobry sex (XV)
    1 punkt
  3. Ale ta Siła może też symbolizować Ciebie.Tzn. władza w Twoich rękach.Sama musisz podjąć decyzję czy chcesz kontaktu.
    1 punkt
  4. może 3 mieczy hehe
    1 punkt
  5. Nie, naprawdę już nic nie będę inicjowała. Wyrosłam z tego 🙂
    1 punkt
  6. Stan Duszy Weź talię, potasuj ją i wyciągnij siedem dowolnych kart, a następnie rozłóż je tak jak pokazuje grafika zamieszczone niżej. 1) Stan duszy. 2) Co ( lub kto ) ciebie kocha. 3) Co ( lub kto ) ciebie niszczy. 4) Co ( lub kto ) ciebie uczy. 5) Co ( lub kto ) ciebie męczy. 6) Co cię czeka. 7) Co jest nieuniknione. źródło: plik z chomikuj.pl
    1 punkt
  7. Spirit Ship (W wolnym tłumaczeniu: Statek Dusz) – Symbol ten jest częstym tematem nordyckim kamiennych rzeźb. Statki dla starożytnych ludów północy były uosobieniem mocy i wysokiej pozycji. Znak Spirit Ship możemy najczęściej znaleźć na nagrobków, gdzie reprezentuje on drogę w zaświaty. Symbol ten ma oczywiste powiązania z praktyką starożytnych Wikingów – wysyłania zmarłego w zaświaty na pokładzie płonącego statku. Źródło: wszystkie symbole.pl
    1 punkt
  8. Nie ma jeszcze wyroku. Wyrok zostanie ogloszony 12. Lutego o godz 12. Prokurator wnioskuje o 2 lata wiezienia za molestowanie i o 3 ms. Za grozby karalne.
    1 punkt
  9. Patrzać na moje doświadczenie z tą kartą smierć oznacza bolesne zakończenie pewnego etapu, pewnego rodzaju przejście, odcięcie się od starych spraw i wejście w zupełnie nowy swiat. Transformacja ta choć zazwyczaj bolesna, może okazac się czyms wybawiajacym. Zazwyczaj jest to nielawta, chcc piekna i cenna lekcja od losu. Z tego co wiem to tez karta karmy, bardzo silna, choć niestety cieszaca się niezbyt dobra slawa, gdyż zwiastuje zmiany i to nagle, bolesne..pokazuje sytuacje, na które nie mamy wpływu, nie ma możliwości powrotu, bo to smierc, cos po prostu umarlo i nie odrodzi się jak feniks z popiolow.. Dalej mamy karte Ksiezyc, która owszem może być pozytywna, ale bardzo często pokazuje tez jakies złudne nadzieje, oczekiwanie na cos co nie nastapi, mało w niej konkretu i realizmu...nie przepadam za ta karta Trzecia karta Siła jest natomiast bardzo pozytywna, kojarzona z odważnym i silnym lwem często zapowiada sukces i pomyslnosc. Dziwny układ...trudny do oczytania, przynajmniej jak dla mnie na ten moment. Podchodzac do tego na chłodno, bez emocji, oceniając sytuacje realnie wychodzi na to, ze czeka Was nieuchronne rozstanie, które będzie transformacja, może wywrocic Twój swiat do góry nogami, możesz ciężko to znieść i rzez dlugi czas zywic nadzieje, ze jeszcze do siebie wrócicie. Finalnie po okresie rozpaczy i smutku znajdziesz w sobie wenwterzna sile, która uczyni Cie odwazna, atrakcyjna i okaze się, ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Miej proszę na uwadze, ze to moja interpretacja, ja jedynie się ucze i z natury wole zakladac ciemny scenariusz, nigdy nie koloruje, jestem szczera... wiec być może ta interpretacja jest zbyt ostra. Zycze Ci, aby dużo szczęścia. Co ma być to będzie pamiętaj, rozwijaj się i idz do przodu
    1 punkt
  10. Może 10 buław? Człowiek dostaje baty - przytłoczony, zmęczony
    1 punkt
