Podczas medytacji widziałam siebie siedzącą na okragłej platformie, tak po prostu w przestrzeni kosmicznej. Poprosiłam opiekunów by za mną staneli, od razu pojawiło się dwóch, jednym z nich był anioł, zapytalam go jak ma na imię, nie odpowiedział ale wyciągnął miecz, pokazując mi go. Miecz ma arch Michał, chyba nie przypadkowo od dzieciństwa uwielbiam to imię :D