Czyli musi coś być.. . słyszałam i czytałam sporo takich opowieści. To pocieszające, zwłaszcza w sytuacji gdy umiera ktoś kogo się kocha i ta miłość nie umiera razem z Nim. Jeśli daje jakieś sygnały to są one bardzo subtelne, ale on był osobą delikatną i mało wylewną więc może to jest powód. Cóż mi pozostało, chcę wierzyć że jest tam szczęśliwy, że czasem pomyśli o mnie i że wie jak często ja myślę o Nim....mam nadzieję ❤️
Pozdrawiam 😘🌷🩷