  11. Borys - chłopiec z Marsa Czasem niektóre dzieci rodzą się z unikalnymi talentami, nietypowymi zdolnościami. Członkowie ekspedycji do obszaru anomalii znajdującego się na północy regionu Wołgograd, często określanego terminem "medvedetskaya gryada", opowiedzieli mi historię niezwykłego chłopca o imieniu Borys. "Możesz sobie wyobrazić, że w nocy, podczas gdy wszyscy wszyscy siedzieli wokół ogniska, jakiś mały chłopiec (około siedmiu lat) nagle poprosił o uwagę. Okazało się, że chciał opowiedzieć im o życiu na marsie, o jego mieszkańcach i ich podróżach na Ziemię" - opowiada jeden z naocznych świadków. Nastąpiła cisza. To było niesamowite! Mały chłopiec z ogromnymi, pełnymi niezwykłej energii oczami miał właśnie opowiedzieć wspaniałą historię o cywilizacji marsjańskiej, o megalitycznych miastach, ich statkach kosmicznych i podróżach na różne planety, o wspaniałym kraju Lemuria, którego życie znał szczegółowo, jako że przybył tam z Marsa, miał tam przyjaciół. / tu jedna uwaga - nie sugerujcie się, że Mars to przecież wymarła planeta, bez życia... wiele wskazuje na to, że istnieją wszechświaty bliźniacze równoległe do naszego, w których Mars jest planetą pełną życia. Inna sprawa, że Mars kiedyś mógł być zamieszkany, lecz miliony lat temu doszło tam do gigantycznej katastrofy, o czym zresztą mówią jasnowidze i media./ Drewno w ognisku trzaskało, nocna mgła spowiła okolicę, a intensywnie czarne niebo z mnóstwem jasnych gwiazd wydawało się skrywać jakąś tajemnice. Historia opowiedziana przez chłopca trwała około 1,5 godziny. Jeden z uczestników był na tyle sprytny, że nagrał całą opowieść. Wielu było zdumionych dwoma faktami. Po pierwsze, chłopiec posiadał wyjątkowo głęboką wiedzę. Jego intelekt wykraczał poza możliwości typowego siedmiolatka. Nie każdy profesor jest w stanie streścić cała historię Lemurii i Lemurian i jej mieszkańców w tak szczegółowy sposób. Nie można znaleźć żadnych wzmianek o tym kraju w podręcznikach szkolnych! Współczesna nauka jak dotąd nie dowiodła istnienia takiej cywilizacji. Po drugie, byliśmy wszyscy zaskoczeni sposobem wysławiania się małego chłopca. Był bardzo odmienny od sposobu w jaki mówią zazwyczaj jego rówieśnicy. Jego wiedza dotycząca terminów, szczegółów i faktów z przeszłości Marsa i Ziemi zafascynowała wszystkich. "Dlaczego w ogóle rozpoczął swoją przemowę" - zastanawiał się później jeden z uczestników tego niezwykłego wieczoru - "Być może był po prostu poruszony atmosferą, jaka zapanowała w naszym obozowisku i obecnością wielu otwartych, wykształconych ludzi". Dzisiaj po spotkaniu z rodzicami Borysa, poznaję chłopca lepiej i zaczynam uważnie segregować wszystkie informacje uzyskane przy tamtym ognisku. Urodził się w mieście Volzhskii w podmiejskim szpitalu, choć oficjalnie, opierając się na dokumentach, jego miejscem urodzenia jest miasto Zhirnovsk w regionie Volgogradu. Na wszelki wypadek podaję datę -11 stycznia 1996 (być może data ta będzie pomocna astrologom). Jego rodzice sprawiają wrażenie wspaniałych ludzi. Nadieżda - matka Borysa, jest dermatologiem w publicznej klinice. Ukończyła instytut medyczny w Vołgogradzie nie tak dawno, bo w 1991 roku. Ojciec chłopca jest oficerem w stanie spoczynku. Oboje byliby szczęśliwi, gdyby ktoś mógł rzucić odrobinę światła na zagadkę kryjącą się za przypadkiem ich dziecka. Oto, co mówi matka małego Borysa: -- Po urodzeniu Borysa zauważyłam, że potrafi podnosić głowę już po 15 dniach. Jego pierwszym słowem było "baba", wypowiedział je gdy miał 4 miesiące i niedługo później zaczął mówić. W wieku 7 miesięcy, wypowiedział pierwsze zdanie, "chcę ten gwóźdź". Wypowiedział to zdanie po zobaczeniu gwoździa wbijanego w ścianę... Szczególnie jego intelektualne możliwości przewyższały jego możliwości fizyczne. - Jak te zdolności się objawiały? -- Kiedy Borys miał jeden rok, zaczęłam dawać mu litery (opierając się na systemie Nikitina) i w wieku 1,5 lat był w stanie czytać duży druk z gazet. Nie zajęło mu dużo czasu zapoznanie się z kolorami i ich odcieniami. Zaczął malować w wieku dwóch lat. Następnie, niedługo po tym, jak skończył 2 lata, zabraliśmy go do przedszkola. Wszyscy nauczyciele byli zaskoczeni jego umiejętnościami i niezwykłym sposobem myślenia. Chłopiec posiadał wyjątkową pamięć i niewiarygodne zdolności uczenia się. Jednakże, szybko jego rodzice zauważyli, że chłopiec zdobywał informacje w swój nietypowy sposób, z nieznanego źródła. - Nikt go tego jeszcze nie uczył, przypomina sobie Nadieżda. Ale czasami, siadał ze skrzyżowanymi nogami i zaczynał swoje opowieści. Opowiadał o Marsie, o układzie planetarnym, odległych cywilizacjach. Nie mogliśmy uwierzyć własnym uszom. Skąd dziecko mogło wiedzieć to wszystko? Kosmos, niekończące się historie o innych światach, bezgranicznych przestrzeniach... są to dla niego rzeczy oczywiste, odkąd skończył dwa lata. Właśnie wtedy Borys opowiedział nam o jego poprzednim życiu na Marsie, o tym że planeta ta jest w rzeczywistości zamieszkała, ale w rezultacie potężnej katastrofy straciła atmosferę i teraz jej mieszkańcy muszą żyć w podziemnych miastach. Kiedy żył na Marsie często przylatywał na Ziemie dosyć często, aby handlować oraz w innych celach badawczych. Było to w czasach cywilizacji Lemurian. Miał przyjaciela, który był Lemurianinem, a który zginał na jego oczach. -- Na ziemi miała miejsce potężna katastrofa. Ogromny kontynent został pochłonięty przez wzburzone wody. Nagle ogromna skała spadła na budynek, w którym przebywał mój przyjaciel, opowiada Borys. Nie mogłem go ocalić. Jest nam pisane spotkać się kiedyś w tym życiu. Chłopiec opowiada o upadku Lemurii, jakby to było wczoraj. Ubolewa nad śmiercią swojego przyjaciela, ma poczucie winy. Pewnego dnia zauważył w torbie swojej matki książkę "Skąd pochodzimy?" Ernsta Muldasheva. Trzeba było zobaczyć radość, jaką wywołało w chłopcu to odkrycie. Przeglądał strony godzinami, oglądając szkice przedstawiające Lemurian, zdjęcia Tybetu. Potem zaczął opowiadać o wysokim intelekcie Lemurian. -- Ale Lemuria przestała istnieć minimum przed 800 tys. lat. Lemurianie mieli 9 metrów wzrostu! Tak? Skąd możesz to pamiętać? - Pamiętam - odpowiedział chłopiec. Później przypomniał sobie inną książkę Muldacheva zatytułowaną "W poszukiwaniu Miasta Bogów". Książka jest głównie poświęcona starożytnym grobowcom i piramidom. Borys zdecydowanie oświadczył, że ludzie odnajdą wiedzę pod jedną z piramid (nie piramidą Heopsa). Jeszcze nie została odkryta. "Życie ulegnie zmianie kiedy Sfinks zostanie otwarty", powiedział i dodał że Sfinks ma mechanizm otwierający ukryty gdzieś za uchem (ale nie pamiętał, gdzie dokładnie). Chłopiec opowiada również z wielkim entuzjazmem i pasją o cywilizacji Majów. Według niego wiemy bardzo niewiele o tej wielkiej cywilizacji i jej mieszkańcach. Borys uważa, że obecnie nareszcie nadszedł czas, że na Ziemi będą rodzić się "wyjątkowi" [wyjątkowe osoby, dzieci - przyp.tłum]. Zbliża się odrodzenie planety. Nowa wiedza będzie bardzo potrzebna, zmieni się mentalność mieszkańców ziemi. -- Skąd wiesz o tych uzdolnionych dzieciach i dlaczego to się dzieje? Czy wiesz, że nazywane są dziećmi Indygo? - Wiem że się rodzą. Jednakże, nie spotkałem dotychczas żadnego z nich w moim mieście. Być może jest jedna dziewczynka o imieniu Yulia Petrova. Jest jedyną, która mi wierzy. Pozostali po prostu wyśmiewają moje opowieści. Coś wydarzy się na Ziemi, dlatego te dzieci mają takie znaczenie. Będą mogły pomóc ludziom. Zmienią się bieguny ziemi. Pierwsza duża katastrofa kontynentów nastąpi w 2009. Następna w 2013, będzie jeszcze bardziej niszczycielska. -- Nie boisz się że również zginiesz w rezultacie tej katastrofy? - Nie. Nie boję się. Przeżyłem już jedną katastrofę na Marsie. Ciągle żyją tam istoty takie, jak my. Ale po wojnie nuklearnej, wszystko się wypaliło. Niektórzy z nich zdołali przeżyć. Zbudowali schronienia, nowe uzbrojenie. Nastąpiło tam przemieszczenie kontynentów, chociaż kontynent nie był tak duży. Oni oddychają innym powietrzem, bez takiej ilości tlenu. Tlen daje życie, ale i zabija... -- Wolisz oddychać tlenem? - Kiedy już jesteś w tym ciele, musisz oddychać tlenem. Jednak, Marsjanie nie lubią tego powietrza, ponieważ powoduje starzenie. Wszyscy Marsjanie są względnie młodzi, około 30-35 lat. Liczba marsjańskich dzieci będzie rosnąc co roku. -- Borys, dlaczego nasze stacje kosmiczne rozbijają się zanim dotrą do marsa? - Mars emituje specjalne sygnały w celu niszczenia ich. Te stacje zawierają szkodliwe promieniowanie. Byłem zaskoczony wiedzą chłopca dotyczącą tego typu promieniowania "Fabos". Jest to absolutna prawda. W roku 1988 mieszkaniec Volzhsky, Yuri Lushnichenko, człowiek o niezwykłych umiejętnościach sensorycznych próbował ostrzec sowieckich przywódców o nieuniknionej katastrofie pierwszych stacji kosmicznych "Fobos 1" i "Fobos 2". On także wspominał o tym "nieprzyjaznym" i szkodliwym promieniowaniu dla planety. Oczywiście nikt mu nie uwierzył. -- Czy wiesz o wielu wymiarach? Czy wiesz, że aby podróżować, musisz poruszać się nie po prostej trajektorii, ale manewrując w przestrzeni wielowymiarowej? Borys natychmiast wstał i zaczął opowiadać fakty o UFO. "Wystartowaliśmy i wylądowaliśmy na Ziemi niemal momentalnie!" Chłopiec bierze kredę i zaczyna rysować owalny obiekt na tablicy. "Składa się z 6 warstw", mówi. 25% - zewnętrzna warstwa, wykonana z wytrzymałego metalu, 30% - druga warstwa wykonana z czegoś podobnego do gumy, trzecia warstwa obejmuje 30% - po raz kolejny metalowa. Końcowa warstwa 4% składa się ze specjalnej powłoki magnetycznej. "Jeśli naładujemy tą magnetyczną powłokę energią, te maszyny będą w stanie latać gdziekolwiek we wszechświecie." -- Czy Borys ma specjalną misję do wypełnienia? Czy zdaje sobie z tego sprawę? - zadałem to pytanie jego rodzicom i samemu chłopcu. - Mówi, że się domyśla - odpowiedziała jego matka. Mówi, że wie coś o przyszłości ziemi. Opowiada również, że informacje odegrają ważną rolę w przyszłości. -- Borys skąd wiesz to wszystko? - To jest wewnątrz mnie. -- Borys powiedz nam, dlaczego ludzie chorują? - Choroby biorą się z nieumiejętności ludzi do życia właściwie i szczęśliwie. Musisz czekać na swoją kosmiczną drugą połowę. Nikt nie powinien ingerować i mieszać się w przeznaczenie innych ludzi. Ludzie nie powinni cierpieć z powodu wcześniejszych błędów, ale starać się wejść w kontakt z tym, co zostało im przeznaczone i spróbować osiągnąć i zdobyć ich marzenia (to są dokładnie słowa jakich używał). Musicie bardziej wykazywać zrozumienie i mieć otwarte serca. Kiedy ktoś was uderzy, przytulcie wroga, przeproście i uklęknijcie przed nim. Gdy ktoś was nienawidzi, kochajcie go z poświęceniem i proście o wybaczenie. To są zasady miłości i pokory. Wiecie dlaczego Lemurianie zginęli? To jest również częściowo moja wina. Nie chcieli się już rozwijać duchowo. Oddalili się od wyznaczonej ścieżki niszcząc świętość całej planety. Magiczna Ścieżka prowadzi w ślepy zaułek. Miłość jest prawdziwą Magią! -- Skąd to wszystko wiesz??? - Wiem. Kaillis. -- Co powiedziałeś? - Powiedziałem "Witaj"! To jest język mojej planety. Tłumaczenie Piotr Jamróz źródło: przebudzeniduchowo
    1 punkt
  12. Rogi Odyna – Symbol mający związek z najważniejszym bogiem nordyckiego panteonu bóstw. Znak ten składa się z trzech rogów do picia i jest powszechnie używany jako znak nowoczesnej wiary Asatru. W opowieściach, rogi związane są z Odhroerir – magicznym miodem. Odyn wykorzystuje swój spryt i magię i przez trzy dni udaje się mu napić magicznego naparu z miodu oraz z krwi Kvasira. Trzy rogi symbolizują trzy dni przez które Odynowi udało się napić napoju. Źródło: wszystkie symbole.pl
    1 punkt
  13. Gungnir – Symbol ten wyobraża jedną z włóczni Odyna. Włócznia ta posiadała magiczną właściwość – zawsze trafiała do celu. Cytat wikipedia: Źródło: wszystkie symbole.pl
    1 punkt
  14. Witam serdecznie kiedyś słyszałam że skorpiony nie mają szczęścia w miłości czy to prawda jestem skorpionem i rzeczywiście nie mam szczescia
    1 punkt
  15. Podczas medytacji możesz otrzymać odpowiedzi na wszystkie pytania. Zapaliłaś świeczki, usiadłaś wygodnie i zrobiłaś kilka głębokich oddechów. Twój mózg zaczął pracować na częstotliwości alfa - właśnie rozpoczęłaś medytację. Przed Tobą teraz nieskończone możliwości. Możesz uzdrowić swoje ciało, rozmawiać z Aniołami lub podróżować w kosmosie. Trzeba tylko umieć to zrobić - a nie jest to łatwe. Magiczna moc mantry Jeżeli masz trudności i nie możesz się zrelaksować, zacznij naukę medytacji od ćwiczeń relaksacyjnych. Znajdź swój sposób na odprężenie. Połóż się, jeśli nie jest Ci wygodnie w pozycji siedzącej. Włącz muzykę - nie musi to być specjalna kaseta przystosowana do tempa oddechów (można takie kupić na rynku). Możesz też skorzystać z techniki medytacji transcedentalnej. Zaintonuj głoskę OM (wym. aum). Rób to do momentu, aż wpadniesz w trans. Intonacja OM jest sztuką, której musisz się nauczyć. Przede wszystkim zacznij - jak w oddechu joginów - brać powietrze z przepony. Po drugie, musisz znaleźć moc wibracji w wypowiadanej mantrze. Dobrze zaintonowana mantra porusza całe ciało i sama przez się uzdrawia i łączy z wyższymi bytami. By znaleźć swój ton, nalej czystej wody do wanny i usiądź w niej. Poczekaj, aż woda się uspokoi, usta ustaw na wysokości lustra wody i zacznij śpiewać OM. Kiedy Twoje gardło wydobędzie z siebie odpowiedni dźwięk, na wodzie zobaczysz powstające fale. Jest to niepowtarzalne uczucie, będziesz miał/a wrażenie, jakbyś w tej chwili znalazł/a własny magiczny ton. Ale nie jest to żadna magia, tylko prawa fizyki. Osoby, które naprawdę potrafią medytować, z łatwością wpadają w ten stan w każdym miejscu. Jednak początkujący muszą znaleźć sobie jakiś cichy kącik, korzystny dla nich pod względem energetycznym, który będzie "świątynią medytacji". Najpierw oczyść pomieszczenie, w którym będziesz medytować (rytuał ten warto odprawiać co jakiś czas - ale nie musisz przed każdą medytacją). Obejdź pokój trzy razy z białą świeczką, możesz też zapalić szałwię lub kadzidła tybetańskie. Pamiętaj, by poruszać się zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Kiedy już zakończysz rytuał oczyszczania, zacznij krążyć po pokoju, szukając miejsca, które Cię przyciąga. Najlepiej przestań myśleć i zdaj się na własne ciało. Gdy znajdziesz to miejsce, usiądź, zacznij się wczuwać w siebie i powiedz: "od dzisiaj w tym miejscu będę bezpiecznie oddawać się medytacji". Kiedyś szkoły magiczne proponowały rysowanie wokół siebie kręgów ze znakami ochronnymi. Nie zawracaj sobie tym głowy, wystarczy że poprosisz o ochronę. Jeżeli Twój sposób medytacji wywodzi się z tradycji szamańskiej, przywołaj swoje zwierzę mocy, by prowadziło Cię po podróży w innym wymiarze. Możesz też poprosić o opiekę Anioła Stróża. Ważne jest, byś czuł/a, że przyszedł do Ciebie Twój opiekun-przewodnik. Ten krok jest bardzo ważny i nie można go w żadnym wypadku pominąć - zapobiega on wizycie nieproszonych gości w Twoim umyśle. Medytacja powinna trwać co najmniej 15 minut - wydłużaj jej czas w miarę treningu. Popłyń z prądem swych myśli Co się dzieje w umyśle medytującego człowieka? Niektórym niemal od razu, jak tylko wejdą w stan relaksu, wyostrza się słuch, innym wzrok i zaczynają widzieć aurę. To bardzo ciekawe doświadczenie, lecz trzeba je zignorować. Kolejną przeszkodą, na którą się natkniesz, jest gonitwa myśli. "Próbuję wyłączyć myśli, ale zupełnie nie mogę sobie z tym poradzić" - często czytam w Waszych listach. Przede wszystkim nie irytuj się, bo wybijesz się ze stanu relaksu. Wszystkie szkoły medytacyjne mówią: pozwól płynąć swoim myślom jak rzece. Obserwuj ten strumień, ale nie zatrzymuj go ani na sekundę. Nie przywiązuj też za dużej wagi do początkowych obrazów. Pomyśl sobie: to wszystko iluzje produkowane przez mój mózg. Nie zastanawiaj się też nad żadną emocją, która przyjdzie do Ciebie. Jeżeli zastosujesz się do tych wskazówek, po paru minutach poczujesz, jak wszystko wokół Ciebie i w Tobie zwalnia. To moment, kiedy zacznie się przed Tobą odsłaniać prawdziwa Odpowiedź. Możesz być wtedy pewna/pewien, że zaczynasz "odbierać" informacje z innych wymiarów. Wtedy bez emocji przyjrzyj się powstałym obrazom, wsłuchaj się w pojawiające się szepty. Możesz też czuć wyraźnie jakiś zapach. Wszystko to jest informacją przeznaczoną wyłącznie dla Ciebie. Nie ignoruj sygnałów podświadomości W momencie otrzymania Odpowiedzi najważniejsza jest maksymalna koncentracja i tak zwana druga uwaga. Co to znaczy? Musisz we własnej głowie wytworzyć postać, która byłaby obserwatorem tego, co się dzieje w Twoim wnętrzu, a która po zakończonej medytacji będzie umiała zinterpretować otrzymane przesłanie. Radzę prowadzić pamiętnik, w którym będziesz zapisywał/a swoje wrażenia. Jeżeli będziesz robić to sumiennie i systematycznie, to czytając poprzednie zapiski, zauważysz swój postęp. Odczytywane informacje krok po kroku zaczną się układać w logiczną całość - może to być dla Ciebie przekaz wielkiej, życiowej lekcji. Pamiętaj, że nie wszystkie wizje ukazują cudowne, kwitnące łąki. Gdy pojawi się coś nieprzyjemnego, nie odsyłaj tego. Przyjrzyj się obrazom i zbadaj uczucie lęku, które im towarzyszy. Niemiłej lekcji nie pomijaj z dwóch powodów: po pierwsze, ta informacja wróci do Ciebie z podwójną siłą. A po drugie: nie możesz lekceważyć czegoś, co zostało Ci przesłane. Istnieje bowiem prawo energetyczne mówiące, że skoro prosiłaś/eś i dostałaś/eś, to musisz ten problem przetransformować. Nie masz innego wyjścia, możesz tylko poprosić, by dano Ci trochę więcej czasu, bo jeszcze nie jesteś gotowa/y do zadania, które otrzymałaś/eś. Zignorowanie tego prawa może sprawić, że coś podobnego pojawi się w Twoim realnym świecie i życie zmusi Cię do konfrontacji. Jak widzicie, medytacja to nie zabawa, tylko ciężka, poważna praca, ale bardzo satysfakcjonująca, jeżeli pokonacie trudności, o których pisałam. Wasze życie - wewnętrzne i zewnętrzne - naprawdę może się zmienić. źródło: gwiazdy.com.pl
    1 punkt
×
×
  • Utwórz nowe...